Samoloty cywilne jednak lądują na lotnisku, którego zarząd musiał ogłosić upadłość z powodu decyzji Komisji Europejskiej
W Pomorskiem potrzebny jest drugi pasażerski port lotniczy
To nieprawda, że na weekend 13 – 14 czerwca 2015 roku nie mogły w Trójmieście lądować i startować cywilne samoloty z powodu modernizacji lotniska w Gdańsku Rębiechowie. Do dyspozycji było wojskowe lotnisko w Gdyni Babich Dołach, które z powodzeniem może być też cywilnym. Tak też stało się teraz, w niedziele rano, gdy wylądował w Gdyni samolot z grecką drużyną piłkarką.
Na zdjęciu: Grecka drużyna wychodzi z samolotu, który wylądował w Gdyni. Fot. chor. mar. Piotr Leoniak.
– Na gdyńskim lotnisku Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej grecki samolot pojawił się o godzinie 4.16 w niedzielę, 14 czerwca. Był to Airbus A320 z narodową drużyną Grecji – poinformował nas kmdr ppor. Czesław Cichy – specjalista – oficer prasowy Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. – W najbliższy wtorek w Gdańsku rozegra ona towarzyski mecz Polską. Maszyna linii Aegean z piłkarzami na pokładzie, przyleciała do Gdyni z Portu Lotniczego Vagar na Wyspach Owczych. Po uzupełnieniu zapasu paliwa i przygotowaniu do lotu o godzinie 5.12 odleciała bezpośrednio do Aten.
Była to niecodzienna operacja lotnicza. Na lotnisku, z którego zwykle operują samoloty i śmigłowce wojskowe, w 43. Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni Babich Dołach, wylądował cywilny samolot pasażerski A320 greckich linii lotniczych, ponieważ lądowanie na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku nie było możliwe. Trwa tam bowiem ostatni etapu prac mających na celu podniesienie rangi lotniska – podwyższenie kategorii systemu lądowania według przyrządów ILS. Lotnisko cywilne w Gdańsku Rębiechowie jest zamknięte od północy z 12 na 13 czerwca aż do godziny 5.00 w dniu 15 czerwca.
Więcej wiadomości na temat wojskowego lotniska znaleźć można znaleźć na stronie internetowej http://www.blmw.wp.mil.pl/pl/index.html .
Na gdańskim lotnisku przez cały weekend, na pasie startów i lądowań, kładziono nowy dywanik asfaltowy. Dlatego, korzystające z tego portu lotniczego jedne linie lotnicze na ten czas wstrzymały rejsy, inne – przeniosły swe loty z Trójmiasta do Bydgoszczy. A być może nie musiały wozić swych klientów do odległej Bydgoszczy. Czy zapomniały, że w Trójmieście, kilkanaście kilometrów od lotniska w Gdańsku jest inne, wojskowe – w Gdyni? Wykorzystały je greckie linie lotnicze.
Cywilne lotnisko o nazwie: Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo Sp. z o.o. już niemal rozpoczynało działalność, w 2014 roku. Niestety, spółka ta musiała złożyć do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, VI Wydział Gospodarczy ds. Upadłościowych i Naprawczych, wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. Bo Komisja Europejska orzeka, że spółka otrzymała nienależną pomoc publiczna w wysokości kilkudziesięciu milionów złotych. Tę kwotę spółka miała niemal natychmiast oddać, a pieniędzy nie posiadała.
„Konieczność zwrotu wskazanych środków pieniężnych spowodowana jest wydaniem w dniu 11 lutego 2014 r. negatywnej decyzji Komisji Europejskiej (SA. 35388) w sprawie notyfikacji wsparcia finansowego udzielonego Portowi Lotniczemu Gdynia-Kosakowo Sp. z o.o. ze strony jego udziałowców, tj. gminy Miasta Gdyni i gminy Kosakowo, celem sfinansowania projektu utworzenia portu lotniczego Gdynia-Kosakowo – czytamy na stronie internetowej http://www.airport.gdynia.pl/aktualnosci/komunikat-zarzadu-spolki . Wsparcie udzielone lotniskowej spółce przez Gdynię i Kosakowo, Komisja Europejska uznała za niedozwoloną pomoc publiczną.
Przypomnijmy, że tworzenie cywilnego portu lotniczego w Gdyni rozpoczęło się na mocy uzgodnień – listu intencyjnego – podpisanego przez różne instytucje i podmioty. Potem, niektórzy z tego gremium sygnatariuszy listu, zmienili zdanie. Swe poparcie istnienia cywilnego lotniska w Gdyni odwołali reprezentanci samorządu województwa pomorskiego oraz władz Gdańska i Sopotu. Gdynia pozostała na placu boju i stara się walczyć przed Sądem Unii Europejskiej o zmianę decyzji Komisji Europejskiej.
Kazimierz Netka