Wielka akcja zatrudniania wolontariuszy szykuje się w pomorskiej ochronie zdrowia. To jeden z największych w Polsce takich programów. 140 ochotników będzie pracowało w 11 szpitalach.
W celu zapewnienia i uregulowania zasad tego rodzaju pomocy w funkcjonowaniu podmiotów leczniczych, z kilkunastoma zakładami zostały podpisane porozumienia.
Pomorskie szpitale pragną oprzeć swa działalność na wolontariuszach w większym stopniu niż do tej pory. Ta forma wsparcia ma się rozwijać, a jej zakres, także sposób pełnienia wolontariackiej służby był już sprawdzany, porównywany. Spostrzeżenia stały się na tyle wystarczające, by nadać im bardziej formalny charakter, poparty podpisaniem porozumień. Ta nowa epoka w dziejach pomorskiego wolontariatu miała miejsce 23 października 2015 roku, w Sali Herbowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
Mając na celu propagowanie i rozwój idei wolontariatu, władze województwa pomorskiego stworzyły program pn. „Wolontariat szpitalny” – informuje Małgorzata Pisarewicz – rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. – Dzięki niemu wolontariusze, wspomagający pracę personelu w codziennej opiece nad chorymi w pomorskich szpitalach, znacząco wpłyną nie tylko na jakość opieki, ale także na doskonalenie wizerunku danego podmiotu leczniczego w oczach chorych czy ich najbliższych.
Pomorskie szpitale zadeklarowały chęć przyjęcia do swoich placówek 140 wolontariuszy. Zanim jednak trafią oni na oddziały szpitalne, przejdą m.in. specjalistyczne szkolenia z zakresu opieki nad pacjentem.
Na zdjęciu: Uczestnicy uroczystości podpisania porozumień. Fot. Kazimierz Netka.
Podstawą do udziału w pomorskim programie „Wolontariat szpitalny” są porozumienia, które 23 września 2015 roku, Hanna Zych-Cisoń – wicemarszałek województwa pomorskiego podpisała z dyrekcjami następujących podmiotów: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka w Słupsku Sp. z o.o.; Copernicus Podmiot Leczniczy Sp. z o.o. W Gdańsku; Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie Sp. z o.o.; Szpitale Wojewódzkie w Gdyni Sp. z o.o.; Szpital Specjalistyczny im. F. Ceynowy Sp. z o.o. w Wejherowie; Szpital Dziecięcy Polanki im. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku Sp. z o.o.; Wojewódzki Szpital Psychiatryczny im. prof. Tadeusza Bilikiewicza Sp. z o.o. w Gdańsku; Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. St. Kryzana w Starogardzie Gdańskim; Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Psychiatryczny ZOZ w Słupsku; Szpital Specjalistyczny w Prabutach Sp. z o.o.; Wojewódzki Zespół Reumatologiczny im. dr Jadwigi Titz – Kosko w Sopocie.
Na zdjęciu: Podpisywanie porozumień ze szpitalami. Fot. Kazimierz Netka.
– Zaczynaliśmy od wolontariatu opiekuńczego – wspominała Hanna Zych-Cisoń – wicemarszałek województwa pomorskiego. – Trochę chcąc naśladować hospicja, by było więcej uśmiechu na oddziałach szpitalnych. Po analizie ankiet, które rozesłaliśmy do szpitali, okazało się, że wolontariusze są potrzebni także gdzie indziej i z innych powodów. Wolontariat jest nie tylko u nas, w Polsce. Dwa lata temu byliśmy w dużym szpitalu w Brukseli, a właściwie w połączonych 7 szpitalach. Osoby pracujące tam jako wolontariusze są łatwo zauważalne. Gdy przyszliśmy, natychmiast wolontariusze się pojawili i zaoferowali pomoc, pytając dokąd chcemy dotrzeć. Mam nadzieje, że małymi krokami uda się nam osiągnąć taki sam poziom rozwoju wolontariatu. Robimy to w ramach poprawy jakości usług – by pacjent wychodząc ze szpitala był zadowolony, a w dużej mierze chodzi też o rodzinę pacjenta: odwiedzających ojca, matkę. Gdy ci odwiedzający widzą zimny posiłek, którego nie zd jadł ich bliski, powinni wiedzieć, że mogą liczyć w takich sytuacjach na pomoc wolontariusza, który podgrzeje jedzenie, nakarmi pacjenta, umożliwi kontakt z rodziną.
Na zdjęciu: Wizerunek bratka – kwiatu, który stał się symbolem wolontariatu – braterskiej, bezinteresownej pomocy. Fot. Kazimierz Netka.
Liczymy bardzo na wolontariuszy 50+, wychodząc z założenia,że takie osoby mają własne doświadczenie z bliskimi, a także silne motywacje spowodowane przeżyciami.
Przyglądałam się hospicjom biorąc udział w różnych wydarzeniach organizowanych przez hospicja, na przykład przy sadzeniu cebulek żonkili. Przyjemnie było patrzeć, jak młodzi ludzie cieszą się, że biorą udział w tej akcji; autentycznie byli zadowoleni – wspominała wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń. – Wyświetlił się nam bratek, który wybraliśmy dwa lata temu jako symbol wolontariatu opiekuńczego, bo bratek świadczy o takim zaopiekowaniu się bezinteresownym, braterskim. Bratek to symbol wolontariatu opiekuńczego. Jego wizerunek wyświetlono na jednej ze ścian Sali Herbowej.
– Po analizie ankiet doszliśmy do wniosku, że wolontariusze mogą wykonywać wiele innych prac, nazwijmy je porządkowymi, administracyjnymi, komunikacyjnymi, na terenie szpitala i w innych miejscach – podsumowała spotkanie Hanna Zych-Cisoń. – W związku z tym poszerzyliśmy ten wolontariat opiekuńczy i nazwaliśmy go wolontariatem szpitalnym.
Na zdjęciu: Podpisywanie porozumień ze szpitalami. Fot. Kazimierz Netka.
– Przede wszystkim chcę bardzo podziękować za wolę przystąpienia do naszego wspólnego projektu wolontariatu szpitalnego – mówiła Beata Lewkowicz z Departament Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. – Na bieżąco będziemy spotykać się z koordynatorami, których państwo wyłonicie. Zamierzamy się spotykać raz w miesiącu i rozmawiać o problemach. Na te spotkania zaprosimy prawnika. Pierwszy rok pilotażu pokazał, że są problemy, których się nie spodziewaliśmy. Będziemy przeszkalać koordynatorów. Są szpitale od kilku już lat przyjmujące wolontariuszy. Mają więc wypracowane różne regulaminy, dokumenty, zakresy czynności. Jest pomysł, by ujednolicić dokumentację. Będziemy się wymieniać informacjami, doświadczeniami
– Mam nadzieję, że ten wolontariat będzie się rozwijał – dodaje wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń. – Każdy szpital ma swą specyfikę, na przykład psychiatryczny charakteryzuje się wysokim ryzykiem i trzeba uważać, by pacjent nie wprowadził wolontariusza w błąd. W szpitalach są świadczone różne usługi, na przykład fryzjerskie. Tak było na przykład w Wejherowie. Takie usługi są niezwykle ważne dla rodziny. Gdy przychodzą, widzą zaniedbanego pacjenta, to dodatkowo źle oceniają szpital. Fryzjerka przychodzi raz w miesiącu; jest bardzo usatysfakcjonowania, zadowolona, a ma do czynienia z trudnymi, bo leżącymi pacjentami. Niektóre panie chciałyby też pedicure. Niektóre rodziny bardzo chętnie by zapłaciły za takie usługi. Myślmy o tych pacjentach tak, jakbyśmy nimi byli, zróbmy coś, żeby było im trochę weselej.
Na zdjęciu: Podpisywanie porozumień ze szpitalami. Fot. Kazimierz Netka.
– Pomoc wolontariuszy ma olbrzymie znaczenie dla każdego szpitala – mówi lekarz Barbara Gierak-Pilarczyk – dyrektor Wojewódzkiego Zespołu Reumatologicznego im. dr Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie. Zwłaszcza teraz, przy bardzo dużym ograniczeniu kadrowym. To dodatkowa pomoc przy zajmowaniu się pacjentami. Oczywiście, mamy profesjonalną pomoc, ale wolontariusz, odpowiednio przeszkolony, może wiele zrobić, dla pacjentów. Dla nich bowiem bardzo ważny jest kontakt z ludźmi, ważny dla psychiki pacjenta. Ale też chodzi o kontakty techniczne – np. o ułatwianie w poruszaniu się pacjentów. Takie czynności mogą uzupełniać to, co robią pielęgniarki, które mogłyby się poświęcać w większym stopniu sprawom typowo medycznym. Nasi pacjenci są młodzi, a gdy dowiadują się o swej chorobie, gdy dowiadują się, że mają chorobę na całe życie, wtedy potrzebują wsparcia psychologicznego. W takich sytuacjach, wolontariusz, odpowiednio przeszkolony, może wiele pomóc.
Wolontariusze służą nam pomocą przy zwykłych czynnościach, na przykład fryzjerskich, Kiedyś mieliśmy takiego wolontariusza, ale gdy powstał zakład fryzjerski po drugiej stronie ulicy, to jego wizyty nie były konieczne.
Niezwykle cenne jest wspomaganie szpitali przy wyjazdach pacjentów na konsultacje. Gdy wolontariuszy nie ma, to pielęgniarki muszą asystować chorym. Można powiedzieć, że wolontariusze przywracają chorych do życia, ułatwiając im poruszanie się.
Wolontariusze muszą być odpowiednio przeszkoleni. Najlepiej, gdyby mieli co najmniej maturę; były osobami po szkole średniej z ogólnym przygotowaniem medycznym. Nad ich pracą czuwają pracownicy szpitali.
Wolontariusze pracują za darmo. Jedynie co mają, to zapewnione ubezpieczenie. Mogą otrzymywać nagrody. Jedzenie muszą sami sobie kupić, ale po niskich cenach, podobnie jak pozostali pracownicy szpitala.
Taki system powinien być rozwijany. Na świecie to metoda powszechnie stosowana. Wolontariusze mogą kontaktować się w imieniu podopiecznych z placówkami opieki społecznej, pośredniczyć w załatwianiu spraw w ZUS-ie. Wolontariusze mogą znacznie pomóc osobom samotnym – mówi lekarz Barbara Gierak-Pilarczyk, dyrektor Wojewódzkiego Zespołu Reumatologicznego im. dr Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie.
Na zdjęciu: Podpisywanie porozumień ze szpitalami. Fot. Kazimierz Netka.
Projekt „Wolontariat szpitalny” jest kontynuacją „Pomorskiej Szkoły Wolontariatu Opiekuńczego”, który w 2014 r. został wdrożony pilotażowo w czterech szpitalach marszałkowskich – informuje – informuje Małgorzata Pisarewicz – rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. -. Inicjatywa projektu, którego celem było powstanie i rozwój wolontariatu w ramach instytucjonalnej i domowej opieki nad osobami chorymi, starymi i niesamodzielnymi, zrodziła się podczas spotkania wicemarszałek Hanny Zych-Cisoń z księdzem Piotrem Krakowiakiem, krajowym duszpasterzem hospicjów.
Porozumienie z województwem pomorskim, w sprawie wdrożenia programu: „Wolontariat szpitalny”, może zawrzeć każdy podmiot leczniczy, którego założycielem jest województwo pomorskie.
Warto wiedzieć, że za niedługo obchodzić będziemy Międzynarodowy Dzień Wolontariusza. Przypada on 5 grudnia 2015 roku. To okazja do tego, by pokazać światu, jak wielką rolę odgrywają osoby zaangażowane w pracę społeczną na rzecz innych – na poziomie lokalnym, krajowym i międzynarodowym. To też doskonały moment dla samych wolontariuszy, by pochwalili się zrealizowanymi inicjatywami i zachęcili do współdziałania wszystkich tych, którzy na razie stoją z boku – napisano na stronie internetowej http://www.eurodesk.pl/eurokalendarz/miedzynarodowy-dzien-wolontariusza . W Dniu Wolontariusza w wielu krajach Europy odbywają się konferencje, pokazy i warsztaty, dotyczące efektów wolontariatu, metod pozyskiwania ochotników i organizacji pracy, a także aspektów prawnych. W obchody Międzynarodowego Dnia Wolontariusza włącza się wiele organizacji, w tym Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji, która zarządza w Polsce największym europejskim programem wolontariackim – Wolontariatem Europejskim.
Międzynarodowy Dzień Wolontariuszy Służących na rzecz Gospodarczego i Społecznego Rozwoju – The International Volunteer Day (IVD) został ustanowiony pod koniec xx wieku – czytamy na stronie internetowej http://www.unic.un.org.pl/wolontariat/more.php ; Podkreślając znaczenie wolontariatu i doceniając pracę wolontariuszy na całym świecie, Zgromadzenie Ogólne NZ w 1997 roku ustaliło, że co roku 5 grudnia obchodzony będzie Międzynarodowy Dzień Wolontariusza.
Kazimierz Netka