Tarcza Wschód niewiele da, jeśli Polska będzie niszczona, psuta od środka. Zapewne niechcący, dokonali takiego osłabienia naszego kraju 1 września 2024 roku, na Westerplatte, panowie: pan Szymon Hołownia i pan Donald Tusk. Panowie, w swych przemówieniach, „rasowo” posegregowali ludność województwa pomorskiego na Kaszubów i na Pomorzan

Fot. Kazimierz Netka.

Czy niekaszubskie grupy narodowościowe, etniczne, kulturowe żyjące w województwie pomorskim utraciły prawo do własnych nazw i można je lekceważyć?

Dostojnicy mogą te niekaszubskie społeczności nazywać po swojemu? Dlaczego? Społeczeństwo podzielone. Jak wbijano klin miedzy społeczności, między ludność w województwie pomorskim.

Rasistowska antropologia zacierania wiedzy o istnieniu w województwie pomorskim dużego bogactwa narodowościowego, etnicznego i kulturowego rozwija się w Gdańsku?

Współczesna sztuka unicestwiania. Czy niekaszubskie społeczności żyjące w województwie pomorskim utraciły prawo do własnych nazw?

Trzeba być wrogiem regionu, żeby tak potraktować jego mieszkańców.

Niektórzy nie chcą, nie potrafią (zidentyfikować), używać nazw grup społecznych, etnicznych narodowościowych, (których przedstawiciele mieli i mają największe zasługi dla województwa pomorskiego). A może ci „niektórzy“ pragną aby o tych zasłużonych społecznościach świat zapomniał?

Dziel i rządź, czyli divide et impera; skłócaj, żebyś łatwiej mógł wykorzystywać ludzi do realizowania swych planów, na przykład w kampanii przedwyborczej. Można odnieść wrażenie, że tak bywa w Polsce, wysłuchawszy nad ranem przemówień dwóch panów na Westerplatte, 01 września 2024 roku. Podczas tej uroczystości, nad ranem pamiętnego dnia, pan Szymon Hołownia – marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej oraz pan Donald Tusk – prezes Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej, zasugerowali w swych przemówieniach, że w województwie pomorskim istnieją tylko dwie nacje, grupy społeczne: Kaszubi i Pomorzanie. Wskazali z nazwy tylko jedną: Kaszubów, a pozostałe, o wiele mniejsze grupy społeczne określili jednym, wspólnym mianem: Pomorzanie. Można mieć odczucie, że najwyżsi rangą dostojnicy państwowi odebrali niekaszubskim społecznościom prawo do własnych nazw, że usankcjonowali to, umocnili, potwierdzili.

W hitlerowskich Niemczech była noc kryształowa, gdy zaatakowano Żydów. W województwie pomorskim mieliśmy teraz, 1 września 2024 roku, noc… ein volk. Słońce w Gdańsku wzeszło tego dnia około godziny 05.54. Uroczystości na Westerplatte zaczęły się około godziny 04.45. Wspomniani dostojnicy wygłosili swe przemówienia krótko po godzinie 5., więc jeszcze wtedy, gdy była noc.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że obywatele, określeni przez pana Szymona Hołownię i pana Donalda Tuska jako Pomorzanie zostali zdyskryminowani mimo że zasługi mają największe, że sugerowany w przemówieniach obydwu dostojników podział mieszkańców województwa pomorskiego na dwie grupy ludności, trochę przypomina segregację rasową na Aryjczyków i pozostałych, jaką w czasach hitleryzmu zarządzono i przeprowadzano w Niemczech, a przeciwko której to segregacji hitlerowskiej i nacjonalistycznemu rozrywaniu społeczeństw, Polska jako pierwszy kraj na świecie, stawiła czoła, właśnie na Westerplatte, 1 września 1939 roku.

Można również odnieść wrażenie, że ludzie z najwyższych stanowisk w Polsce podzielili ludność województwa pomorskiego na wyższą i niższą rasę rodzaju ludzkiego, wskazując jednocześnie swym podwładnym, członkom partii, podległym urzędom, osobom, instytucjom (KPRM, ministrowie, wiceministrowie, inni członkowie rządu, urzędy wojewódzkie, Kancelaria Sejmu, posłowie, biura poselskie itp.) jak mają postępować w swym funkcjonowaniu, jak powinni traktować ludność województwa pomorskiego, by efektem była eliminacja wiedzy oraz pamięci o osobach i społecznościach najbardziej zasłużonych.

Na ilustracji, na białym tle: nazwy najbardziej zagrożonych wyniszczeniem przez nacjonalistów grup społeczno-kulturowych i etnicznych w województwie pomorskim, w Polsce. (opr. K.N.). Źródło mapy podstawowej: PPWK.

Czy nasze domysły, spostrzeżenia, odczucia, dotyczące takiego znaczenia wypowiedzi szefa polskiego rządu i szefa polskiego Sejmu są trafne? Czy jesteśmy w błędzie? Postanowiliśmy to sprawdzić. Zgodnie z uprawnieniami, wynikającymi z ustawy Prawo prasowe, poprosiliśmy o wyjaśnienia.

Takie wyjaśnienia są konieczne, tym bardziej, że na Westerplatte ginęli i walczyli przedstawiciele najróżniejszych społeczności, z niemal całej II Rzeczypospolitej, a o przynależności etnicznej, społecznej, tych najbardziej zasłużonych, czyli o tych, którzy polegli na Westerplatte, należytego odniesienia w przemówieniach obydwu dostojników było bardzo niewiele.

Wygląda na to, że zdaniem obydwu wspomnianych panów dostojników, ważni są tylko Kaszubi, a pozostałych mieszkańców województwa nie da się zidentyfikować z nazwy i dlatego dostojnicy określili ich mianem: Pomorzanie. Rzecz znamienna, przypomnijmy jeszcze raz: panowie dostojnicy mają kłopoty ze zidentyfikowaniem nazw tych społeczności, których reprezentanci mieli i mają największe zasługi dla północnej Polski, w tym dla Żuław, Pomezanii, Pomorza.

Można odnieść wrażenie, że na Westerplatte 1 września 2024 roku została podjęta próba niszczenia społeczności (celowo przez dostojników ukrytych pod mianem: Pomorzanie) o największym dorobku, o największym znaczeniu dla Polski, w tym dla województwa pomorskiego, o największym potencjale intelektualnym, czyli np. budowniczych miasta Gdynia, portu Gdynia, Portu Północnego w Gdańsku, a także liderów i twórców Solidarności w latach 80 ubiegłego wieku.

Może to doprowadzić do tego, że ci najbardziej zasłużeni zostaną pozbawieni prawa do używania nazw społeczności do których należą. To takie zamazywanie historii, niszczenie jej.

Nie możemy pozwolić, zgodzić się na pozbawianie ludności województwa pomorskiego jej podstawowych praw.

Może panowie Szymon Hołownia i Donald Tusk pomyśleli, że jak podzielą ludzi: jednych wywyższając – wskazując ich nazwę, drugich poniżając, „zapominając“ ich nazw, lub odwrotnie: jednych poniżając, a drugich wywyższając, to uzyskają więcej głosów wyborach; skorzystają na tym politycznie.

„Zapominanie“ przez dostojników nazw społeczności żyjących w województwie pomorskim, to takie poniżanie, osłabianie, rozbijanie wspólnoty mieszkańców Polski. Zapewne nie ujdzie to uwadze za granicą, a niektórzy zechcą ową segregację ludności województwa pomorskiego wykorzystać do infiltracji naszego kraju.

Dlatego poprosiliśmy o wyjaśnienia. Zgodnie z Prawem prasowym, wystosowaliśmy pisma do Centrum Informacyjnego Rządu i do Biura Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Obydwa pisma są niemal identyczne. Zmieniliśmy w nich imiona, nazwiska i stanowiska osób, które podzieliły ludność województwa pomorskiego na Kaszubów i Pomorzan.

Oto prośba skierowana do Centrum Informacyjnego Rządu:

                                                                                       Gdańsk, 27 września 2024 r.

                                                                 Centrum Informacyjne Rządu

                                                                 Aleje Ujazdowskie 1/3

                                                                  00-583 Warszawa

 

Serdeczna prośba o informacje dla dziennikarzy w sprawie treści wypowiedzi Pana Premiera – Pana Donalda Tuska podczas uroczystości na Westerplatte, 01 września 2024 roku – segregacji obywateli województwa pomorskiego na Kaszubów i Pomorzan

 Dzień Dobry,

podczas uroczystości na Westerplatte (na Żuławach, w Gdańsku – stolicy Żuław) 01 września 2024 roku nad ranem, wypowiadano się na temat m.in. zasług różnych społeczności w obronie tego kawałka Polski w 1939 roku i podczas II wojny światowej.

Pan Prezes Rady Ministrów, Pan Donald Tusk w swym przemówieniu wskazał m.in. na Kaszubów i Pomorzan.

Naszym zdaniem Pan Premier Donald Tusk wypowiadając się na temat mieszkańców województwa pomorskiego, posegregował ich na Kaszubów i Pomorzan. Można odnieść wrażenie, że Pan Premier wyróżniając z nazwy Kaszuby, zasugerował, że tylko ta społeczność spośród wielu społeczności etnicznych, kulturowych żyjących w województwie pomorskim zasługuje na to by ją wskazywać po „imieniu”.

Naszym zdaniem, taki podział obywateli województwa pomorskiego może mieć cechy segregacji rasowej. Odnosi się bowiem wrażenie, że nazwy wielu małych społeczności żyjących w województwie pomorskim zostały wypowiedzią Pana Premiera, Pana Donalda Tuska przykryte „płytą nagrobną” z napisem: Pomorzanie. Jest to rugowanie z historii tych mniejszych, etnicznych grup, których nazw nie wypowiedziano na Westerplatte.

Oto społeczności żyjące w województwie pomorskim, które zostały skrzywdzone w wypowiedzi Pana Marszałka Sejmu RP przy Pomniku Bohaterów Westerplatte, 01 września 2024 roku: Beskidzianie, Bojkowie, Borowiacy, Dolinianie, Kociewiacy, Krajniacy, Kresowianie – ekspatrianci, Łemkowie, Olędrzy (ich potomkowie), Podhalanie, Powiślanie (mieszkańcy dawnej Pomezanii w woj. pomorskim), Romowie, Słowińcy, Tatarzy, Ukraińcy, Żuławianie, Żydzi; również społeczności nazywane Bosymi Antkami, a także wiele innych różnych narodów, grup etnicznych, kulturowych, mieszkających tu od dawna czy uciekinierów, imigrantów przybyłych do województwa pomorskiego wskutek zdarzeń losowych (takich jak np. powodzie, bieda), przemian i decyzji militarnych, politycznych (np. przesiedleń, wojen, prześladowań), a także ze względów historycznych itp.

Te wyżej wspomniane niekaszubskie, małe społeczności, mają największe zasługi dla województwa pomorskiego, dla Gdańska – który jest stolicą Żuław i stolicą województwa pomorskiego.

Na Westerplatte 01 września 204 roku powiedziano o Kaszubach i Pomorzanach, wyraźnie kopiąc przepaść, państwową przepaść, państwową granicę pomiędzy Kaszubami oraz pozostałymi społecznościami, których nazw Pan Prezes Rady Ministrów nie miał odwagi lub nie chciał wypowiedzieć podczas swego przemówienia na Westerplatte 01 września 2024 roku.

Podział, jaki stworzono podczas uroczystości na Westerplatte 01 września 2024 roku, ciut ciut wskazuje na to, że tego dnia dokonano segregacji, selekcji mieszkańców województwa pomorskiego na tych bardziej i mniej zasłużonych. Trudno więc się oprzeć wrażeniu, że powyżej opisana wypowiedź na Westerplatte ma charakter nieco rasistowski, dyskryminacyjny, nacjonalistyczny, szowinistyczny i przypomina, to, co działo się w Europie, w tym w Gdańsku od 1933 roku do zakończenia II wojny światowej i jak widać, jeszcze teraz daje się we znaki.

Obawiamy się, że ktoś bardzo łatwo manipuluje naszymi, polskimi przedstawicielami władzy, nawet tej najwyższej, czyli wykonawczej. Zbyt łatwo ktoś robi sobie z nich narzędzie, instrument do psucia Polski, w tym województwa pomorskiego i Gdańska – stolicy tego województwa i stolicy Żuław.

W zawiązku z powyższym serdecznie prosimy o następujące wiadomości:

– W jaki sposób powstał tekst przemówienia dla Pana Premiera?

– Skąd osoby gromadzące materiały do przemówienia Pana Prezesa Rady Ministrów czerpały wiedzę?

– Według jakich kryteriów posegregowano mieszkańców województwa pomorskiego na Kaszubów i Pomorzan, przygotowując przemówienie dla Pana Premiera?

– Czy ktoś weryfikował tekst przemówienia, czy sprawdzał treść informacji o mieszkańcach województwa pomorskiego, przygotowaną i przekazaną Panu Premierowi?

– Czy jakąś rolę w tym przygotowaniu informacji o mieszkańcach województwa pomorskiego miała sztuczna inteligencja? Czy użyto do tych przygotowań np. ChatGPT

– Jak sformułowano polecenie, zlecenie, żądanie dla ChatGPT; dla sztucznej inteligencji?

Odpowiedzi na powyższe pytania zamierzamy wykorzystać w publikacjach dziennikarskich.

Dlaczego postanowiliśmy, jako dziennikarze, zająć się tym problemem? Z naszego dziennikarskiego śledztwa wynika bowiem, że na Westerplatte, 01 września 2024 roku, doszło do czegoś dziwnego, a mianowicie:

1. Pan Premier Rządu Rzeczypospolitej Polskiej postanowił po swojemu podzielić ludność północnej Polski, nie pytając jej mieszkańców o zdanie. Uznał nazwę jednej grupy ludzi: Kaszubów, a pozostałe określił jako Pomorzanie i zepchnął na margines. Zadecydował: w województwie pomorskim są Kaszubi i Pomorzanie.

2. Segregacja obywateli województwa pomorskiego na Kaszubów i Pomorzan dokonana została przez Pana Premiera Donalda Tuska w bardzo ważnym dla całego świata dniu: 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Pan Premier wypowiadał się w obecności Pana Marszałka Sejmu, Pana Wicepremiera, członków rządu, parlamentu, przedstawicieli wojewódzkich władz państwowych i władz samorządowych. Ta selekcja obywateli mogła zostać uznana przez podwładnych władz centralnych za polecenie jej stosowania w praktyce, za wskazówkę, nakaz szefów jak należy traktować i określać z nazwy obywateli województwa pomorskiego. W ten sposób cała machina urzędnicza może zostać nastawiona przeciwko tym społecznościom, których nazw nie podano na Westerplatte, a lansowane będą: Kaszubi, Kaszuby, bo na Westerplatte dostojnicy państwowi zasugerowali, że tylko Kaszubi się liczą i mają prawo do używania swej nazwy, a inne społeczności, grupy etniczne, narodowościowe mieszkające w województwie pomorskim takich uprawnień do pielęgnowania swej etnicznej i kulturowej tożsamości pod własną nazwą nie posiadają.

Tożsamość odbierano ludziom w obozach koncentracyjnych, gdzie imiona i nazwiska zastępowano numerami, symbolami, umownymi znakami, ustalonymi urzędowo. Na Westerplatte 01 września 2024 roku, postąpiono podobnie: postanowiono narzucić nową nazwę społecznościom niekaszubskim, nie naruszając nazw: Kaszub, Kaszubów, Kaszuby, Kaszubi.

3. Podczas uroczystości 01 września 2024 roku ktoś na Westerplatte posegregował ludzi niemal tak, jak pewien jegomość w Niemczech zrobił to w latach 30. ubiegłego wieku, dzieląc świat na Aryjczyków i ludność niearyjską. Tych Aryjczyków określił jako Niemców, jako rasę lepszych ludzi, rasę panów. Nazwy innych społeczności ów jegomość postanowił zlikwidować, a tych, którzy nosili niearyjskie nazwy, kazał unicestwić. Czy czegoś podobnego można się obawiać po wypowiedziach na Westerplatte i podziale społeczeństwa województwa pomorskiego na Kaszubów i Pomorzan, na Pomorzan i Kaszubów; na lepszych i gorszych; na gorszych i lepszych?

4. Może warto przestać rozorywać, rozrywać, rozgraniczać, niszczyć województwo pomorskie; przestać tworzyć przepaści między społecznościami? Może warto zagwarantować wszystkim obywatelom tego województwa, że będą traktowani jednakowo, że nikt nie będzie skrzywdzony? Ale kto uwierzy w takie dobre intencje po wypowiedziach, jakie padły na Westerplatte 01 września 2024 roku, 85 lat po wybuchu II wojny światowej? Coś tu wybuchło na nowo.

5. Wypowiedź na Westerplatte może wywołać odczucie, że władza centralna usiłuje zanonimizować wiele mniejszych społeczności poprzez zastępowanie ich nazw określeniem: Pomorzanie, a to jest kradzieżą pamięci (stolen memory) i wiedzy (stolen knowledge) o istnieniu w województwie pomorskim niekaszubskich społeczności.

6. Na Westerplatte 01 września 2024 roku władza państwowa odebrała wielu społecznościom ich tożsamość, a przynajmniej usiłowała to zrobić, zapewne niechcący. Po prostu, bez wiedzy tychże ludzi stwierdziła, że wystarczy tym społecznościom nazwa: Pomorzanie. A dlaczego nie nazwa: Polacy? Dlaczego władza nie użyła ich oryginalnych nazw? Czy władza centralna uznaje, że Pomorzanie nie są Polakami?

7. Dzielnie mieszkańców województwa pomorskiego na Kaszubów i Pomorzan to próba skłócania ludzi, to psucie, rozbijanie ukształtowanej w tym województwie wspólnoty społecznej, torpedowanie dążenia do jedności; to niszczenie istniejącego w północnej Polsce bogactwa etnicznego, kulturowego, historycznego czyli unikatowego, cennego skarbu całego naszego kraju, a także Europy i świata.

Jeszcze raz serdecznie prosimy o odpowiedzi na wyżej postawione pytania. Prosimy również o wszelkie inne wiadomości mogące naświetlić powody i okoliczności, w jakich doszło do zdyskryminowania niekaszubskich społeczności podczas uroczystości na Westerplatte. Informacje te zamierzamy wykorzystać w publikacjach dziennikarskich.

Bardzo dziękujemy.

Informujemy też, że mamy pomysł jak uchronić mniejsze społeczności etniczne, kulturowe przed zapomnieniem, przed następstwami procederów typu: stolen memory, stolen knowledge, czyli przed dyskryminacją podobną do tej, jaka zaistniała w województwie pomorskim. Potrzebne jest jednak prawne umocowanie tej ochrony.

                                                                                      Z poważaniem,

                                                                                                    Kazimierz Netka

Z poważaniem,

Kazimierz Netka

dziennikarz

Redakcja „Pulsarowy.pl” – gazeta internetowa

Redakcja „netka.gda.pl” – gazeta internetowa

tel. 504-626-642

mail: redaktor@netka.gda.pl

Bałtycki Klub Publicystów Morskich

Dziennikarskie Służby Wolontariackie

Niemal identyczne pismo wysłaliśmy do Biura Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy ani od Rządu, ani od Sejmu.

Fot. Kazimierz Netka.

Warto zwrócić uwagę na fakt, ze obydwaj panowie dostojnicy, podczas swych przemówień na Westerplatte 01 września 2024 roku, „rasowo” posegregowali ludność województwa pomorskiego na Kaszubów i Pomorzan. Rasowo, to znaczy m.in. jednoznacznie, fachowo, profesjonalnie, dokładnie. Czy w rzeczywistości taki podział będzie kontynuowany i wdrażany przez podwładnych obydwu panów: pana Donalda Tuska i pana Szymona Hołowni – zobaczymy.

Obawiamy się, że następnej próby uszczuplenia światowej wiedzy na temat bogactwa etnicznego, kulturowego i gospodarczego Polski w tym województwa pomorskiego, można spodziewać się już wkrótce. Prawdopodobnie nastąpi to podczas inauguracji polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.

Teraz, komuś udało się wplątać ważne w Polsce osoby w kanał dezinformacji na temat polskiej rzeczywistości, polskiego bogactwa kulturowego, narodowościowego, etnicznego, naukowego, gospodarczego. To dobry sposób na osłabianie naszego kraju, na otwieranie furtki nieprzyjaciołom, prowadzącym hybrydowe działania przeciwko nie tylko Polsce, ale i Unii Europejskiej – takie są nasze spostrzeżenia, oceny, być może subiektywne. Żeby wywołać na najwyższym szczeblu samobójczy „strzał“ we wspólnotę istniejącą w województwie pomorskim, nastawić dostojników z władz centralnych przeciwko ludności w Polsce, to trzeba być naprawdę mistrzem dywersji…

Tarcza Wschód i nawet wiele podobnych tarcz, nie zapewni nam należytej obrony, jeśli Polska będzie osłabiana od środka i rozbijana będzie jedność naszego kraju. Tarcze dużo kosztują, a rozmiękczanie naszego kraju przez nas samych, ułatwi nieprzyjaznym nam siłom przeprowadzać niskim kosztem różnego rodzaju działania, doprowadzające do skłócania społeczności, do przejmowania miast, do zmian granic włącznie.

Kazimierz Netka

Proszę, czytaj również na portalu: netka.gda.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *