Fot. Kazimierz Netka.
Nie ma kryzysu uchodźców, jest kryzys Unii Europejskiej…
Kilkadziesiąt osób z kraju i zagranicy przyjechało w środę, 07czerwca 2017 roku, do Gdańska, by wymienić się poglądami na temat uchodźców. Spotkali się w Europejskim Centrum Solidarności na konferencji: „Relaunching Europe Bottom Up – From Refugee Integration to Common Sustainable Development: Solidarity and Innovation through European Communities and Regions”.
Fot. Kazimierz Netka
Witając przybyłych, Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska przypomniał słowa Jana Pawła II, że „Spojrzeć w oczy drugiego człowieka i zobaczyć w nich nadzieję oraz niepokoje brata czy siostry – to odkryć sens solidarności.”
Fot. Kazimierz Netka
– Wielu Europejczyków nie chce jednak spojrzeć w oczy siostry czy brata i w tym jest problem – powiedział Paweł Adamowicz.
Prezydent miasta przypomniał aktywność mieszkańców Gdańska w działaniach na rzecz imigrantów. Powiedział, że jeden z lekarzy zaproponował utworzenie przychodni do pomocy lekarskiej uchodźcom, przebywającym w województwie pomorskim.
Reprezentantka Foundation for European Progressive Studies (FEPS) – Europejskiej Fundacji na rzecz Studiów Progresywnych poinformowała, że obecnie na świecie jest około 250 000 000 migrantów. W tym 25 mln to uchodźcy. 86 procent wywodzi się z Bliskiego Wschodu i Afryki. W Turcji jest 3 mln uchodźców. W Libanie 2,5 mln, dużo również w Jordanii. Te liczby szokują. Polska miała przyjąć kilka tysięcy uchodźców z Włoch i Grecji.
Fot. Kazimierz Netka
Kornelia Pieper – konsul generalny Republiki Federalnej Niemiec w Gdańsku nawiązała do wydarzeń we Polsce z lat osiemdziesiątych poprzedniego stulecia. Powiedziała, że to, co stało się w Polsce, dało Niemcom siłę do walki o wolność. Dzisiaj, trzeba przełamywać kolejne problemy i można tego dokonać poprzez inicjatywy oddolne, obywatelskie, samorządowe. Gdańsk jest przykładem, jak należy w tym zakresie postępować. Żadne z państw Europy nie jest przygotowane do tego, by samo mogło sobie poradzić z napływem uchodźców. Potrzebna jest wspólnotowa reakcja, by żadne państwo nie pogrążyło się w politycznym chaosie.
Tymczasem, Unia Europejska jest w trudnej sytuacji.
– Od kryzysu bankowego w 2008 roku, ciągle są kryzysy i erozje – mówiła Gesine Schwan – prezydent Humboldt-Viadrina Governance Platform. Liczba chętnych wypisania się z UE rośnie. Tym trudniej działać na rzecz uchodźców. Z ich liczby wynoszącej około 60mln osób, do Europy dociera zaledwie 2 procent. Powstał projekt utworzenia Fundacji Europejskiej dla gmin i regionów chcących przyjmować imigrantów. Pozwoli to przekształcić kryzys uchodźczy w inicjatywę europejskiego wzrostu.
Andreas Schönström, wiceprezydent miasta Malmoe w Szwecji powiedział, że przemysł szwedzki został zbudowany przez imigrantów. Obecnie w Malmoe jest 171 narodowości, a owa liczba to efekt kilku fal migracyjnych.
Fot. Kazimierz Netka
Portugalka, Maria João Rodrigues europarlamentarzystka, podkreśliła, że Portugalia i Polska mają wspólne doświadczenia. W naszych rodzinach były osoby, które przeżyły uczucie bycia uchodźcą.
Reprezentant Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego stwierdził, że nie ma kryzysu uchodźców. Zaś uchodźcy są ofiarami kryzysu w Europie, pojawiania się ruchów neofaszystowskich.
Brytyjka Catherine Woollard – sekretarz generalny Europejskiej Rady ds. Uchodźców i Wypędzonych (European Councilof Refugees and Exile), powiedziała, że chce zachęcić parlament do bronienia praw uchodźców. Zaproponowaliśmy alternatywę edla Europy – powiedziała. Chcemy nałożyć wszelkie kary na rząd Węgier. Nie możemy pozwolić, by Węgry nie zgadzały się na relokację.
Henryka Bochniarz, prezydent Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”, przewodnicząca Krajowej Rady Dialogu Społecznego, zwróciła uwagę, że wyraz uchodźcy – refugees jest bardzo często wpisywany w wyszukiwarkę Google (27 mln razy, jak wynika z raportu Google). Prezydent Henryka Bochniarz powiedziała, że choć wielu Polaków odrzuca przyjmowanie uchodźców, to nie brakuje innych decyzji, na przykład, Lewiatan wspólnie z fundacją Aśoka otworzył restaurację nad Wisła, prowadzona przez uchodźców.
Fot. Kazimierz Netka
Podsumowaniem powyższych wypowiedzi była debata, prowadzona przez Ritę Süssmuth, byłą przewodnicząca Bundestagu – parlamentu Republiki Federalnej Niemiec. Otwarto wystawe fotograficzną: „Najważniejsza rzecz: Burkina Faso, Irak, Turcja, Południowy Sudan i Demokratyczna Republika Konga”.
W oficjalnych wypowiedziach uczestników konferencji niełatwo było wyłowić słowa, nawiązujące do zamachów terrorystycznych w Londynie sprzed kilku dni, czy do zamachów w dzień konferencji w Iranie.
Zgromadzeni w ECS przyjęli manifest konferencji w Gdańsku: Oddolna Odbudowa Europy – Od integracji uchodźców i migrantów do wspólnego zrównoważonego rozwoju: Solidarność i Innowacje w Europejskich Gminach i Regionach.
Kazimierz Netka