Leczenie depresji. Żeby zadziałało, musi być przez pacjentów stosowane. Depresja jest epizodem, nie trwa wiecznie. Nie ma co czekać; trzeba zgłosić się do lekarza. Lepiej być nadgorliwym niż bagatelizować objawy, które mogą fatalnie się skończyć

Fot. Kazimierz Netka.

Nie dajmy się zatopić

Pomorskie słynie z tego, że posiada naturalne depresje. To takie zagłębienia w powierzchni Ziemi, sięgające poniżej poziomu morza. Tak jest m.in. w Gdańsku i gdzie indziej na Żuławach. Około 30 procent Żuław znajduje się w depresji – poniżej poziomu Bałtyku. A ilu mieszkańców województwa pomorskiego, Polski, posiada depresję – taką chorobę? Całkiem niemało. I niemało osób cierpi z tego powodu.

Pogorszenie nastroju, takie chwilowe, to nic dziwnego. Każdy ma czasami gorsze i lepsze dni. Ale długotrwała niechęć do życia, załamanie psychiczne, trwające nieraz kilka lat, to już coś groźnego. Nie każdy sam potrafi sobie pomóc: pójść do lekarza i się pożalić; poprosić o pomoc. Wielu ludzi z depresją nawet nie jest świadoma, że cierpi na tę chorobę. Osoby te dochodzą bowiem do wniosku, że tak źle się czują z powodu np. trudnych warunków życia, niepowodzeń osobistych, utraty pracy itp.

Czym więc depresja – choroba – jest? Jak się ją leczy? Gdzie się zgłaszać po ratunek? O tym napisaliśmy poniżej.

W przekazywaniu wiadomości na temat depresji niebagatelną rolę odgrywają media. To zadanie realizuje m.in. Polska Agencja Prasowa (PAP).

Źródło ilustracji: Transmisja live na: https://zdrowie.pap.pl .

21 lutego 2022 roku, PAP zorganizowała webinarium pt. „Depresja – historia powrotu do życia”. Webinarium prowadziła red. Katarzyna Walterska-Leśniak z Serwisu Zdrowie PAP. W debacie uczestniczyli eksperci: dr n. med. Małgorzata Urban-Kowalczyk – ordynator Oddziału Diagnostyczno-Obserwacyjnego Kliniki Zaburzeń Afektywnych i Psychotycznych Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz dr n. med. Sławomir Murawiec – psychiatra z Centrum Terapii Psychomedica Allenort.

Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w tym webinarium. Warto było. Poniżej – niektóre wiadomości, których można było zaczerpnąć podczas tego zdalnego spotkania z ekspertami. Opłaci się te uwagi zapamiętać, dostosować się do nich podczas pomagania osobom cierpiącym na depresję. To wiadomości cenne również dla pacjentów i tych, którzy powinni skorzystać z pomocy lekarzy: nie zwlekajcie z wizytą u specjalistów.

Źródło ilustracji: Transmisja live na: https://zdrowie.pap.pl .

Koronadepresje

Pandemia sprzyja takim chorobom, jak depresje. Są więc depresje lekowe, pourazowe. Depresje to choroby z bardzo dużym spektrum objawów. Podczas pandemii kilkanaście procent z nas doznawało depresji, mimo że nigdy nie miało zaburzeń psychicznych. Statystyki wskazują na kilkukrotny wzrost zachorowań również u tych, którzy nie mieli zaburzeń psychicznych, a podczas pandemii odczuwali znaczące pogorszenie swego stanu. Pacjentów w szpitalach jest cały czas dużo i nie są to głównie osoby, u których pogorszenie się stanu zdrowia zostało spowodowane pandemią w ogóle.

Na pacjentów pandemia wpływała na tyle niekorzystnie, że zaostrzyła objawy i myśli o potrzebie skorzystania z opieki psychiatrycznej, albo choćby częściowej hospitalizacji. Kiedy mamy do czynienia z depresją? Warto wiedzieć. Informacji o objawach tej choroby trzeba szukać we wiarygodnych źródłach wiedzy.

W klasycznej depresji zauważa się brak „motoru” do doznawania, uczucie bólu. Depresja to zespół objawów występujących w jednym czasie u osoby. W depresji mamy do czynienia z zanikiem zwykłej reaktywności, tak zwany „dołek” jest stały, a w normalnym życiu są wahania nastrojów. Taki długotrwały dołek bardzo źle wpływa na chorego. Jeśli samopoczucie psychiczne uniemożliwia normalne funkcjonowanie, wtedy warto poszukać pomocy. Bywa, że od cierpiących na depresję odsuwają się znajomi, przyjaciele. Osoba dotknięta depresją bywa obwiniana o zaniedbania w pracy, w obowiązkach domowych, o brak towarzyskości. To ją jeszcze bardziej załamuje, bywa że dobija…

Choroba demokratyczna

Przyczyn depresji jest wiele: około 40 potwierdzonych naukowo okoliczności, mogących doprowadzić do tej choroby. Jedną z najważniejszych przyczyn jest stres cywilizacyjny. Poza tym zapadaniu na depresję sprzyjają: pandemia, strata osoby bliskiej, strata emocjonalna, finansowa. Depresji pomaga też brak ruchu, zwiększona konsumpcja alkoholu oraz innych używek, mniejsze wsparcie społeczne, brak kontaktów z innymi ludźmi. Praktycznie każdego z wielu z nas mogą te przyczyny dotyczyć.

Źródło ilustracji: Transmisja live na: https://zdrowie.pap.pl .

Depresja to choroba „demokratyczna” – dotyczy i osób na wysokich stanowiskach, i bezrobotnych. Jest jednak bardzo indywidualnie zmienna. Każdy może na nią zareagować inaczej. Podstawowe objawy to np. smutek, pogorszenie aktywności, rozdrażnienie, obojętność. Objawy somatyczne: osłabienie fizyczne, męczliwość, spadek energii, dolegliwości bólowe, grypowe, kołatanie serca. Pacjenci często nie łączą tych symptoów z depresją; tłumacza to brakiem szczęścia, zmęczeniem, złą dietą. Ten stan wiedzy pacjenta zmienia się często dopiero po konsultacji psychiatrycznej, czyli po zgłoszeniu się do lekarza.

Potrafi się zamaskować

Są depresje atypowe, o odmiennym obrazie psychicznym: duży niepokój, niemożność zaśnięcia, chudnięcie. Atypowym objawem może być też duża senność, np. przez cały dzień.

Bywają depresje maskowane. Takie objawy – maski – to np. nadmierne emocjonalne przeżywanie, obawy lękowe, biegunki, przewlekłe zaparcia, zawroty głowy, kołatanie serca. Niestety, osoby z takimi objawami trafiają do psychiatry dopiero wtedy, gdy inni lekarze staja się bezradni.

Jak przebiega leczenie? Jest ono podobne z początku jak u innych lekarzy: zbiera się wiadomości, przeprowadza wywiady. Lekarz stawia diagnozę i proponuje leczenie: farmakoterapię, psychoterapię i połączenie tych metod. Im więcej wiedzy zostanie przekazane lekarzowi podczas wizyty, tym lepsze potem stosowanie się pacjenta do zaleceń. Leczenie, żeby zadziałało, musi być z przez pacjentów urzeczywistniane, prowadzone.

Leczenie lekami, jak i psychoterapeutyczne, mają potwierdzoną skuteczność. Uwzględniane są m.in. stopień ciężkości depresji, preferencje pacjenta, przy tym zdanie chorego powinno być uszanowane.

Nazwa: psychotropy często zniechęca, wzbudza niepokoje. Spróbujemy je oddemonizować – mówią lekarze. Lekami psychotropowymi są np. silne neuroleki, a także takie, które można dostać bez recepty – w tym nasenne, przeciwbólowe. Wyjaśnienie tego pacjentom sprzyja współpracy. Psychiatrzy leczą psychotropami by ratować ludziom życie i mamy wielokrotnie tego dowody.

Bywa trudna do wyleczenia

Źródło ilustracji: Transmisja live na: https://zdrowie.pap.pl .

Skuteczność leków jest często bardzo wysoka, jednak nie u wszystkich osób, ale efekty są takie, że wiele innych działów medycyny mogłoby pozazdrościć. Pacjenci mają mniej obaw przed lekami kardiologicznymi, pulmonologicznymi, ale sposoby leczenia depresji są skuteczniejsze. Pojawiają się nowe opcje terapeutyczne. Jednak, do leczenia depresji potrzebna jest cierpliwość; depresja nie przychodzi i nie odchodzi z dnia na dzień. Konwencjonalne leki depresyjne potrzebują czasu. W procesie leczenia będą lepsze dni, ale również pojawią się gorsze. Może być nawrót tego samego epizodu. Leczenie psychiatryczne jest leczeniem przewlekłym. Od niedawna mamy w Polsce prototyp szybko działającego leku depresyjnego: esketaminę.

Terapia powinna być spersonalizowana, to znaczy dopasowana do konkretnego chorego.

Co zrobić, gdy leki nie działają i pacjent nadal cierpi?

Jeśli poprawy nie ma w ciągu 4 – 6 tygodni, a lek został dobrze dobrany i stosowany we właściwej dawce, przeprowadzane jest drugie prawidłowe leczenie. Jeśli objawy nadal nie ustępują, mamy do czynienia ze zjawiskiem określanym w medycynie jako depresja lekooporna. Wtedy z pomocą może przyjść esketamina.

Może dojść też do lekooporności rzekomej. Tak się zdarza np. wtedy, gdy pacjent nie przyjmuje leków tak, jak powinien, a np. co drugi dzień, zamiast codziennie, bo uznał, że leki są za mocne. Czasami wynika to z błędnej diagnozy.

Lekooporności sprzyja wiek; kobiety częściej miewają nawroty depresyjne; tarczyca musi pracować prawidłowo, by można było wyleczyć pacjenta cierpiącego na depresję. Chory może to zinterpretować następująco: dla mnie nie ma leku… Dlatego, badacze proponują zmianę nazwy z depresji lekoopornej na depresję trudną do wyleczenia.

Przyczyną lekooporności może być też bardzo trudna sytuacja finansowa rodziny pacjenta. Koronnym argumentem, odnośnie tego, gdzie i jak pacjent powinien był leczony: ambulatoryjnie czy w domu, czy szpitalnie jest kwestia bezpieczeństwa, pod kątem ryzyka samobójczego, bezpieczeństwa terapii. Każda depresja niesie ryzyko pojawienia się myśli samobójczych. Kolejny dodatkowy stres może wyzwalać zachowania agresywne, odmowę przyjmowania napojów, posiłków z powodów psychodynamicznych. W warunkach szpitalnych istnieje możliwość obserwowania chorych, dokonywania rediagnozy, zastosowania formy terapii niedostępnej w innych miejscach.

Warto rozważać zastosowanie elektroterapii

Zdaniem specjalistów, elektroterapia jest bardzo bezpieczną metodą leczenia; najbardziej skuteczną w przypadku depresji lekoopornej. Reaguje na nią pozytywnie 70 – 80 procent pacjentów; elektroterapia jest stosowana m.in. w Łodzi. Ta metoda pozwala na powrót do normalności; stosowana jest też u kobiet w ciąży.

Pozostawienie samemu sobie pacjenta niereagującego na standardowe leczenie, nie może mieć miejsca. Ta osoba będzie bowiem cierpiała ze wszystkimi objawami i konsekwencjami, całymi latami. Pomyśli: nie ma dla mnie ratunku. Wtedy mogą pojawić się zagrożenia samobójcze; potencjalnie śmiertelne. Cierpienie jest bez końca. Trzeba takiej osobie powiedzieć, przekonać ją, że jest nadzieja, możliwość wyjścia różnymi metodami także z depresji lekoopornej. Depresja jest epizodem, nie trwa wiecznie, ale trzeba ją leczyć, żeby wyleczyć.

Nieleczony epizod depresyjny, jeśli nawet nie skończy się tragicznie, będzie się przeciągać, nawet kilka – kilkanaście miesięcy i robi spustoszenie w życiu społecznym, zawodowym, rodzinnym czasami nieodwracalne. Nie ma co czekać, lepiej być nadgorliwym niż bagatelizować objawy, które mogą fatalnie się skończyć. To bardzo ważne w pandemii, bo gdy osoba jest w głębokiej depresji, to możliwość oddziaływania terapeutycznego jest mniejsza.

Zadaniem leczenia jest wyciągnięcie Pacjenta z depresji klasycznej i lekoopornej. Wtedy otworzy się przed nim opcja na poznanie samego siebie, na psychoterapię. Taka osoba może bardziej z tego skorzystać, bo umiejętności społeczne, umysłowe funkcje poznawcze pozwolą jej inaczej odbierać świat. Pierwszy etap umożliwiający wyjście z „dołka” (czasami mamy ich tyle, ile jest na polu golfowym) to farmakoterapia otwierająca nas na inne rozwiązania terapeutyczne.

Zaledwie co ósma osoba z zaburzeniami szuka pomocy

Źródło ilustracji: Transmisja live na: https://zdrowie.pap.pl .

15 procent chorych na depresje popełnia samobójstwa. Co zrobić, by przekonać te osoby do tego, by zgłosiły się do lekarza – padło pytanie.

Zostało opublikowane badanie stanu zdrowia psychicznego społeczeństwa. Różnych zaburzeń psychicznych doświadcza 25 procent obywateli naszego kraju. Pomocy szuka zaledwie 16 procent z nich, czyli co ósma osoba z zaburzeniami. Chodzi o to, by było takich szukających zdecydowanie więcej. W zachęcaniu do tego znaczenie mają akcje medialne, publikacje, informacje, kampanie społeczne, celebryci. Dla osób starszych przyznanie się do depresji może być szalenie trudne. Gdy ktoś znany powie: ja też chorowałem, to inni również się przyznają, jeśli np. znany aktor powie, że cierpiał na depresję – zachęcali uczestnicy debaty w Polskiej Agencji Prasowej eksperci: dr n. med. Małgorzata Urban-Kowalczyk – ordynator Oddziału Diagnostyczno-Obserwacyjnego Kliniki Zaburzeń Afektywnych i Psychotycznych Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, a także dr n. med. Sławomir Murawiec – psychiatra z Centrum Terapii Psychomedica Allenort oraz prowadząca debatę red. Katarzyna Walterska-Leśniak z Serwisu Zdrowie PAP. A co robią miasta?

W województwie pomorskim

Warto brać przykłady z tych, którzy dobrze troszczą się o ludzi cierpiących z powodu depresji. Jak robi to Gdańsk – poinformował nas Patryk Rosiński z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku:

Nie bagatelizuj objawów

Depresja to nie powód do wstydu. Każdy jej może doświadczyć, a kiedy kogoś dotyka, nie ujmuje jego wartości ani nie świadczy o jego słabości. Wręcz przeciwnie, osoba, która szuka pomocy i podejmuje walkę z chorobą wykazuje siłę.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) depresja to najczęstsze zaburzenie psychiczne i jedna z wiodących przyczyn niezdolności do pracy. Prognozuje się, że do 2030 roku depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie. Ze względu na poważne konsekwencje, jakie za sobą niesie, nie należy bagatelizować jej objawów, np. takich: stopniowa utrata radości życia i odczuwania przyjemności, ograniczenie aktywności życiowej, stopniowa utrata dotychczasowych zainteresowań; trudności w podejmowaniu różnych czynności i działań, myślenie pesymistyczne, lęk, narastające poczucie beznadziejności i utraty sensu życia, myśli o śmierci oraz myśli, plany i działania samobójcze, zaburzenia snu, spadek libido, zaburzenia koncentracji i pamięci.

Gdańsk wspiera zdrowie psychiczne mieszkanek i mieszkańców przez realizację Gdańskiego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2016 – 2023. Na realizację Programu w 2022 roku miasto przeznaczyło 2,7 mln zł. Działania prowadzone są w szerokim partnerstwie i na rzecz różnych grup wiekowych. Wsparcie świadczone jest m.in. w zakresie kryzysów psychicznych o różnym podłożu (także związanych z pandemią Covid-19), kryzysów suicydalnych, problemów związanych z przeżywaniem żałoby czy depresją. Ważnym wymiarem Programu są również działania profilaktyczne skierowane w szczególności do dzieci i młodzieży.

Nie zwlekaj ze zwróceniem się po pomoc!

Jeśli potrzebujesz wsparcia psychicznego, możesz zgłosić się do Punktu Informacyjno-Konsultacyjnego prowadzonego na zlecenie Gminy Miasta Gdańska przez Fundację Oparcia Społecznego Aleksandry FOSA. Punkt ten dysponuje pełną, aktualną informacją o usługach na rzecz zdrowia psychicznego dostępnych w Gdańsku.

Kontakt z Punktem Informacyjno-Konsultacyjnym możliwy jest od poniedziałku do piątku pod numerami telefonu 787 960 860 (godz. 8-18), 577 772 838 (godz. 8-16), stacjonarnie przy ul. Chopina 42 oraz przy ul. Toruńskiej 8/4 oraz online na stronie internetowej  www.wsparciewgdansku.pl

W sytuacjach kryzysowych po pomoc można zgłaszać się także do Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Kontakt telefoniczny możliwy przez całą dobę 7 dni w tygodniu pod numerami telefonu: 58 511 01 2158 511 01 22, oraz drogą mailową: goik@mopr.gda.pl – zachęca Patryk Rosiński z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

W uzdrowisku Sopot, czyli w Perle Bałtyku

W razie depresji czy sytuacji kryzysowych – skorzystaj ze wsparcia specjalistów ze Stowarzyszenia „Support” – przekonuje Anetta Konopacka – Główna Specjalistka w Biurze Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Sopotu:

Depresja jest chorobą ciała i ducha, która może dotknąć każdego. Nie jest ona uwarunkowana płcią, statusem społecznym czy wiekiem. Dlatego tak ważna jest możliwość spotkania się ze specjalistami, którzy służą pomocą. Taką właśnie pomoc osobom potrzebującym oferuje w Sopocie Stowarzyszenie Wsparcia i Interwencji „Support”.

Najmłodsi mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, co się z nimi dzieje

Źródło ilustracji: UM Sopot

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, depresja jest czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie i jedną z głównych przyczyn samobójstw. Jest to bardzo podstępna i wyniszczająca choroba, która ma związek z długotrwałym zaburzeniem nastroju i emocji, objawiającym się przede wszystkim smutkiem i przygnębieniem, ale też problemami z koncentracją, utratą zainteresowań, myślami samobójczymi, niską samooceną, zmniejszeniem apetytu, zniechęceniem do wszelkich aktywności oraz zaburzeniami snu.

Chorzy na depresję zaczynają zaniedbywać nie tylko codzienne obowiązki – pracę, szkołę, higienę osobistą, ale też relacje z rodziną i przyjaciółmi. Zmiany nastroju przybierające charakter depresyjny, a trwające dłużej niż dwa tygodnie powinny skłonić nas do szukania pomocy u lekarza pierwszego kontaktu, psychologa lub psychiatry. Niestety, chorzy na depresję najczęściej nie chcą o niej mówić. A najmłodsi mogą nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, co się z nimi dzieje.

– Zaburzenia psychiczne wśród dzieci i młodzieży to problem wielkiej wagi. Podczas pandemii, przymusowej izolacji, braku bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami, na pewno to zjawisko się nasiliło. I to na skalę, której nie potrafimy ocenić – mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu. – Z drugiej strony od lat mierzymy się z niewydolnością czy wręcz brakiem systemu pomocy młodym ludziom dotkniętym takim kryzysem. Dlatego trzeba o tym rozmawiać otwarcie, walczyć ze stereotypowymi ocenami, by cierpiące dzieci i młodzież jako remedium na swoje problemy nie słyszały słów: „weź się w garść, zajmij się czymś, wyjdź na spacer, to ci przejdzie”. Kryzys psychiczny, depresja to nie chwilowe przygnębienie czy nostalgia, to bardzo podstępna i wyniszczająca choroba. Dlatego zachęcam do korzystania z pomocy specjalistów – dodaje wiceprezydentka Magdalena Czarzyńska-Jachim.

Oferta Stowarzyszenia Wsparcia i Interwencji „Support”

Systematyczne wsparcie osób młodych: w związku z pogarszającym się stanem psychicznym młodzieży nadal na terenie Sopotu realizowany jest projekt wsparcia młodzieży, który ma na celu pomóc osobom młodym zmagającym się z negatywnymi skutkami pandemii COVID-19 w różnych sferach życia.

Specjaliści – pedagodzy i psychologowie, w razie gwałtownego pogorszenia stanu zdrowia psychicznego, obniżonego nastroju, problemów życia codziennego dzieci i młodzieży oferują fachową pomoc. Dyżurują: od poniedziałku do piątku w godz. 16.00 – 18.00, pod numerem Sopockiego Telefonu Wsparcia dla Dzieci i Młodzieży, nr 690 538 228 oraz na profilu fb https://www.facebook.com/Stowarzyszenie-Wsparcia-i-Interwencji-Support-111437917848909.

Specjalistyczne poradnictwo i wsparcie osób w sytuacjach kryzysowych oraz dotkniętych przemocą w rodzinie: telefon wsparcia w sytuacjach kryzysowych to dostęp do specjalistycznego poradnictwa i wsparcia dla osób mieszkających lub przebywających na terenie Sopotu, doświadczających przemocy czy sytuacji kryzysowej. „Support” prowadzi działania interwencyjne, dyżury telefoniczne oraz konsultacje wyjazdowe, które odbywają się w godzinach nocnych – od 20.00 do 8.00 oraz całodobowo w dni wolne od pracy i święta.

Celem jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa wszystkim osobom znajdującym się w kryzysie z różnych powodów. Dodatkowo dyżurujący specjaliści nastawieni są na podejmowanie interwencji terenowych dla osób potrzebujących nagłego wsparcia, jak i osób doświadczających przemocy.

Kontakt: tel. 690 538 228 od poniedziałku do piątku w godz. 20.00-8.00, a w soboty, niedziele i święta całodobowo.

Grupa socjoterapeutyczna dzieci i młodzieży w nurcie psychodynamicznym

Trening interpersonalny to rodzaj sytuacji terapeutycznej, podczas której odbywać się będzie praca dotycząca poradzenia sobie z budowaniem dorosłej tożsamości, radzeniem sobie z konfliktami interpersonalnymi, intensywnymi emocjami, dylematami związanymi z wchodzeniem w nowe role społeczne, rozumieniem zagrożeń płynących z nazbyt gwałtownego buntu przy jednoczesnym nadawaniu rozumienia kształtującej się autonomii.

Rekrutacja: wypełniony formularz zgłoszeniowy SOCJO (w załączniku) można przekazać bezpośrednio do Stowarzyszenia, ul. Marynarzy 4 lub zeskanować i przesłać na adres email: wsparcieiinterwencja@gmail.com, albo zarejestrować się przez formularz online  https://forms.gle/LdNZFVL3jBHnvxu76

Wysłuchajmy i usłyszmy seniora

To działanie polega w Sopocie na szerokim wsparciu psychologicznym dotyczącym komunikacji i wyrażania swoich potrzeb. Szczególną uwagą zostaną otoczone osoby „uwięzione” w swoich domach z powodu barier ruchowych, psychicznych i architektonicznych. Psychologowie prowadzą rozmowy indywidualne z osobami z niepełnosprawnością (w szczególności ruchową), seniorami z trudnościami ruchowymi oraz osobami przewlekle chorującymi. Rozmowy indywidualne są prowadzone w miejscach przyjaznych dla osób starszych. Dotyczą potrzeb oraz sposobów ich zaspokojenia, a także przekazywania wiedzy praktycznej w postaci pomocy w nauce obsługi smartfona, komputera pod kątem obsługi komunikatorów, mediów społecznościowych i internetu; polegają też na pokazaniu, jak można wykorzystać ten sprzęt np. do poszukiwania wsparcia – rejestracji do lekarza.

Rekrutacja: wypełniony formularz zgłoszeniowy WYSŁUCHAJMY można przekazać bezpośrednio do Stowarzyszenia, ul. Marynarzy 4 lub zeskanować i przesłać na adres email: wsparcieiinterwencja@gmail.com, albo zarejestrować się przez formularz online  https://forms.gle/sjT7xbt1VELwCbpS8 – zachęca Anetta Konopacka – Główna Specjalistka w Biurze Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Sopotu.

Na 100-lecie portu Gdynia. Pierwsza pomoc w depresji

Port Gdynia obchodzi w tym roku 100-lecie powstania. W mieście tym zwraca się dużą uwagę na problemy depresyjne. Niepewność życia marynarzy na morzach i oceanach, przedłużające się kontrakty marynarskie, oddalenie od bliskich bardzo sprzyjają depresji u członków załóg statków, ale też u rodzin marynarzy. Dlatego, pomoc jest bardzo potrzebna.

W Gdyni pierwszym miejscem kontaktu dla osób w depresji jest Ośrodek Interwencji Kryzysowej (OIK) – poinformowała Redakcja portalu Gdynia.pl na stronie https://www.gdynia.pl/co-nowego,2774/nikt-nie-pozostanie-bez-pomocy-dzien-walki-z-depresja,563419 . – Jego zadaniem jest udzielenie natychmiastowej pomocy psychologicznej osobom znajdującym się w kryzysie wskutek trudnych sytuacji życiowych, powodujących ryzyko załamania funkcjonowania psychicznego, zawodowego oraz społecznego. To pomoc krótkoterminowa, średnio około 12 spotkań. OIK prowadzi również całodobowy telefon interwencyjny: 58 622 22 22. Z jego pomocy korzystają zarówno dzieci, młodzież jak i osoby dorosłe. Ośrodek przyjmuje osoby bez skierowań, mile widziany wcześniejszy kontakt telefoniczny.

Kontakt do Ośrodka Interwencji Kryzysowej : Wsparcie psychologiczne/interwencja kryzysowa (gdyniawspiera.pl)

Z kolei Zespół Pomocy Psychologicznej MOPS w Gdyni aktualnie udziela konsultacji rodzinnych, prowadzi grupy terapeutyczne dla młodzieży, psychoterapię indywidualną oraz psychoterapię dla rodzin i par. Z pomocy może skorzystać każdy mieszkaniec Gdyni, o możliwości korzystania z długoterminowej psychoterapii decydują terapeuci z Zespołu Pomocy Psychologicznej.

Kontakt do Zespołu Pomocy Psychologicznej MOPS : Wsparcie psychoterapeutyczne (gdyniawspiera.pl)

– Przyczyny depresji są bardzo złożone. Może pojawić się m.in. na skutek przeżywanych trudności życiowych czy traumatycznych wydarzeń, jak np. śmierć bliskiej osoby, zwolnienie z pracy czy rozwód. Współcześnie dysponujemy skutecznymi metodami leczenia depresji, dlatego bardzo ważne jest, by nie bagatelizować jej objawów oraz jak najszybciej skorzystać z pomocy. Chciałabym zachęcić mieszkańców, aby nie bali się szukać wsparcia u specjalisty, zwłaszcza gdy złe samopoczucie utrzymuje się nieustannie, a trudności sprawiają nawet codzienne czynności – wyjaśnia dr Edyta Sinacka-Kubik, kierownik Zespołu Pomocy Psychologicznej MOPS w Gdyni.

Więcej informacji na temat wsparcia w depresji i innych kryzysach psychicznych można uzyskać na stronie Gdyniawspiera.pl . – napisano na stronie internetowej https://www.gdynia.pl/co-nowego,2774/nikt-nie-pozostanie-bez-pomocy-dzien-walki-z-depresja,563419 .

Śmiało sięgaj po koła ratunkowe

Fot. Kazimierz Netka.

Depresje, takie geograficzne, naturalne, występują w Polsce jedynie w delcie Wisły – na Żuławach. Łatwe są do zatopienia. Tak się może stać podczas deszczów, roztopów, czy ataku bałtyckich sztormów albo wylewów rzek. Z zalanych żuławskich depresji, woda sama nie odpłynie, trzeba ją wypompować.

Podobnie jest z chorobą – depresją, ale ona atakuje nie tylko w delcie Wisły, ale na terenie całego naszego kraju a nawet świata. Musimy bronić się przez takim psychicznym zalaniem. Nie dopuśćmy do tego, reagujmy wystarczająco wcześnie; pomagajmy naszym bliźnim dostrzec, że cierpią na depresję.

Czy krajobraz może być bez depresji? Są takie pejzaże. Jednak, tam, gdzie obniżenia istnieją potrzebne są specjalne zabiegi, by w razie zagrożenia ludzi ocalić. Nad bezpieczeństwem tych, którzy zostali pogrążeni w „dołku” czuwa zespół specjalistów z różnych nauk medycznych. Trzeba się do nich zgłosić. Lekarze potrafią chorego wydobyć nawet z najgroźniejszej topieli.

Kazimierz Netka

Czytaj również na portalu: netka.gda.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *