Fot. Kazimierz Netka.
Duża flotylla lodołamaczy, wydłużanie Wisły, kontrola nurtu rzeki, neutralizacja zagrożeń, budowa wrót przeciwpowodziowych
Mróz skuwa lodem ziemię i wody. Zima to również pora tworzenia się, wywołujących powodzie, zatorów lodowych, na przykład na Wiśle. Do zapobiegania powodziom w delcie Wisły jesteśmy coraz lepiej przygotowani. Mówiono o tym 14 grudnia 2022 roku, podczas podsumowania projektu „Kompleksowe Zabezpieczenie Przeciwpowodziowe Żuław – etap II”. Ludzie na obszarze od Gdańska do Elbląga są coraz skuteczniej chronieni.
Jak wyglądały Żuławy podczas dużych powodzi – możemy zobaczyć np. na fotografiach, na filmach, rysunkach. Od ponad 127 lat nie było katastrofalnego, naturalnego zalania Żuław. Taka sytuacja zaistniała jedynie sztucznie: pod koniec II wojny światowej, gdy hitlerowcy zniszczyli stacje pomp oraz inne urządzenia. Od 1895 roku, gdy zrobiono przekop Wisły (między Gdańskiem Świbnem i Mikoszewem) rozległych zalań, zatopień równiny Żuław i tamtejszych depresji, nie zanotowano. To nie świadczy, że jest już zupełnie bezpiecznie. Zagrożenie wzrasta, między innymi w związku ze zmianami klimatycznymi i w konsekwencji podnoszenia się poziomu Bałtyku.
Fot. Kazimierz Netka.
Ochrona przeciwpowodziowa na Żuławach jest jednak coraz lepsza. Zawdzięczać to możemy zwłaszcza Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej (RZGW) w Gdańsku – Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie, a także Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który zorganizował dofinansowanie, w tym unijne, ważnych inwestycji w delcie Wisły. Oczywiście, bardzo duże znaczenie miała i ma fachowa praca projektantów i wykonawców.
Co dotychczas zrobiono? 14 grudnia 2022 roku, podczas konferencji w Narodowym Muzeum Morskim, przedstawiono dokonania, będące efektem realizacji projektu pt. „Kompleksowe Zabezpieczenie Przeciwpowodziowe Żuław – etap II”. O zrealizowanych zadaniach mówili m.in.: Krzysztof Woś – prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Dariusz Drelich – wojewoda pomorski; Andrzej Winiarski – dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku – Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie; Andrzej Sikorski z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie; Dawid Zawadewicz – przedstawiciel firmy B&W Usługi Ogólnobudowlane; Jacek Gross – starosta powiatu Nowy Dwór Gdański; Jacek Michalski – burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego;. Janusz Goliński – wójt gminy Cedry Wielkie; Bogusław Pinkiewicz – szef Zespołu Komunikacji i Edukacji Wodnej, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie – Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
Fot. Kazimierz Netka.
Czy w Żuławy warto inwestować? Zbyt wiele ludzkość włożyła swej pracy i pieniędzy w ten obszar, byśmy mieli rezygnować i oddać ów żyzny grunt żywiołowi. Trzeba dojść do porozumienia z naturą, dzielić się z nią. Tak też robili pierwsi twórcy tej ziemi, wydartej morzu. Najpierw Krzyżacy, potem Olędrzy – menonici – którym opłacało się wyjechać (właściwie musieli stamtąd uchodzić prześladowani z powodów religijnych) ze swej Ojczyzny – Niderlandów – i w delcie Wisły rozpocząć nowe życie. Historię i zasługi Olendrów przypomniano na filmie wyświetlonym podczas konferencji:
Fot. Kazimierz Netka.
Co zrobiono w delcie Wisły podczas II etapu projektu pt. „Kompleksowe Zabezpieczenie Przeciwpowodziowe Żuław”? Mówił o tym Krzysztof Woś – prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie:
Fot. Kazimierz Netka.
Pan prezes podkreślił też, że już są plany rozpoczęcia III etapu prac nad ochroną przeciwpowodziową Żuław. W drugim etapie urzeczywistniono wiele zadań. Na przykład, RZGW w Gdańsku został wyposażony w cztery nowe lodołamacze. Teraz ma ich razem 9. Do akcji lodołamania potrzeba 6. Trzy są w rezerwie. Bardzo istotne jest monitorowanie zagrożeń powodziami. Tworzenie tego systemu zapoczątkowano już w I etapie wspomnianego projektu, realizowanego przez RZGW w Gdańsku. Za doprowadzenie do finału prezes Krzysztof Woś podziękował dyrektorowi RZGW Andrzejowi Winiarskiemu oraz kierowanemu przez niego zespołowi. Pan prezes podziękował też wszystkim wykonawcom, podwykonawcom, projektantom, nadzorowi inwestorskiemu.
Podczas konferencji podziękowano również dyrektorom: Stanisławowi Otrembie, Halinie Czarneckiej, Aleksandrze Bodnar oraz innym osobom. Ich wkład jest wielki, tym bardziej, że osoby te oraz kierowane przez nich zespoły, stworzyły warunki do realizacji III etapu zabezpieczenia przeciwpowodziowego Żuław. Projekt ten został zgłoszony do dofinansowania z zasobów FEnIKS – programu: Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko – poinformował prezes Krzysztof Woś. Chodzi o kwotę około 200 mln złotych. Pieniądze te będą przeznaczone np. na modernizację, budowę, rozbudowę zabezpieczeń w obwałowaniach i stacji pomp, na likwidację miejsc zatorogennych – czyli tych, w których najłatwiej powstają zatory lodowe na Wiśle, mogące zimą spowodować wydostanie się rzeki poza obwałowania i zalanie Żuław.
– Przygotowani jesteśmy do zimy jak nigdy – tak Dariusz Drelich – wojewoda pomorski ocenił zabezpieczenie przed powodziami zatorowymi na Wiśle:
Fot. Kazimierz Netka.
Duża flotylla lodołamaczy poradzi sobie, umożliwi spływ lodów. Pan wojewoda zwrócił też uwagę, że duże zagrożenie stwarza również wiatr. Podkreślił, że Żuławy należy zdecydowanie chronić. To obszar najbardziej zagrożony powodziami nie tylko w województwie pomorskim ale i w Polsce. Żuławy to też spichlerz Polski i Europy – stwierdził wojewoda Dariusz Drelich. Osiąganie dużych plonów na Żuławach jest kluczowe. Żuławy będą najbardziej rozpoznawalnym rolniczo miejscem nie tylko w województwach Pomorskie i Warmińsko-Mazurskie, ale też w Polsce. Będziemy pracowali nad tym, by program dla Żuław były realizowane w odpowiednim tempie – powiedział Dariusz Drelich – wojewoda pomorski.
O tym, jak szczegółowo przebiegała realizacja poszczególnych zadań, mówił Andrzej Winiarski – dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku – Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie:
Fot. Kazimierz Netka.
– Jednym z najważniejszych przedsięwzięć i niedawno zakończonych, była budowa wrót przeciwsztormowych na rzece Tudze – poinformował dyrektor Andrzej Winiarski. Wrota te chronią przed powodzią miasto Nowy Dwór Gdański oraz obszar około 100 kilometrów kwadratowych, na którym żyje kilkanaście tysięcy osób.
Istotna była też przebudowa stopnia wodnego w Przegalinie, gdzie znajdują się dwie śluzy. Jedna z nich: południowa łączy Przekop Wisły z Martwą Wisłą. Śluza Północna została wyremontowana i jako zabytek udostępniona do zwiedzania. Śluza południowa po zmodernizowaniu służy żegludze. Przy śluzie północnej powstał port dla lodołamaczy, liczący 12 stanowisk dla tych statków. To były inwestycje ogromne – podkreślił dyrektor Andrzej Winiarski.
Fot. Kazimierz Netka.
Ważnym zadaniem było też zrealizowanie zadania pt. „System monitoringu ryzyka powodziowego (SMoRP)”. Jest to sposób nowoczesnego zarządzania ryzykiem oraz zmniejszania potencjalnych negatywnych następstw powodzi. W 2018 roku, różne funkcjonujące systemy połączono w jeden. Powstał system teleinformatyczny umożliwiający uzyskiwanie i przekazywanie informacji dotyczących zagrożenia powodziami na Żuławach – poinformował dyrektor Andrzej Winiarski.
Pan dyrektor podziękował wszystkim pracownikom RZGW, poprzednim dyrektorom tej jednostki: Stanisławowi Otrembie, Halinie Czarneckiej, Aleksandrze Bodnar, a także Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, firmom wykonawczym, samorządom.
– II etap projektu Kompleksowe zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław ma oddźwięk w całym kraju, w szkołach – przypomniał Bogusław Pinkiewicz – szef Zespołu Komunikacji i Edukacji Wodnej w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej (RZGW) w Gdańsku – Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie:
Fot. Kazimierz Netka.
– Narodziła się bowiem idea, że dobrze wyedukowani obywatele są najlepszym monitoringiem, czyli mogą oceniać zagrożenia powodziami, przekazywać o tym wiadomości i przygotowywać się do obrony przed żywiołem. Pojawił się więc dodatkowy efekt projektu na Żuławach: program edukacyjny „Aktywni Błękitni.” Najpierw był realizowany w delcie Wisły. Teraz już jest urzeczywistniany w kilkuset szkołach na trenie całego kraju – poinformował Bogusław Pinkiewicz – rzecznik prasowy RZGW w Gdańsku.
– Żuławy Wiślane są spichlerzem całego kraju – powiedział Jacek Gross – starosta nowodworski, nawiązując do słów wojewody Dariusza Drelicha:
Fot. Kazimierz Netka.
– Niewykluczone, że plony mogłyby być najwyższe w całym kraju, Chcielibyśmy, żeby Żuławy, tak jak Dolina Jordanu, która stanowi zaplecze dla całego Izraela, były ważne dla Polski. Poprzez inwestycje również melioracyjne. Pan prezes, pan dyrektor bardzo szczegółowo przedstawili inwestycje. Ostrogi, kierownice, lodołamacze, wrota sztormowe są bardzo istotne. Słuszne jest stwierdzenie pana wojewody, że teraz jesteśmy najlepiej przygotowani do ewentualnej akcji powodziowej.
Byłem współpomysłodawcą, również współwykonawcą wrót przeciwsztormowych na rzece Tudze. Teraz mam honor jako przedstawiciel samorządu tę inwestycję podsumowywać. Niezmiernie ważną, bo chroni nie tylko majątek, ale również mieszkańców i pozwala uwolnić tereny inwestycyjne. Wiemy, że zostały stworzone mapy ryzyka powodziowego, mapy zagrożenia powodziowego. Wiemy, że zmienia się klimat, że te zjawiska są coraz częstsze, coraz silniejsze i coraz bardziej długotrwałe. Nowy Dwór Gdański był zalewany w mniejszym albo większym stopniu. Kropelką, która przelała tę „czarę”, była powódź w 2009 roku w połowie października, kiedy miasto zostało faktycznie zalane, Wtedy powstał pomysł – inicjatywa, żeby ochronić miasto jakimi środkami technicznymi. Dopiero poprzez działanie przedprojektowe, projektowe, doszliśmy wspólnie do wniosku, że wrota sztormowe będą w stanie ochronić Nowy Dwór Gdański przed powodzią. I teraz to realizujemy.
Szanowni państwo, istotne jest to, że program żuławski etap I, etap II i będzie etap III jest wykonywany przez wiele, wiele lat. I przez wiele kadencji parlamentu. Bez finansowania niczego nie da się zrobić. Żuławy wymagają ochrony niezależnie od władz politycznych. Na to musimy zwracać uwagę. Liczymy, że ten program w III etapie również będzie kontynuowany. Trzeba zmodyfikować wały, trzeba wzmocnić wały, ale również trzeba ograniczyć populację bobrów. Bobry powodują bardzo poważne szkody.
Fot. Kazimierz Netka.
Dziękuję bardzo serdecznie wszystkim osobom zaangażowanym w realizację tego projektu: dyrektor Halinie Czarneckiej – bo wtedy tak się jakby zadziało, bardzo dziękuję wszystkim pracownikom, bo miałem honor brać udział jako wykonawca, teraz jako przedstawiciel samorządu widzę ile trzeba na to pracy, energii, pieniędzy, stresu, żeby wykonać inwestycję zgodnie z projektem, w terminie, dokonać odbioru i eksploatacji. To ogromna praca i za to bardzo dziękuję – powiedział Jacek Gross – starosta Powiatu Nowy Dwór Gdański.
– Tak jak pan dyrektor i pan prezes wspominali, Fundusz ma rolę służebną, ma wspierać inwestora. PGW Wody Polskie są tu inwestorem, a my przyczyniamy się do tego, że finansowanie z Funduszu Spójności dociera na czas, w taki sposób w jaki powinno dotrzeć – mówił Andrzej Sidorski – główny specjalista w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej:
Fot. Kazimierz Netka.
– Zgodnie z procedurami, to jest nasza rola. My jako Narodowy Fundusz – Instytucja Wdrażająca w tym systemie Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, obecne mamy już doświadczenie prawie 20-letnie. Fundusz działał jako instytucja jeszcze w okresie przedakcesyjnym Polski do UE.
Chciałbym pogratulować inwestorom PGW Wody Polskie za efektywne zrealizowanie tej inwestycji i zapewnić, że będziemy absolutnie wspierali państwa przy staraniu się o wsparcie finansowe, na kolejne, na III działanie w tym przypadku Żuław. Fundusz wspiera Wody Polskie przy innych projektach, największy dotychczas był Polder Racibórz. Pan dyrektor pamięta jakie były problemy. Miałem też honor współpracować przy projektach lodołamaczy. Tak się złożyło, przy lodołamaczach gdańskich, szczecińskich, warszawskich, że wszystkie z powodzeniem udało się zrealizować.
Na pewno Narodowy Fundusz przy kolejnej perspektywie jest gotowy do wsparcia inwestorów przy staraniach o środki finansowe – zapewnił Andrzej Sidorski – główny specjalista w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
– Ktoś te wszystkie inwestycje wykonał. Dziękowaliśmy wykonawcom – powiedział prowadzący konferencję, Bogusław Pinkiewicz. – Poprosimy wykonawcę wrót sztormowych na Tudze, pana Dawida Zawadewicza z firmy B&W Usługi Ogólnobudowlane o zabranie głosu.
– Wiele z tych rzeczy, które wykonaliśmy, jest ukrytych pod wodą – powiedział Dawid Zawadewicz:
Fot. Kazimierz Netka.
– Gdyby tę budowlę w liczbach przedstawić to jest ponad 1400 ton elementów stalowych, ponad 1600 ton betonu, 65 tysięcy ton piasku i 1300 metrów bieżących palowania różnego rodzaju. To jest ogromna ilość materiałów, potrzebnych przy realizacji. To są bowiem duże wrota sztormowe, bo o świetle 6,5 metra razy dwa. Realizacja, prace budowlane to nie tylko uśmiechy i sukcesy ale również problemy, tak też było w tym przypadku.
Pierwszy to realizacja budowy na terenie Żuław Wielkich. Na poziomie morza, gdzie grunty nienośne sięgają aż do 30 metrów głębokości i są przewarstwione różnymi gruntami, ale też istnieje filtracja wody gruntowej, filtracja wody powierzchniowej w obszary prowadzenia robót. Napotykaliśmy na różne obiekty, historyczne, takie, które kiedyś były: fragment mostu obrotowego, sporo umocnień brzegowych, sporo niewybuchów. Był problem z ustabilizowaniem obszaru roboczego – wydzielonego z koryta rzeki.
Drugi problem to pandemia covid, związane z tym opóźnienia dostaw z zagranicy – elementów trakcji siłowej, sterowania i automatyki. To w znacznym stopniu wpłynęło na realizację inwestycji, ale dzięki dobrej współpracy z zamawiającym udało się wszystkim tym problemom sprostać. Bardzo się cieszymy jako wykonawca, że zamawiający wykazał duże zrozumienie sytuacją na rynku budowlanym, budowania w warunkach pandemicznych, a pracownicy wykazali dużą fachowość w realizacji, byli przygotowani merytorycznie. Udało się inwestycję wykonać bezwypadkowo, technicznie prawidłowo – to zasługa dobrej kadry inżynierskiej, dobrej kadry pracowniczej. Bardo dziękuję wszystkim osobom zaangażowanym w ten projekt – powiedział Dawid Zawadewicz, reprezentujący firmę B&W Usługi Ogólnobudowlane.
Fot. Kazimierz Netka.
Miłym akcentem były podziękowania składane realizatorom projektu przez reprezentantów Stowarzyszenia Żuławy – Gmin i Powiatów Żuławskich. Panowie: Jacek Michalski – burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego, prezes zarządu Stowarzyszenia Żuławy oraz Jacek Gross – starosta Powiatu Nowy Dwór Gdański z Komisji Rewizyjnej Stowarzyszenia Żuławy i Janusz Goliński – wójt gminy Cedry Wielkie, wiceprezes Stowarzyszenia Żuławy, przekazali dyrektorowi RZGW w Gdańsku PGW Wody Polskie – Andrzejowi Winiarskiemu oraz prezesowi PGW Wody Polskie – Krzysztofowi Wosiowi publikację pt. „Stefan Homan. Wspomnienia z delty Wisły 1945 – 1948”. Książka ta zawiera wiele wiadomości o tym, co się wówczas, zaraz po II wojnie światowej, działo w delcie Wisły.
Fot. Kazimierz Netka.
– Wszystkim Żuławiakom nazwisko Homan dużo mówi – poinformował wiceprezes stowarzyszenia Janusz Goliński – wójt gminy Cedry Wielkie. – To pierwszy człowiek, który zorganizował odwodnienie Żuław w 1945 roku. To jest wydawnictwo wspólne Stowarzyszenia Żuławy.
Fot. Kazimierz Netka.
Teraz jest ciąg dalszy tamtych prac. Dowodem może być np. budowa wrót przeciwsztormowych na rzece Tudze. W tej sprawie zabrał głos prezes Stowarzyszenia Żuławy, burmistrz Jacek Michalski:
– Jeszcze raz chciałem podziękować. Miałem okazję to zrobić na miejscu – tam, gdzie powstały wrota sztormowe na Tudze. Jeszcze raz bardzo dziękuję za tę inwestycję, bo ona z punktu widzenia Nowego Dworu Gdańskiego ma kapitalne znaczenie jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa powodziowego i za to bardzo dziękujemy. To jest dla nas bardzo ważne, bo rzeczywiście jesteśmy wspaniałą krainą, która może wyprodukować bardzo dużo żywności, ale cały czas mamy problem z wodą związany, ale możemy to znacznie ograniczyć. Te działania, które podejmują Wody Polskie na pewno temu służą. Żuławy to także wspomnienia Stefana Homana związane są z takimi pionierskimi czasami, przywracania normalnych stosunków wodnych na Żuławach. Dziękuję jeszcze raz i mam nadzieję, że w kolejnych etapach: trzecim czwartym, być może także poza 2030 rokiem, będziemy robili dużo, żeby Żuławy mogły dobrze plonować i żeby tam mogło się dobrze, spokojnie żyć – powiedział burmistrz Jacek Michalski.
Fot. Kazimierz Netka.
– To są wspomnienia spisane przez pana Stefana Homana, a wydane w formie publikacji dzięki życzliwości wielu osób, a szczególnie chcę tutaj przywołać świętej pamięci pana doktora Kazimierza Cebulaka – mówił Janusz Goliński – wójt gminy Cedry Wielkie, wiceprezes Stowarzyszenia Żuławy. – On ma tutaj słowo wstępne. Czekał ten dokument – bo tak to trzeba nazwać – na swoje czasy. A korzystając z okazji, chcielibyśmy podziękować za te wspaniałe wieloletnie działania w zakresie zabezpieczenia Żuław. Chcielibyśmy na ręce panów dyrektorów i chcieliśmy też panu wojewodzie dać te publikację, ale damy – w podziękowaniu. To są naprawdę interesujące historie pokazujące jak w 1945 jedzie pan Homan na Żuławy, jak organizuje służby, jakimi sposobami to wszystko przywraca. W 1948 jest ostatnia – jako podziękowanie – zakończył Janusz Goliński – wójt gminy Cedry Wielkie.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: netka.gda.pl