Na zdjęciu: Uczestnicy konferencji prasowej 9 stycznia 2018 roku. Fot. Kazimierz Netka.
Miasto wzorcowe dla Rzeczypospolitej. To brama do metropolii nad Zatoką Gdańską.
To w Tczewie po I wojnie światowej zaczęła się rozwijać polska morska. Tu funkcjonuje jedna z najstarszych (w bieżącym roku obchodzi 120-lecie istnienia) jedna z największych w kraju, Spółdzielnia Mieszkaniowa. A teraz Tczew jest jednym z liderów w rozwoju elektromobilności.
Jak Tczew sobie radzi z bieżącymi problemami? O niektórych z nich rozmawialiśmy podczas konferencji prasowej – pierwszej w 2018 roku – roku 100-lecia uzyskania Niepodległości. I zaczęliśmy od spraw bardzo przyziemnych, ale bardzo ważnych, gdyż dotyczących bezdomności.
Tczew dba o swych bezdomnych nie tylko u siebie. Płaci za Tczewian mieszkających w Domu Samotnej matki na przykład w na Śląsku, a także w innych miastach – mówiła Julita Jakubowska – dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tczewie.
8 grudnia 2017 roku policzono tczewskich bezdomnych. Było ich 59 osób, w tym 15 w ogrzewalni, 1 na dworcu, 4 w śmietnikach, 29 na działkach. W 2017 roku z na pomoc bezdomnym wydano blisko 400 000 złotych, a skorzystało z tego wsparcia 88 bezdomnych, w tym matka z dzieckiem przebywające w Katowicach.
Tczew jest miastem, do którego, zwłaszcza na zimę, przybywają bezdomni z rożnych miejscowości w kraju. W większych miastach łatwiej im przetrwać. Zdarzają się także bezdomni inwalidzi, na przykład mężczyzna bez nogi, poruszający się na wózku. Takie osoby Straż Miejska zawozi do domów opieki. Inwalidę na wózku – aż do Sztumu. Inni bezdomni trafiają do miejskiej ogrzewalni – mówił Andrzej Jachimowski – komendant Straży Miejskiej w Tczewie. Posiadanie ogrzewalni jest bardzo ważne, bo bezdomnych nie trzeba wozić do innych miast.
Dużym problem to świerzb i wszawica, dające się we znaki bezdomnym. To jest zmartwienie również dla tych, którzy się nimi opiekują; przewożą do ogrzewalni. Pracownicy socjalni, strażnicy mogą zarazić się tymi pasożytami, a odświerzbienie kosztuje minimum 150 złotych.
Czy to dużo: kilkudziesięciu bezdomnych na tak wielkie miasto jak Tczew? Ile osób mieszka w trym mieście? O tym mówiła Małgorzata Mykowska – rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Tczewie. Liczba mieszkańców Tczewa od kilku lat się zmniejsza. Teraz (dane na 2.01.2018 r.) wynosi 57 526 osób. Na początku 2017 r. tczewian było w mieście 58 050; a wcześniej odpowiednio: 58 431; 58 706; 59 028, a na początku 2013 roku: 59 254.
W 2017 roku zarejestrowano w Tczewie przyjście na świat 1141 dzieci (dla porównania: 2016 r. – 975, 2015 r. – 1032), w tym 577 dziewczynek i 564 chłopców. Liczba noworodków zameldowanych w Tczewie w 2017 r.: 640 (w 2016 r. – 624). Oto najpopularniejsze imiona nadawane dziewczynkom: Julia, Zofia, Lena, a chłopcom: Aleksander, Szymon, Jakub. Dzieci otrzymywały też na imię: Krasen, Vanesa, Letycja, Carmen, Milan.
Maleje liczba zawieranych małżeństw: 348 w 2017 roku, w tym 160 cywilnych ( w tym 6 poza lokalem USC) i 188 konkordatowych (dla porównania: w 2016 r. – 388, w 2015 r. – 358). Najmłodsi małżonkowie: panna młoda – 22 lata, pan młody – 20 lat; najstarsi: pani: 69 lat, pan 70 lat; największa różnica wieku pomiędzy małżonkami: 26 lat (pani 37 lat, pan 63 lata).
Fot. Kazimierz Netka
W zasadzie, nikt nie wie, ile jest osób zamieszkałych w Tczewie.
Niełatwo to dokładnie ustalić – mówili Mirosław Pobłocki – prezydent Tczewa i Adam Burczyk – wiceprezydent tego miasta. Można być zameldowanym w Tczewie, mieszkać w Londynie albo być zameldowanym w Szkocji, a mieszkać w Tczewie, z zameldowaniem gdziekolwiek indziej na przykład u babci w Malborku.
Zauważalna jest duża mobilność Tczewian, swobodnie przemieszczających się. Są zameldowani u rodziców, a studiują w Krakowie, Ich nie ma tutaj, ale zameldowani są…
Warto zwrócić uwagę, że jest duża dysproporcja pomiędzy deklaracją odpadową: złożono deklaracje odpadowe od 49 000 osób, na 58 000 mieszkańców, czyli jest około 19 000 różnicy, Pytanie: czy to znaczy, że w Tczewie jest o 19 000 ludzi mniej niż wykazują rejestry? Nie. Być może w Tczewie jest więcej niż 60 tysięcy mieszkańców.
Nie wiemy ilu jest obcokrajowców w Tczewie. Część podlega rejestracji i jest zameldowanych, ale ilu jest Ukraińców, czyli tej podstawowej siły roboczej – tego nikt nie wie – mówił prezydent Mirosław Pobłocki. Są tylko opowieści, że w tym budynku mieszka około 20 Ukraińców, ale oni też nie zawsze podlegają ewidencji, natomiast oddziałują na funkcjonowanie miasta poprzez zużycie wody, produkcję odpadów; korzystają z usług.
Nie wyobrażam sobie by nagle Ukraińców u nas zabrakło – powiedział prezydent Mirosław Pobłocki. Wiele zakładów pracy by padło.
Tczew jest jednym z liderów w kraju pod względem rozwoju elektromobilności. Na wprowadzanie zbiorowego transportu elektrycznego Tczew zarezerwował w swej wieloletniej prognozie finansowej kilka milionów złotych. Autobus elektryczny dla polskich miast musi zostać zaprojektowany, zbudowany, a potem przekazany miastu do testowania. Wtedy dopiero zadecydujemy, czy go kupimy – mówił prezydent Mirosław Pobłocki. Dotacje pokryją 40 – 60 procent zakupu takich pojazdów.
Autor ilustracji: Patryk Wild. Źródło: UCHWAŁA NR 173/2017 RADY MINISTRÓW z dnia 7 listopada 2017 r. w sprawie przyjęcia Koncepcji przygotowania i realizacji inwestycji Port Solidarność – Centralny Port Komunikacyjny dla Rzeczypospolitej Polskiej: Koncepcja przygotowania i realizacji inwestycji Port Solidarność – Centralny Port Komunikacyjny dla Rzeczypospolitej Polskiej.
Czy Tczew będzie pierwszym w Pomorskiem posiadaczem elektrycznych autobusów w komunikacji miejskiej? Czy stąd elektryczny autobus będzie woził ludzi do stolicy województwa – do Gdańska? Być może.
Tczew jest bramą do metropolii. Do jakiej metropolii? Samorządy chcą by nosiła ona nazwę: Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot. Ustawy powołującej tę metropolię jeszcze nie ma. Pojawiła się nowa nazwa: Metropolia Ujścia Wisły, obejmująca swym zasięgiem m.in. Trójmiasto i Elbląg. Jeśliby taka Metropolia Ujścia Wisły powstała, to Tczew byłby również ważnym dla niej i w niej miejscem.
Kazimierz Netka