Przygotowywane jest amerykańsko – europejskie partnerstwo energetyczne
Europa Centralna ciągle zależna od monopolistycznych dostawców ropy i gazu
Unia Europejska ma historię licząca kilkadziesiąt lat. Mimo to nie zdołano w jej ramach utworzyć unii energetycznej. Każdy kraj stara się dbać o własne interesy. Na przykład niemiecki koncern zawarł porozumienie z Rosjanami i na dnie Bałtyku ułożył gazociąg o nazwie Nord Stream. Przygotowuje się do zainstalowania drugiego takiego rurociągu. A energetycznej unii w UE jakoś początków nie widać. Ale, być może to się zmieni. Niewykluczone, że znaczącą rolę w tworzeniu takiego porozumienia odegrają Polacy. Wiele wskazuje, że Polacy przyczynią się do powstania europejsko – amerykańskiego porozumienia dotyczącego surowców energetycznych.
Warto wiedzieć, że polskie tworzenie unii energetycznej w UE ma już ponad 5 lat, a początek był w Gdańsku.
Na zdjęciu: Spotkanie w Gdańsku, w 2010 roku– podczas Północnoeuropejskiego Forum Bezpieczeństwa Energetycznego. Uczestniczyli w nim (od lewej, na zdjęciu) lord David Howell – prezydent Windsor Energy Group, rzecznik Partii Konserwatywnej w Izbie Lordów parlamentu Wielkiej Brytanii; Paweł Olechnowicz – prezes Grupy Lotos i obecnie też Przewodniczący Rady Dyrektorów Central Europe Energy Partners (CEEP); prof. Jerzy Buzek – ówczesny przewodniczący Parlamentu Europejskiego, teraz przewodniczący Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii w Parlamencie Europejskim. Fot. Kazimierz Netka.
Na początku listopada bieżącego roku doszło do bardzo ważnych wydarzeń – spotkań – w USA. Central Europe Energy Partners (CEEP) zaangażowało się w przygotowania gruntu pod partnerstwo gazowe USA i Europy. Warto z pewnych względów zabiegać o takie związki między Europą i Ameryką. Wraz ze wzrostem roli Stanów Zjednoczonych na globalnym rynku gazu, Europa ma bowiem szansę pozyskać nowe źródła dostaw i obniżyć cenę tego strategicznego surowca. Obie strony mogą znacząco skorzystać na otwarciu swych rynków energii i wprowadzeniu ułatwień w transatlantyckim handlu LNG (skrót od angielskiej nazwy: Liquefied Natural Gas – skropolny naturalny -ziemny – gaz). Wysocy rangą politycy i menedżerowie z obydwu stron Atlantyku spotkali się 4 listopada w Waszyngtonie, by przygotować grunt pod amerykańsko – europejskie partnerstwo gazowe – poinformował nas Jan Jujeczka – rzecznik prasowy Central Europe Energy Partners (CEEP). Jak wiadomo, USA stały się bogate w gaz, po opanowaniu technologii pozyskiwania tego paliwa z łupków. Warto wiedzieć, że LNG to schłodzony do -162⁰C zwykły gaz ziemny. Taki sam, jak przesyłany do Europy z dalekiej Syberii, ale – i to jest zasadnicza różnica – oczyszczony z rozmaitych dodatków, jakie zawiera jego lotny protoplasta: z wody, ciekłych węglowodorów, dwutlenku węgla. Składa się prawie w całości z czystego metanu. Dzięki zmianie stanu z lotnego na płynny i zmniejszeniu jego objętości o 600 razy, można go przewozić cysternami samochodowymi czy kolejowymi, a przede wszystkim specjalnymi statkami – metanowcami – czytamy na stronie internetowej http://lng.edu.pl/pl/o-lng/technologia-lng/co-to-jest-lng/ – LNG – portal edukacyjny.
Na zdjęciu: Spotkanie 4 listopada 2015 roku, w Waszyngtonie. Fot.: Z Archiwum CEEP.
Dostawy skroplonego gazu ziemnego (LNG) nie są w Europie niczym nowym. Pierwszy statek z ładunkiem LNG dotarł z USA na angielską wyspę Canvey już w 1959 roku – informuje Jan Jujeczka, przesyłając jednocześnie wypowiedź na ten temat wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, odpowiedzialnego za Unię Energii – Maroša Šefčoviča:
– Mimo że współpracę w zakresie skroplonego gazu zaczęliśmy tak wcześnie, Unia Europejska w dalszym ciągu nie dysponuje spójną strategią dotyczącą dostaw i przechowywania LNG. Tymczasem w ostatnim czasie, głównie ze względu sytuację geopolityczną za wschodnią granicą UE, wrosły nasze obawy dotyczące bezpieczeństwa dostaw surowców energetycznych. Zmienił się także rynek gazu – wcześniej miał charakter regionalny, dziś staje się rynkiem globalnym. Dlatego Komisja Europejska rozpoczęła pracę nad Strategią LNG, która zaprezentowana zostanie na początku przyszłego roku. Naszym celem jest zapewnienie równych szans na dostawy skroplonego gazu wszystkim krajom członkowskim, także tym, które nie mają dostępu do morza – powiedział Maroš Šefčovič, Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, odpowiedzialny za Unię Energii.
Na zdjęciu: Maroš Šefčovič i Paweł Olechnowicz w Rafinerii Grupy LOTOS w Gdańsku. Fot.: Z Archiwum CEEP.
Unia Europejska w dużym stopniu jest uzależniona od importu ropy naftowej i gazu. Aż 85% ropy i 65% gazu zużywanego na terenie Wspólnoty pochodzi z krajów trzecich. Oto kolejne wypowiedzi przekazane nam przez rzecznika CEEP:
– W czasie gdy Europa aktywnie działa na rzecz wzmocnienia dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych, Amerykanie już dziś produkują więcej energii niż są w stanie wykorzystać. Wzajemne otwarcie się na handel gazem będzie korzystne dla obu stron. W Europie, szczególnie w jej centralnej i wschodniej części, możliwość sprowadzania gazu z nowych źródeł ma szansę wzmocnić nasze bezpieczeństwo w obszarze energii i zwiększyć siłę negocjacyjną na globalnych rynkach. Dostęp do konkurencyjnych cenowo surowców energetycznych to także korzyść dla konsumentów – tak indywidualnych, jak i biznesowych. Wierzę, że wejście na europejski rynek to także szansa dla naszych amerykańskich partnerów. To klasyczna sytuacja, w której wygrywają obie strony – przekonywał prof. Jerzy Buzek, przewodniczący Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii w Parlamencie Europejskim.
Eksperci są zgodni, że Europa musi nadać właściwy priorytet projektom infrastrukturalnym, w efekcie których powstaną obiekty do odbioru i przechowywania LNG, a także interkonektory i rewersy.
– Infrastruktura wymaga holistycznego podejścia i koordynacji, tak na poziomie regionalnym, jak i europejskim. Kluczowa w tym planie jest realizacja Korytarza Północ–Południe, którego zadaniem jest integracja najważniejszych elementów infrastruktury – m.in. istniejących i planowanych terminali LNG – od Bałtyku, przez Adriatyk, po Morze Czarne. Dzięki terminalom w Świnoujściu i litewskiej Kłajpedzie, a także połączeniom z norweskim systemem gazowym, Korytarz stanie się częścią ogólnoeuropejskiej sieci infrastrukturalnej do przesyłu energii. Przygotowując grunt pod amerykańsko – europejskie partnerstwo gazowe, musimy pozwolić na swobodny przepływ gazu i innych surowców energetycznych w całej Europie – podkreślił Paweł Olechnowicz, przewodniczący Rady Dyrektorów Central Europe Energy Partners (CEEP).
Wyzwaniem w rozwoju transatlantyckiego handlu gazem są skomplikowane procedury, jakie obowiązują w USA. Nie ulega jednak wątpliwości, że partnerstwo z Europą przyniesie Stanom Zjednoczonym liczne korzyści.
– Spodziewamy się powstania tysięcy nowych miejsc pracy, a także zwiększenia wpływów do budżetów na poziomie lokalnym, stanowym i federalnym. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo w obszarze energii jest częścią szeroko pojętego bezpieczeństwa narodowego. Punktem wyjścia dla zapewnienia owego bezpieczeństwa jest dywersyfikacja źródeł i dostaw energii. Ameryka przekonała się o tym w latach 70. ubiegłego wieku, a dziś podobną lekcję odbiera reszta świata. Stany Zjednoczone powinny zrobić wszystko, co w ich mocy, by wesprzeć swych europejskich sojuszników w dywersyfikacji źródeł energii i wzmocnić ich bezpieczeństwo. Czas znieść ograniczenia w handlu gazem, jakie same narzuciły na siebie Stany Zjednoczone. Okrągły stół w Waszyngtonie to doskonała okazja, by to przyśpieszyć – powiedział Fred H. Hutchison, szef LNG Allies.
Cykl okrągłych stołów został zainicjowany przez Central Europe Energy Partners (CEEP) i LNG Allies, we współpracy z AT Kearney i Grupą LOTOS. W spotkaniach uczestniczą m.in. reprezentanci rządu USA, amerykańscy kongresmeni, przedstawiciele Komisji Europejskiej i posłowie do Parlamentu Europejskiego. Celem debat jest także umożliwienie amerykańskim eksporterom i firmom wydobywającym gaz ziemny spotkania z potencjalnymi klientami z Europy. Pierwszy okrągły stół nt. LNG odbył się 27 i 28 maja w Brukseli, a jego efektem było podpisanie wspólnego memorandum przez przedstawicieli przemysłu z obu stron Atlantyku. 4 listopada odbył się w Waszyngtonie kolejny szczyt poświęcony temu tematowi, podczas którego omawiano dalsze kroki na drodze do zapewnienia właściwej infrastruktury i regulacji, niezbędnych do nawiązania bliskich relacji gazowych między USA a Europą. Szczyt potwierdził gotowość europejskich firm do zakupu skroplonego gazu z USA na rynkowych zasadach.
Na zdjęciu: Paweł Olechnowicz, przewodniczący Rady Dyrektorów Central Europe Energy Partners (CEEP) podczas obrad w Waszyngtonie. Fot.: Z Archiwum CEEP.
CEEP jest pierwszą organizacją reprezentującą w Brukseli i na forum międzynarodowym sektor energii i przemysł energochłonny z Europy Centralnej. Występując w Waszyngtonie przed czołowymi przedstawicielami amerykańskiego sektora energii, Paweł Olechnowicz podkreślał kluczową rolę naszego regionu w tworzeniu transatlantyckiego partnerstwa gazowego:
– Europa Centralna to ogromny i stale rozwijający się rynek, mający ponad sto milionów konsumentów. W naszym miksie energetycznym gaz odgrywa bardzo istotną rolę, stąd pole do stałego wzmacniania relacji ze Stanami Zjednoczonymi, które są rosnącym producentem tego surowca. By wykorzystać rodzącą się szansę, jaką są dostawy skroplonego gazu z USA, stale rozwijamy naszą infrastrukturę służącą do odbioru i przechowywania LNG. Litewski terminal w Kłajpedzie jest już gotowy, a w najbliższym czasie działalność rozpocznie obiekt w Świnoujściu. Rozwijamy również Korytarz Północ–Południe, dzięki któremu kraje naszego regionu staną się częścią ogólnoeuropejskiej sieci infrastrukturalnej do przesyłu energii – wyjaśnił Paweł Olechnowicz.
Jak podkreślał przewodniczący Rady Dyrektorów CEEP, Europa Centralna jest w dalszym ciągu zależna od monopolistycznych dostawców ropy i gazu. Ta zależność ma różny poziom i poszczególnych krajach sięga od 20 aż do 100 procent. Ma to swoje odbicie m.in. w cenach energii na lokalnych rynkach:
– Przerwanie tej zależności wymaga przede wszystkim dalszego rozwoju infrastruktury. Istniejące połączenia na osi wschód – zachód musimy uzupełnić o ropociągi, gazociągi, interkonektory i linie wysokiego napięcia na strategicznej osi północ – południe. Ten proces już się rozpoczął, ale wymaga dalszych prac. Rozwój infrastruktury to szansa dla całego regionu na daleko idącą dywersyfikację dostaw surowców energetycznych. Warto o tym pamiętać w kontekście trwających dziś rozmów nt. partnerstwa gazowego USA i Europy.
Na zdjęciu: Maroš Šefčovič i Paweł Olechnowicz z Raportem dotyczącym Korytarza Północ-Południe. Fot.: Z Archiwum CEEP.
Debata dotyczyła także możliwości zacieśnienia współpracy na rynku ropy naftowej. Jak podkreślał Paweł Olechnowicz, Europa Centralna dysponuje odpowiednią infrastrukturą od odbioru i przerobu rafineryjnego tego surowca w oparciu o transakcje na globalnych rynkach ropy:
– Dlatego z niecierpliwością czekamy na zniesienie zakazu eksportu ropy naftowej, jaki od połowy lat 70. ubiegłego wieku obowiązuje w USA. Otwarcie amerykańskiego rynku na eksport surowców energetycznych do Europy będzie miało istotny wpływ na kraje naszego regionu. Pozwoli nam to zdywersyfikować i wzmocnić bezpieczeństwo rodzimych rynków, a także zwiększyć efektywność licznych gałęzi przemysłu, m.in. branży rafineryjnej i chemicznej. Dostęp do konkurencyjnych cenowo surowców energetycznych przełoży się na korzyści dla konsumentów, a także krajowych gospodarek w Europie Centralnej oraz całej Unii Europejskiej.
Seminarium nt. rynków energii, którego gościem honorowym był Paweł Olechnowicz, zorganizowane zostało w Waszyngtonie przez stowarzyszenie Energy Allies. Odbyło się ono dzień po okrągłym stole nt. LNG, w którym uczestniczyli m.in. reprezentanci rządu USA, amerykańscy kongresmeni, przedstawiciele Komisji Europejskiej i posłowie do Parlamentu Europejskiego. Podczas obrad omawiano dalsze kroki na drodze do zapewnienia właściwej infrastruktury i regulacji, niezbędnych do nawiązania bliskich relacji gazowych między USA a Europą. Szczyt potwierdził gotowość europejskich firm do zakupu skroplonego gazu z USA na rynkowych zasadach – relacjonuje Jan Jujeczka – rzecznik prasowy Central Europe Energy Partners (CEEP).
Jednak, import gazu z USA uczynić może nieopłacalnym wydobywanie tego surowca z naszych złóż. Tymczasem, niedawno dokonano nowych odkryć. Okazuje się, że w Polsce, w tym w Pomorskiem, są też, oprócz gazu ziemnego i ropy naftowej w łupkach (shale gas & oil), także gaz ziemny zamknięty w piaskowcach (tight gas). Całkowita objętość gazu zamkniętego w trzech obszarach (w strefie poznańsko – kaliskiej, wielkopolsko – śląskiej i w zachodniej części basenu bałyckiego – czyli w Pomorskiem) wynosi od 1 528 do 1 995 mld metrów sześciennych. Z tego uda się wydobyć 10 procent czyli od 153 – do około 200 mld metrów sześciennych (w Pomorskiem od 17 do 80 mld metrów sześciennych) – wynika z informacji, które uzyskaliśmy z Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego.
Kazimierz Netka