Fot. Kazimierz Netka.
Ziemianie wyślą drona nad Marsa
30 lipca br. z Przylądka Canaveral na Florydzie, za pomocą rakiety Atlas V-541 zostanie wyniesiona misja MARS 2020, będąca kolejną misją międzyplanetarną NASA. Na jej pokładzie znajdzie się łazik Perserverance (czyli Wytrwałość)
– wynika z informacji, które przekazała nam Agnieszka Gapys – rzecznik prasowy Polskiej Agencji Kosmicznej. Oto ciąg dalszy komunikatu:
Łazik dołączy do zasłużonej dla nauki floty marsjańskich pojazdów – Curiosity, Spirit, Opportunity, a wcześniej Sojouner. Perserverance ma rozmiary samochodu (3.0×2.7×2.2m) i waży nieco ponad tonę. Poza zestawem czujników mobilnego laboratorium fizyko-chemicznego, z pokładu łazika będzie startował specjalny latający dron Ingenuity, przypominający mały helikopter. Zasilany będzie on światłem słonecznym, a w czasie trwania misji wykonać ma minimum kilka kilkuminutowych lotów rozpoznawczych w niewielkiej odległości od pojazdu macierzystego. To pierwszy tego typu pojazd w historii astronautyki.
Misja MARS 2020 wylądować ma w marsjańskim kraterze Jezero, w którym w odległej przeszłości geologicznej planety znajdował się zbiornik wodny. Poszukiwać będzie śladów organicznego życia, wykonywać pomiary składu chemicznego i mineralnego powierzchni, a także temperatury, prędkości i kierunku wiatru, ciśnienia, wilgotności względnej i właściwości unoszącego się w atmosferze pyłu.
Interesującym eksperymentem będzie też próba wyprodukowania tlenu z marsjańskiego dwutlenku węgla, który stanowi 96 proc. składu atmosfery planety. Ma to znaczenie w kontekście potencjalnej terraformacji Marsa, co w kolejnych stuleciach miałoby zmienić tę planetę w glob przyjazny ludziom. Uzupełnieniem aparatury badawczej będzie zestaw kamer i mikrofonów do rejestrowania obrazów w wysokiej rozdzielczości i marsjańskich dźwięków, a także specjalny radar do skanowania planety na głębokość do około 10 metrów w poszukiwaniu regularnych warstw skalnych, zagrzebanych meteorytów i wody zmagazynowanej pod powierzchnią.
Link do strony misji: https://mars.nasa.gov/mars2020/
Warto wspomnieć, że w badaniach Marsa istotny udział mają Polacy. Pierwsze instrumenty badające Czerwoną Planetę były produkowane jeszcze w czasach ścisłej kooperacji ze Związkiem Radzieckim. W ten sposób polscy uczeni i inżynierowie wzięli udział w misjach Fobos 1 i Fobos 2, wystrzelonych w 1988 roku. Na ich pokładzie znalazły się analizatory plazmowe niskiej częstotliwości wykonane w Instytucie Lotnictwa, przy udziale specjalistów z Centrum Badań Kosmicznych PAN. W 1996 roku rosyjska już misja Mars96 zabrała ze sobą trzy instrumenty, których podsystemy zaprojektowali nasi rodacy: ELISMA – czujnik pomiaru pola elektrycznego w zakresie częstotliwości 2-200 kHz oraz pola magnetycznego, ASPERA-C (ang. Energy-mass Ion Spectrograph and Neutral-particle Imager) – spektrograf masowo-energetyczny służący do detekcji strumieni jonów i atomów w pobliżu Marsa, a także PFS (Planetary Fourier Spectrometer) – spektrometr fourierowski do badania składu atmosfery planety. Podobny instrument znalazł się również na pokładzie europejskiej misji Mars Express (2003).
W 2001 roku Rosyjska misja Fobos-Grunt została wyposażona w penetrator geologiczny Chomik produkcji CBK PAN. Przeznaczony był on do zbierania próbek z powierzchni i badań geologicznych w warunkach mikrograwitacji. Na potrzeby misji ExoMars (2016/2020) w CBK PAN zaprojektowano i zbudowano zasilacz do kamery CaSSIS (Colour and Stereo Surface Imaging System), który firma Creotech Instruments S.A. zintegrowała z pozostałymi elementami systemu kamery. Na pokładzie lądownika Schiaparelli zaistalowane zostały detektory podczerwieni wykonane przez firmę Vigo System S.A. Detektory z Ożarowa znajdują się na pokładzie marsjańskiego łazika Curiosity (2011).
Firma Astronika sp. z o.o. odpowiedzialna jest za jeden z trzech głównych instrumentów, które zabrała ze sobą amerykańska sonda InSight (2018). Jest to tzw. Kret HP3 (Heat Flow and Physical Properties Package), czyli samozagłębiający się próbnik w postaci cylindra służący do pomiaru strumienia ciepła z wnętrza planety.
A już w 2022 r. wystartuje ExoMars 2022, organizowana przez Europejską Agencję Kosmiczną. Wówczas w przestrzeń kosmiczną wysłany zostanie łazik Rosalind Franklin. Nad tą misją również pracują polscy inżynierowie.
Serdecznie zapraszamy 28 lipca br. o godz. 17:00 na wykład na żywo (w języku angielskim) Johna F. Halla, eksperta Polskiej Agencji Kosmicznej, byłego wieloletniego dyrektora ds. kontroli eksportu i współpracy międzyagencyjnej w NASA. Opowie on szerzej o misji MARS 2020, a także odpowie na zadane pytania. Wykład będzie dostępny na kanale Polskiej Agencji Kosmicznej – zachęca Agnieszka Gapys – rzecznik prasowy Polskiej Agencji Kosmicznej.
Polska Agencja Kosmiczna POLSA powstała na mocy ustawy z 26 września 2014 r. Jej zadaniem jest wspieranie polskiego przemysłu kosmicznego oraz środowiska naukowego poprzez łączenie świata biznesu i nauki. Polska Agencja Kosmiczna współpracuje z międzynarodowymi agencjami oraz administracją państwową, w zakresie badania i użytkowania przestrzeni kosmicznej. POLSA prowadzi projekty, zgodnie z Polską Strategią Kosmiczną, min. Krajowy system świadomości sytuacyjnej w przestrzeni komiczniej, program zamawianych aplikacji dla administracji publicznej, a także w zakresie edukacji, w tym rozwoju kadr dla przemysłu z sektora kosmicznego. Działa także na rzecz rozwoju technik satelitarnych w codziennym życiu, min. w komunikacji, monitoringu środowiska czy prognozowaniu pogody – poinformowała Agnieszka Gapys – rzecznik prasowy Polskiej Agencji Kosmicznej.
(K.N.)
Czytaj również na portalu: netka.gda.pl