Fot. Kazimierz Netka.
Przed mieszkańcami Ziemi otwiera się nowe pole rozwoju turystyki. Chodzi o loty w Kosmos. Tymczasem województwo pomorskie ciągle jest na etapie turystyki jeziorowo – plażowej. Nie wykorzystuje swych unikatowych atutów. Nawet kosmicznych.
Zegar pulsarowy – wynalazek, którego trzeba się wstydzić, czy może on być wizytówką polskiej nauki, gospodarki?
Mieszkańcy całego naszego globu obchodzili 27 września Dzień Radości Turystycznej – Światowy Dzień Turystyki. W Pomorskiem celebrowano go 4 października i jest to raczej dzień żałoby turystycznej na Pomorzu. Najważniejsze atuty regionu nie są odpowiednio propagowane. W Pomorskim Centrum Informacji Turystycznej, w Bramie Wyżynnej w Gdańsku, czuć raczej nacjonalizm (kaszubski), niż chęć pokazania światu najważniejszych skarbów Polski i Pomorza.
Fot. Kazimierz Netka
Nawet, jeśli coś spadnie z nieba, w pomorskiej turystyce może być zmarnowane. W województwie pomorskim, w promocji gospodarki, w tym turystyki rozkwita pospolitość, nie ukazuje się w należyty sposób naszych unikatów, o światowej skali. To nie znaczy, że Pomorskie atutów globalnej rangi nie posiada. Dzięki Pomorzu, Polska jako pierwsze państwo świata zaczęło wytyczać skalę czasu, ze źródłem we Wszechświecie… W Pomorskim Centrum Informacji Turystycznej, które znajduje się w Bramie Wyżynnej, wyraźnej wzmianki na ten temat w wakacje nie było. Cudzoziemcy nie mieli szans, by dowiedzieć się, że polska posiada zegar pulsarowy – najdokładniejszy zegar świata, działający według sygnałów, przysyłanych na Ziemię przez Wszechświat.
Prototyp tego urządzenia znajduje się kilkaset metrów od Bramy Wyżynnej – w Kościele Świętej Katarzyny. Czy dlatego, że zegar pulsarowy nie jest w instytucie naukowych, ukrywane (takie można odnieść wrażenie) są wiadomości o nim? Czy Pomorze, Polska wstydzą się tego dokonania polskich wynalazców? Taki wniosek można wysnuć, gdyż brakuje odpowiedniej promocji gdańskiego, pomorskiego, polskiego zegara pulsarowego. Dla dysponujących Pomorskim Centrum Informacji Turystycznej (PCIT) ważniejsza jest książka z kolorowankami (kaszubskimi) niż unikatowe urządzenie, które naprawdę może podnieść międzynarodowy prestiż Pomorza i Polski.
Fot. Kazimierz Netka
Zegar pulsarowy powstał w 2011 roku i był promowany nawet w Brukseli, w Parlamencie Europejskim – dzięki wsparciu eurodeputowanego prof. Jerzego Buzka – ówczesnego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Od tamtego czasu jest coraz bardziej spychany w niepamięć. Inny kraj uczyniłby sobie z takiego urządzenia symbol swojej mądrości, nowoczesności. W Polsce musi być inaczej? Komu na tym zależy?
Przypomnijmy twórców zegara pulsarowego: dr inż. Grzegorz Szychliński – pomysłodawca i szef zespołu, kierownik Muzeum Nauki Gdańskiej w Muzeum Gdańska; Dariusz Samek – właściciel firmy EKO Elektronik, która uczestniczyła w budowie zegara pulsarowego; Mirosław Owczynnik – pracownik firmy EKO Elektronik, Eugeniusz Pazderski – astronom z Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Nie może być tak, że wysiłki wspomnianych wyżej wynalazców, są obracane wniwecz.
Fot. Kazimierz Netka
Dlaczego tak się dzieje? Czy można promować polski zegar pulsarowy (odbierający sygnały z gwiazd pulsarów, odległych od Ziemi o kilka tysięcy lat świetlnych) i wesprzeć dalsze badania nad tym urządzeniem, które może rozsławiać Polskę w świecie? Zapytaliśmy o to w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego, któremu podlega Pomorskie Centrum Informacji Turystycznej. Oto prośba, którą wysłaliśmy do Urzędu Marszałkowskiego w poniedziałek, 1 października, 2018 roku, czyli w dzień rozpoczęcia nowego roku akademickiego w uczelniach:
„Dzień Dobry,
gromadzimy materiały do kolejnego artykułu na temat znajdującego się w Gdańsku, zegara pulsarowego. Ten unikatowy prototyp – zespół wynalazków, umożliwiających wykorzystywanie sygnałów z głębi Wszechświata – jest coraz bardziej zapominany. Niebawem może stać się tak, że to inne kraje ogłoszą, że jako pierwsze skonstruowały podobną aparaturę.
Dlatego, gdański zegar pulsarowy potrzebuje wsparcia finansowego i promocji, o które zabiegamy w różnych instytucjach, środowiskach. Z podobną prośbą zwracamy się niniejszym do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Czy Urząd Marszałkowski mógłby nagłaśniać istnienie zegara pulsarowego w Gdańsku? Czy informacja, choćby jednozdaniowa, albo ekran tego zegara, nie mogłyby się znaleźć w Pomorskim Centrum Informacji Turystycznej w Bramie Wyżynnej? W wakacje zauważyliśmy, że wyeksponowana tam jest np. książka z malowankami, a brakuje wyraźnej informacji o zegarze pulsarowym.
Może warto promocję zegara pulsarowego urzeczywistniać na lotnisku?
Czy na Sali Okrągłej, w której jest ekran zegara pulsarowego, nie można umieścić tablicy informacyjnej o tym zegarze? Uczestnicy wielu obrad, konferencji, krajowych i międzynarodowych, nie wiedzą co to za zegar. Napis „Pulsar Time”, według wielu uczestników konferencji, jest nazwą firmy.
Czy Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego oraz podległe mu instytucje nie mogłyby bardziej zaangażować się w promocję zegara Pulsar Time, a także wesprzeć finansowo dalsze badania nad międzynarodowym wykorzystaniem prototypu, jakim jest zegar pulsarowy?
Bardzo dziękujemy za informacje. Pragniemy wykorzystać je w kolejnych publikacjach na temat gdańskiego zegara pulsarowego.”.
Dyrektor Michał Piotrowski – rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa pomorskiego poinformował nas, że odpowiedź na nasze pytania jest przygotowywana. Zapewnił, że w PCIT pojawi się informacja na temat zegara pulsarowego.
Fot. Kazimierz Netka
Co zegar pulsarowy ma wspólnego z turystyką? Zainteresowanie Wszechświatem gwałtownie wzrasta; między innymi coraz więcej ludzi chce podróżować w Kosmos. Pierwszy turysta już wkrótce poleci w stan nieważkości. W kolejce czeka około 3 tysięcy następnych chętnych na wyprawy powyżej 100 kilometrów nad Ziemię. Turystyka światowa się rozwija. Pomorska turystyka pozostaje ciągle na tym samym poziomie; jest na etapie jezior i piasku. A mamy szansę na zmianę. Ci, których nie stać na loty turystyczne w Komos, być może przylatywaliby do Gdańska, by oglądać unikatowe urządzenie – zegar pulsarowy, funkcjonujący na podstawie sygnałów z Wszechświata. Zainteresowanie tym, co dzieje się w przestrzeni międzyplanetarnej i w dalszej, jest coraz większe. Być może już za kilka lat z plaży nad Bałtykiem Polska wystrzeli w Kosmos swą pierwszą rakietę… z Pomorza.
Czas zrezygnować z nacjonalistycznych (w tym przypadku kaszubskich) ciągotek i naprawdę zacząć poważnie myśleć o dobru Polski, w tym Pomorza, w tym Kaszub, Kociewia, Powiśla, Żuław, mieszkańców Borów Tucholskich (też ważnych dla Kosmosu) czyli Borowiaków, Słowińców i wielu innych społeczności.
Pulsar Time of Gdańsk, czyli Gdański Czas (Zegar) Pulsarowy może stać się Polskim Produktem Przyszłości. Tytuły takie przyznawane są w drodze konkursu, organizowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości oraz przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Proponujemy Pulsar Time of Gdańsk do tej rywalizacji. Konkurs Polski Produkt Przyszłości promuje najbardziej innowacyjne wyroby i technologie, które mają szansę zaistnieć na rynku krajowym i globalnym.
Czytaj również na portalu: netka.gda.pl
Kazimierz Netka