Fot. Kazimierz Netka.
Posegregowali ludzi tam, gdzie Polacy 85 lat wcześniej, jako pierwsi w świecie, sprzeciwili się segregacjom dokonywanym przez nazistów hitlerowskich
Województwo pomorskie stało się poligonem doświadczalnym dla nowego nacjonalizmu? Czy komuś zależy na zniszczeniu wspólnoty jaka wykształciła się w północnej Polsce? Czy stoją za tym niszczeniem jakieś siły zagraniczne, a jeśli tak, to zza której granicy? Takie można było odnieść wrażenie wysłuchawszy przemówień, 1 września 2024 roku, około godziny 5 rano, na Westerplatte, na Żuławach w Gdańsku.
Panowie: pan Donald Tusk i pan Szymon Hołownia w swych wypowiedziach podczas uroczystości na Westerplatte 1 września 2024 roku zasugerowali, że w województwie pomorskim istnieją tylko dwie społeczności. Jedną zidentyfikowali własną nazwą tej społeczności: Kaszubi. Pozostałych osadzili pod mianem: Pomorzanie, nie wypowiadając ich nazw. To tak, jakby podzielić, posegregować ludność województwa pomorskiego pod względem rasowym; na ludzi lepszego sortu i na ludzi gorszego sortu, albo odwrotnie gorszego sortu i lepszego sortu. Rzeczą znamienną jest to, że tej segregacji panowie Donald Tusk i Szymon Hołownia dokonali w miejscu, w którym 85 lat wcześniej, Polacy, jako pierwsi w świecie, postawili czoła podobnej segregacji, dokonywanej przez hitlerowców.
Fot. Kazimierz Netka.
Dlaczego panowie: pan Szymon Hołownia i pan Donald Tusk tak postąpili? Nie wiemy. Do Centrum Informacyjnego Rządu oraz do Biura Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu wysłaliśmy pisma z prośbą o wyjaśnienia. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
Wracając do wypowiedzi na Westerplatte 1 września 2024 roku, rano: można odnieść wrażenie, że komuś chodziło o przekonanie świata, że w województwie pomorskim istnieje tylko jedna społeczność, którą można zidentyfikować jej nazwą: Kaszuby, Kaszubi, a innych społeczności tam nie ma, albo się nie wyróżniają na tyle by zasłużyli na podawanie ich nazw.
Panowie Donald Tusk i Szymon Hołownia poprzez posegregowanie ludności województwa pomorskiego na Kaszubów i Pomorzan, wskazali też swoim podwładnym oraz szerszemu gronu słuchaczy, jak trzeba traktować społeczność w województwie pomorskim, którą nację należy poważać i stosować jej nazw, a które społeczności można lekceważyć, uznać za mało znaczące, albo nawet za nieistniejące i nie posługiwać się ich nazwami. Takie można odnieść wrażenie.
Fot. Kazimierz Netka.
Jeśli zaś chodzi o znaczenie społeczności żyjących w województwie pomorskim, to rzeczywistość jest odwrotna do tej, jaką wskazują obydwaj panowie. Te społeczności, których pan premier i pan marszałek Sejmu podczas przemów na Westerplatte nie wskazali z nazwy, mają dla województwa pomorskiego (i nie tylko) największe zasługi.
Oto, kogo panowie chcieli pogrążyć (zapewne nieświadomie, niechcący) w otchłani, skazać na zapomnienie; oto, kto został poszkodowany przy Pomniku Bohaterów Westerplatte, 01 września 2024 roku: Beskidzianie, Bojkowie, Borowiacy, Dolinianie, Kociewiacy, Krajniacy, Kresowianie – ekspatrianci, Łemkowie, Olędrzy (ich potomkowie), Podhalanie, Pogórzanie, Powiślanie (mieszkańcy dawnej Pomezanii w woj. pomorskim), Romowie, Słowińcy, Tatarzy, Ukraińcy, Żuławianie, Żydzi; również społeczności nazywane Bosymi Antkami, a także skrzywdzonych zostało wiele innych różnych narodów, grup etnicznych, kulturowych, mieszkających tu od dawna czy uciekinierów, imigrantów przybyłych do województwa pomorskiego wskutek zdarzeń losowych (takich jak np. powodzie, bieda), przemian i decyzji militarnych, politycznych (np. przesiedleń, wojen, prześladowań), a także ze względów historycznych itp.
Musimy zadbać o to, by Westerplatte nie było wykorzystywane do różnych takich rozgrywek politycznych jak tutaj opisana, do lansowania wypowiedzi nieprzyjaznych dobru Polski, w tym dobru Pomorza. Po obchodach 1 września 2024 roku, można odnieść wrażenie, że koniecznie trzeba ogłosić Westerplatte strefą wolną od nacjonalizmu. Istnieje bowiem zagrożenie, że to ważne dla historii Polski, Europy, świata miejsce, będzie jeszcze brutalniej wykorzystywane przez zwolenników nacjonalizmu, a takie jak ten opisany tutaj incydent z 1 września 2024 roku, mogą zdarzać się coraz częściej i z większym natężeniem.
Panowie Donald Tusk i Szymon Hołownia nie uszanowali 1 września 2024 roku na Westerplatte nawet Żuławian – gospodarzy miejsca tego spotkania. Westerplatte i oryginalny Gdańsk nie są na Pomorzu. Gdańsk to stolica Żuław; znajduje się w delcie Wisły, na którą składają się m.in. Żuławy i Mierzeja Wiślana.
Fot. Kazimierz Netka.
Wydarzenie miało być patriotyczne, jak zawsze, a stało się wrogie, nieprzyjazne dla mieszkańców tego regionu: województwa pomorskiego, Żuław, Mierzei Wiślanej, Gdańska, delty Wisły, Powiśla. Panowie wysłali „torpedę” w kierunku ludności województwa pomorskiego
Piszemy o tym 11 listopada, w Święto Niepodległości. Z prośbą, by uważać czy ktoś nie zechce naszego kraju rozsadzić od środka, nawet bez konieczności angażowania do tego cudzej dywersji. Pamiętajmy też o Kryształowej Nocy. Tym bardziej, że do konferencji dotyczącej tego napadu na zlekceważoną na Westerplatte przez pana Donalda Tuska i pana Szymona Hołownię, nieuznaną przez tych panów z nazwy 1 września 2024 roku społeczność żydowską mieszkającą w województwie pomorskim, angażuje się kogoś, mogącego mieć powiązania z organizacją sprawiającą wrażenie, że jest nacjonalistyczną. Przypadki prób oddziaływania nacjonalistów na przebieg i treść różnych konferencji, mają miejsce dość często.
W grę mogą też wchodzić próby przywłaszczania sobie przez nacjonalistów cudzego dorobku naukowego, materialnego, duchowego. Zauważalne są dążenia nacjonalistów do zaboru cudzego terytorium. Wyraźne są próby wymazywania z wiedzy i pamięci ludzkości świata istnienia w Pomorskiem mniejszych społeczności, które liczą razem około dwóch milionów osób. Nacjonaliści (destruktorzy, dywersanci,) z jednej społeczności uczynili sobie narzędzie do osiągania swych celów i posługują się nazwą tej społeczności, dążąc do tego, by świat uznał, że w województwie pomorskim istnieje sytuacja typu: ein volk.
Z naszego rozeznania wynika, że ein volk szkodzi nie tylko kulturze północnej Polski, ale również destabilizuje naukę i osłabia gospodarkę, bezpieczeństwo Polski. Grozi nam utrata terytorium. Wyznaczono już granice zaboru.
Niewykluczone, że stworzono program wyniszczania bogactwa kulturowego i ekonomicznego województwa pomorskiego, a elementami tego programu mogą być zamiary przejmowania przez nacjonalistów dużych polskich firm w branży np. rafineryjnej (poprzez osłabienie powiązań takiego podmiotu z koncernem państwowym) i lotniczej (np. afera Amber Gold). Oczywiście nie mamy dowodów, że tak jest, ale są symptomy, pewne zdarzenia, dokonania, zjawiska, znaki świadczące, że tak może się stać.
Przypomnijmy, że proces wyniszczania wiedzy i pamięci o bogactwie etnicznym oraz kulturowym najpierw województwa gdańskiego, a teraz województwa pomorskiego, trwa już 60 lat i niewykluczone, że został on zainicjowany przez osoby powiązane z okupantami, a później ze służbami specjalnymi PRL-u.
Gdyby nie te zepchnięte na margines podczas tegorocznych uroczystości 1 września na Westerplatte niekaszubskie społeczności oraz gdyby nie imigranci ze wschodu, z centrum Polski i z południa, województwo pomorskie byłoby znacząco opóźnione w rozwoju. To dzięki tym pogardzonym w wypowiedziach dostojników na Westerplatte ludziom, Trójmiasto zostało podniesione z gruzów, ocalono Żuławy, powstała gospodarka morska, polska żegluga oceanicznego zasięgu; zbudowane zostały Gdynia, Port Północny w Gdańsku, porty we Władysławowie, w Helu; narodziła się Jastrzębia Góra; budowana będzie elektrownia jądrowa, powstaną farmy morskich elektrowni wiatrowych na wyłącznej polskiej strefie ekonomicznej na Bałtyku. Te pogardzane społeczności, którym na Westerplatte 1 września 2024 roku odebrano nazwy, tworzyły po I oraz po II wojnach światowych również naukę, kulturę, medycynę w województwie pomorskim, przemysł rafineryjny, przemysł stoczniowy, dzięki czemu powstały miejsca kształcenia oraz pracy także dla Kaszubów. To reprezentanci owych wzgardzonych na Westerplatte 1 września 2024 roku społeczności, wykreowali ruch Solidarności, który zainicjował przemiany w różnych częściach świata.
Kazimierz Netka
Proszę, czytaj również na portalu: netka.gda.pl