Gdańsk zapewnia, że jest gotowy do zimy, ale na ulicach stolicy Żuław już teraz jest ślisko. Miasta nie powinny czekać na pierwsze „przejście przez zero”, ale także jesienną poprawiać stan chodników i jezdni. Obowiązek odpowiedniego ich utrzymania to również powinność właścicieli i zarządców nieruchomości

Fot. Kazimierz Netka.

Są odpowiednio wyposażeni do zapewniania szorstkości na ulicach, ale proszą też o jazdę z prędkością dostosowaną do warunków na drodze

Gdańsk – stolica Żuław – ogłosił, że jest w stanie stawić czoła gołoledzi, zaspom, ślizgawicy. Władze tego miasta oraz jedna z firm, które są odpowiedzialne za zimowe utrzymanie ulic w należytym stanie, zapewniają, że zrobią wszystko, by na chodnikach i jezdniach nie było zbyt ślisko. Mówili o tym, gdy temperatura na dworze wynosiła około plus 12 stopni Celsjusza.

Fot. Kazimierz Netka.Z naszych doświadczeń oraz odczuć wielu mieszkańców nie tylko Gdańska, wynika, że likwidowanie śliskości na ulicach, trzeba rozpocząć natychmiast.

Konferencja w sprawie gotowości do zimy w Gdańsku, odbyła się niemal na końcu ul. Równej niedaleko Motławy, na Żuławach. Gdańsk, jako stolica Żuław, powinien zdawać sobie sprawę z tego, że nisko położone tereny, a zwłaszcza depresje, znacząco wpływają na klimat, czynią go bardzo wilgotnym, zwłaszcza teraz, jesienią, a zimą potęgują śliskość mrozową.

Fot. Kazimierz Netka.

W konferencji uczestniczyli m.in.: Aleksandra Dulkiewicz – prezydent Gdańska; Piotr Kryszewski – zastępca prezydenta ds. usług komunalnych; Mariusz Bogusz – prezes PreZero Service Północ Sp. z o.o.; Magdalena Adamkiewicz – Wiceprezes Zarządu PreZero Service Północ; Anna Bobrowska – zastępca dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (GZDiZ) ds. infrastruktury i remontów.

O szczegółach dotyczących przygotowań do likwidowania śliskości i zapewniania przejezdności w stolicy Żuław i jednocześnie stolicy województwa pomorskiego, poinformowali nas Jędrzej Sieliwończyk z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku oraz Magdalena Kiljan
– rzeczniczka prasowa Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, przekazując następujący komunikat:

Jesteśmy gotowi na nadejście zimy

Druga połowa października to czas, w którym miasto Gdańsk jest już gotowe do łagodzenia negatywnych skutków zimy. Pogoda jest – póki co – łaskawa, jednak pracownicy, sprzęt i środki do uszorstnienia nawierzchni są w pogotowiu. Zabezpieczone są również środki finansowe.

– Mamy końcówkę października, a nadal jest ciepło. Ale dobry gospodarz przygotowuje się na to, co może nadejść – mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

Fot. Kazimierz Netka.

Jak co roku dla mieszkańców Gdańska przygotowany został pakiet informacji, w jaki sposób likwidowane będą oblodzenia nawierzchni i usuwany śnieg. Jak zawsze, priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa. W tej kwestii ważna jest również rozwaga kierowców. Chodzi przede wszystkim o jazdę z prędkością dostosowaną do warunków na drodze. Szczególnie wtedy, gdy temperatura w nocy spada poniżej zera, a w ciągu dnia jest kilka stopni na plusie. Wówczas jezdnia, która wydaje się być tylko mokra, w rzeczywistości może być pokryta cienką warstwą lodu. Bardzo ważne jest, aby zadbać również o nasze pojazdy – stan hamulców i odpowiednie ogumienie. Nie mniej ważne jest bycie widocznym na drodze. Oświetlenie pojazdu musi być sprawne i właściwie ustawione.

Odśnieżanie dróg, chodników i innych obiektów

Fot. Kazimierz Netka.

– W gotowości zimowej jesteśmy już od 15 października i będziemy w niej trwać do końca kwietnia. Jeżeli chodzi o podstawowy układ drogowy, to będziemy monitorować sytuację do 15 maja. Tak jak co roku nacisk kładziemy na bezpieczeństwo mieszkańców, dlatego będziemy obserwować sytuację przez całą dobę, przez cały tydzień, żeby na bieżąco móc reagować na zmieniającą się pogodę. Dysponujemy również aktualnymi prognozami pogody, żeby z wyprzedzeniem minimalizować ryzyko oblodzenia dróg – mówi Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta ds. usług komunalnych. – Przypominam, że obowiązek odpowiedniego utrzymania dróg i chodników w okresie zimowym to nie tylko obowiązek służb miejskich, ale też właścicieli i zarządców. Sprawa ta dotyczy dróg wewnętrznych i chodników przylegających do nieruchomości – dodaje wiceprezydent.

Gdański Zarząd Dróg i Zieleni z wykorzystaniem wybranych w postępowaniach przetargowych firm wykonawczych odpowiada przede wszystkim za zimowe utrzymanie dróg publicznych. Są to drogi Podstawowego i Uzupełniającego Układu Komunikacyjnego. Odśnieżamy i likwidujemy śliskość także na drogach wewnętrznych, które są zarządzane przez Miasto Gdańsk. Łączna długość odśnieżanych dróg to blisko 951 km.

Ponadto negatywne skutki zimy łagodzone będą na 10 głównych trasach rowerowych w naszym mieście o łącznej długości ok. 82 km. Umożliwiają one komunikację rowerową praktycznie w każdym rejonie Gdańska. Trasy te wytypowane zostały w porozumieniu ze środowiskiem rowerowym.

Fot. Kazimierz Netka.

Oprócz nawierzchni jezdni i dróg rowerowych GZDiZ odśnieża i posypuje piaskiem przystanki komunikacji miejskiej, część ciągów pieszych i rekreacyjnych w parkach, ogólnodostępne parkingi, płatne miejsca postojowe, schody terenowe oraz kładki i tunele dla pieszych.

Nie we wszystkich miejscach można jednak działać ze sprzętem do odśnieżania. Tak jest chociażby na drogach wewnętrznych należących np. do spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot mieszkaniowych, czy instytucji. Tam za odpowiedni stan nawierzchni odpowiadają właściciele bądź zarządcy poszczególnych nieruchomości.

Podobnie jest z chodnikami. Jeśli przylegają do nieruchomości (np. domu, sklepu, garażu, budynku szkoły itp.), to za ich utrzymanie zimowe odpowiada właściciel lub zarządca. Za chodniki na terenie spółdzielni mieszkaniowych odpowiadają spółdzielnie. GZDiZ może usunąć śnieg i lód oraz posypać kruszywem tylko te chodniki, które są w naszym utrzymaniu.

Za zimowe utrzymanie Obwodnicy Trójmiasta odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

O stan torowisk tramwajowych w czasie zimy dba spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje.

Fot. Kazimierz Netka.

Podstawowy i uzupełniający układ komunikacyjny

Drogi Podstawowego Układu Komunikacyjnego (w skrócie PUK) to drogi na terenie Gdańska o charakterze tranzytowym, które stanowią główne ciągi komunikacyjne naszego miasta. Należą do nich drogi krajowe (z wyłączeniem dróg ekspresowych), wojewódzkie i powiatowe. Do PUK należą również drogi gminne, na których wyznaczone są trasy autobusów komunikacji miejskiej.

Uzupełniający Układ Komunikacyjny (w skrócie UUK) to drogi gminne i wewnętrzne o mniejszym, bardziej lokalnym znaczeniu komunikacyjnym.

Kiedy na ulicach pojawią się pługoposypywarki?

W czasie okresu zimowego, czyli od 15 października do 15 maja, część sprzętu wraz z załogami znajduje się w stałej dyspozycji i przystępuje do akcji niezwłocznie po wystąpieniu niekorzystnych warunków atmosferycznych. Co więcej, sprzęt wyjeżdża na ulice nawet wcześniej – dysponując aktualnymi prognozami i mając na uwadze spadek temperatury poniżej zera posypujemy nawierzchnie jezdni środkami chemicznymi wcześniej, by zminimalizować ryzyko oblodzenia.

Przy pojawieniu się opadów śniegu do stale dyżurujących jednostek dołączają kolejne załogi, tak by w ciągu 2 godzin sprzęt pracował na ulicach PUK.

Na drogach UUK sprzęt wyrusza na ulice w ciągu 1 – 3 godzin od wystąpienia opadów śniegu.

Sprzęt gotowy na zimę

Fot. Kazimierz Netka.

– Do utrzymania podstawowego układu komunikacyjnego w Gdańsku gotowych jest 56 pojazdów. W tym 40 pługoposypywarek, 16 pojazdów wyposażonych w same pługi, które wspierają w przypadku opadów śniegu, te podstawowe czterdzieści pojazdów. Do tego mamy również specjalny pług na bardzo duży śnieg oraz dwa zespoły interwencyjne do punktowych działań.

Fot. Kazimierz Netka.

Jeśli chodzi o sól, spółka już w pełni zgromadziła potrzebną na ten roku ilość soli – zapewnia  Mariusz Bogusz, prezes PreZero Service Północ Sp. z o.o.

Na ulice całego Gdańska zimą może wyruszyć w sumie 64 pługoposypywarek, które będą wspomagane przez 16 pojazdów wyposażonych w pługi odśnieżne. 8 pługoposypywarek posiada dodatkowe wyposażenie w postaci zbiorników na solankę. Do dyspozycji mamy również ciągniki oraz mniejsze pojazdy do odśnieżania dróg rowerowych. W przypadku bardzo dużych opadów śniegu z pomocą przyjdą nam samobieżne ładowarki hydrauliczne oraz pojazdy z pługami wirnikowymi. W akcji zima na jezdniach i drogach dla rowerów wykorzystać możemy łącznie 126 różnego typu pojazdów.

Fot. Kazimierz Netka.

Dlaczego, mimo że pada śnieg, pojazdy jeżdżą z podniesionymi pługami? W umowach zawartych z poszczególnymi wykonawcami każdy z nich posiada swój rejon działania i nie może wykonywać czynności na ulicy, za którą odpowiada inny wykonawca. Inny przypadek to sytuacje, gdy pojazd nie wykonuje czynności, ze względu na zużycie ładunku środków chemicznych – wówczas musi wrócić do bazy w celu załadunku.

Nie tylko odśnieżanie

Do łagodzenia skutków zimy oprócz samego sprzętu używane są różne środki chemiczne. To chlorek sodu (NaCl), czyli sól drogowa, mieszanka chlorku sodu i chlorku wapnia (CaCl2), kruszywo oraz mieszanka chlorku sodu i kruszywa. Należy podkreślić, że środki te używane są na podstawie Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 27.10.2005 ws. rodzajów i warunków stosowania środków, jakie mogą być używane na drogach publicznych oraz ulicach i placach.

Sól drogowa ma tę zaletę, że jest środkiem skutecznym. Samo odgarnianie śniegu nie da takich samych rezultatów co zastosowanie soli drogowej. Pozwala ona na szybkie rozpuszczanie warstwy lodu pokrywającej nawierzchnię. Dodatkowo używanie soli drogowej umożliwia ograniczanie kosztów wiosennego oczyszczania miasta, kiedy z ulic usuwany jest pozostały po zimie piasek.

Warto zaznaczyć, że soli drogowej nie stosujemy do usuwania śliskości z ciągów komunikacyjnych w parkach i na terenach zielonych, a także, zgodnie z sugestiami rowerzystów, na drogach rowerowych.

Dodatkowo roślinność w pasach drogowych chroniona jest specjalnymi osłonami, które ograniczają kontakt roślin z wodą czy błotem pośniegowym zawierającymi sól drogową.

Koszty utrzymania zimowego

Łagodzenie negatywnych skutków zimy to spory wydatek w budżecie miasta. Jest on zróżnicowany w zależności od okresu, w jakim trzeba podejmować działania oraz od intensywności mrozów i opadów śniegu.

Fot. Kazimierz Netka.

– W 2022 roku w okresie styczeń – marzec wydaliśmy 9 mln zł. Do wykorzystania w tym roku mamy jeszcze ponad 15,5 mln zł. Na 2023 rok dysponujemy środkami w wysokości 24,6 mln zł. Co ważne, te pieniądze, jeśli nie zostaną wykorzystane na odśnieżanie, zostaną przeznaczone na inne prace związane z utrzymaniem chodników i poprawą ich jakości – podkreśla Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

Umowy z wykonawcami utrzymania zimowego dróg w naszym mieście są skonstruowane tak, że płatność uzależniona jest od uzyskanego rezultatu wykonanej pracy, czyli przejezdności dróg, a nie od ilości przejechanych kilometrów, liczby pojazdów czy wysypanej soli. Inspektorzy GZDiZ regularnie będą sprawdzać jakość pracy poszczególnych wykonawców.

– Wykonawcom płacimy za osiągnięcie oczekiwanego efektu utrzymania zimowego. Nad prawidłowością wykonywania umów czuwają inspektorzy Działu Oczyszczania Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Wiemy, że wszystkie firmy są w gotowości. Więcej informacji można znaleźć w informatorze zimowym, który znajduje się na stronie GZDiZ – mówi Anna Bobrowska, z-ca dyrektora GZDiZ ds. Infrastruktury i Remontów:

Fot. Kazimierz Netka.

Gdzie zgłaszać potrzebę odśnieżenia ulicy czy chodnika?

Sprawy związane z utrzymaniem zimowym prosimy zgłaszać za pomocą Gdańskiego Centrum Kontaktu. Zgłoszenia przyjmowane są całodobowo przez siedem dni w tygodniu pod numerem telefonu 58 52 44 500, mailowo pod adresem: kontakt@gdansk.gda.pl lub na stronie internetowej GCK. – radzą Jędrzej Sieliwończyk z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku i Magdalena Kiljan – rzeczniczka prasowa Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Fot. Kazimierz Netka.

Po konferencji udaliśmy się na ulicę Gościnną. Wcale nie czuliśmy się tam jak na dobrze zorganizowanym przyjęciu gościnnym. Musieliśmy uważać, by się nie przewrócić. Takie same odczucia miały inne osoby chodzące tą ulicą. Na wilgotnym chodniku leżało wiele liści, tworzących bardzo śliską nawierzchnię. Stąpając po nich, można było stracić równowagę jak na prawdziwym lodzie.

Kazimierz Netka

Czytaj również na portalu: netka.gda.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *