Fot. Kazimierz Netka.
Szekspir rozsławia Polskę w świecie.
Aż trudno uwierzyć: angielski dramaturg staje się bohaterem polskiej kultury. Przyciąga teatry, aktorów i reżyserów z całego świata – w miejsce, gdzie kiedyś, przed wiekami, występowali angielscy artyści. Już w piątek zacznie się kolejne takie „magnetyczne” wydarzenie: międzynarodowy, 22. Gdański Festiwal Szekspirowski, skupiający uwagę nie tylko ludzi kultury, ale też ze świata biznesu – co dla Polski i Pomorza jest bardzo ważne.
Fot. Kazimierz Netka
Jak napisano na stronie http://festiwalszekspirowski.pl/pl/home/festiwal/ , na festiwalu zobaczymy spektakle m.in.: z Iranu, Argentyny, Niemiec, Czech, Włoch i Polski. Przedstawieniom towarzyszyć będą warsztaty, spotkania z twórcami, próby otwarte i seminaria czyli działania Letniej Akademii Szekspirowskiej. Niezwykle interesująco zapowiada się tegoroczny SzekspirOFF, po raz trzeci w formule konkursowej.
W tym roku zagości na festiwalu 214 artystów – tylu wystąpi na scenach, a 240 twórców razem z reżyserami. Wszystkich przyjezdnych będzie ponad 300 osób w nurcie głównym i SzekspirOFF łącznie.
Budżet Festiwalu wynosi około 1,2 miliona złotych. Gdyby nie starania zespołu o uzyskaniu zniżek – trzeba by dodać jeszcze kilkaset tysięcy złotych. Powinien zaś kosztować dwa razy tyle. Inne festiwale kosztują trzy razy więcej.
Fot. Kazimierz Netka
O szczegółach poinformowali w poniedziałek, 23 lipca 2018 roku, reprezentanci realizatorów tego światowego święta Williama Szekspira w Polsce, w Europie i na świecie. Celebrowanie, poznawanie tajemnic, unikatowych utworów wspaniałego twórcy, potrwa do 5 sierpnia i będzie się odbywało w różnych miejscach. Mówili o tym uczestnicy konferencji: prof. Jerzy Limon – dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego; Magdalena Hajdysz – rzecznik prasowy Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego; Joanna Śnieżko-Misterek – koordynaor festiwalu; Anna Ratkiewicz-Syrek – Letnia Akademia Szekspirowska; Krzysztof Grabowski – koordynator SzekspirOFF oraz Karolina Lipińska z Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Generalnie, tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski będzie bogatszy od poprzedniego.
– W zeszłym roku musieliśmy obciąć program, z przyczyn od nas niezależnych, w tym roku udało się nam odbudować repertuar, ale to nie jest to, o czym marzymy, ale to może jest zwiastunem właściwego kierunku – mówi ł prof. Jerzy Limon – dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. -W tym roku mamy kilku debiutantów, jeśli idzie o kraje. Po raz pierwszy będą na festiwalu przedstawienia z Argentyny, z Czech, a także z Sardynii – przedstawienie nie po włosku tylko w języku sardyńskim – to kolejny język przybył do kilkudziesięciu, w których grano Szekspira w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. Po raz pierwszy będzie też Argentyna.
Fot. Kazimierz Netka
Po raz pierwszy na Gdańskim Festiwalu Szekspirowskim zobaczymy przedstawienia wyreżyserowane za granicą przez polskich reżyserów: Ewelinę Marciniak i Jana Klatę. To przypadek sprawił, że oni u nas będą; nie polowaliśmy na takie przedstawienia, ale polecano nam je jako ciekawe zjawiska artystyczne – mówił prof. Jerzy Limon.
Jan Klata w Pradze zrealizował w Pradze sztuk „Miarka za miarkę”. Przedstawienie to wzbudziło dyskusję i powiało świeżym teatrem. Bo teatr w Pradze -, gdzie reżyserował Polak, ma opinię konserwatywnego. Jan Klata postrzegany jest tam jako awangarda teatralna.
Ewelina Marciniak we Freiburgu wyreżyserowała „Sen nocy letniej”. To również bardzo ciekawe przedstawienie, acz niektórych może bulwersować dużo nagości męskiej i damskiej. Ostrzegamy, że od lat 18, ale artystycznie bardzo ładnie, scenograficznie nawiązanie do narodzin Wenus Boticellego. To nawiązanie do genezy miłości. Wenus czy Afrodyta narodziła się z piany morskiej – mówił prof. Jerzy Limon. „Sen nocy letniej” jest o miłości i różnych siłach, które drzemią w nas wszystkich.
Na Festiwalu obecny będzie też Iran, który nie dojechał w zeszłym roku. Pokaże przezabawne niezwykle ciekawie pomyślane przedstawienie „Sen nocy letniej”, skrócone znacznie, ale pomysłów grepsów teatralnych – bardzo ciekawie pomyślanych jest mnóstwo, każdy znajdzie tam coś czego nie widział. Akrobatyczne aktorstwo, muzyka na żywo, wspaniałe żywiołowo przedstawienie w okamgnieniu się kończy. Jest niezwykłe.
Przedstawienie Janusza Józefowicza Romeo i Julia, w opinii reżysera jest najnowocześniejszym prod względem technicznym przedstawieniem w Europie. Tam jest nasycenie technologią najnowsza jest bardzo duże i wzbudza podziw ludzi teatru ze świata. To przedstawienie realizowane jest w wersji rosyjskiej w Petersburgu i ma być w Hongkongu – ma wzięcie na świecie, Cieszę się że udaje nam się sprowadzić coś zupełnie odmiennego na inaugurację i zaraz po nim tego samego dnia będzie Ewelina Marciniak. Kontrast będzie na pewno dość duży ale może tak powinno być – mówił prof. Jerzy Limon.
Odbędzie się też Konkurs o nagrodę Złotego Yoricka. To konkurs na najlepszą polską inscenizację dzieł dramatycznych Williama Szekspira oraz utworów inspirowanych dziełami Williama Szekspira. Liczyliśmy na 3 przedstawienia, skończyło się na dwóch; oba z Wrocławia: teatr Pieśń Kozła – po raz pierwszy startuje w konkursie, a jest to przedstawienie „Hamlet”. Z Pieśnią Kozła jest taka sprawa że przedstawienia są stale modyfikowane i przerabiane i nie wiem, czy to, co widziałem dwa miesiące temu będzie tu pokazane, jak to w tym zespole perfekcyjna muzyczna taneczna, ruchowa, dziesiątki prób, wykonawcy z wielu krajów jak zawsze i to robi wrażenie – ocenia prof. Jerzy Limon.
Drugie dzieło konkursowe to „Makbet” Agaty Dudy-Gracz z Wrocławia. To nie jest musical, to przedstawienie teatru dramatycznego, i bardzo plastycznie zrobione. Wielu aktorów, wykonawców chyba 52 na scenie, a przyjeżdża blisko 70 osób.
Źródło ilustracji: Gdański Teatr Szekspirowski
Pojawił się problem: blok tematyczny „Wkurzone na Szekspira”. To trzy młode reżyserki, które wkurzone na Szekspira jak określił Lukasz Drewniak – to jego pomysł autorski i jego wybór i Łukasz Drewniak uważa, że jest to zalążek nowego nurtu w teatrze, który jeśli nie będzie dominował, to na pewno zaistnieje w większej skali w niedługim czasie. Wkurzenie jest nie tylko na Szekspira czytanego filologicznie, ale również na tradycję teatralną w inscenizacjach Szekspira i na ród męski. Myślę, że tu są źródła wkurzenia, bardzo dobrze, to jest cecha młodości – komentuje prof. Jerzy Limon. Nurt kobiecy, feministyczny od wielu lat widzimy w teatrze, a w utalentowanych rękach owocuje ciekawymi przedstawieniami.
Argentyna – też po raz pierwszy na festiwalu – pokaże Króla Leara, gdzie ojciec rodziny pochodzenia polsko – żydowskieg, pewnie nie przypadek, bo w Argentynie jest wiele osób z Europy z różnych środowisk etnicznych i kulturowych. To przedstawienie prostymi środkami niekiedy z pomocą ekspresyjnego aktorstwa, które u nas wydaje się zbyt ekspresyjne, myślę, ze będzie się spodobało – zachęca prof. Jerzy Limon.
Bea von Malchus – niemiecka aktorka trzeci raz będzie na festiwalu; przywozi historię, jedną z najbardziej nierozwikłanych – historię konfliktu Marii Stuart i Elżbiety I. Tak się składa, że Teatr Wybrzeże ma repertuarze sztukę „Maria Stuart”. To będzie uzupełnienie. Bea sama pisze scenariusze.
SzekspirOFF to 13 przedstawień w tym jedno poza konkursem, a jest to zeszłoroczny zwycięzca. Pojawiły się głosy, że SzekspirOFF rywalizuje z nurtem głównym Festiwalu. Zaprzeczył temu Krzysztof Grabowski – koordynator SzekspirOFF, mówiąc, że to działania wszystkich pracowników Teatru Szekspirowskiego. Tworzymy zgrany zespół – podkreślił.
Fot. Kazimierz Netka
Festiwalowi Szekspirowskiemu towarzyszyć będzie Letnia Akademia Szekspirowska – 9 spotkań z artystami.
29 lipca zostanie przedstawiona unikatowa książka pt. Szekspir bez cenzury” autorstwa prof. Jerzego Limona. Prezentacja zacznie się o godzinie 21.30.
Ożywione zostanie przejście pod ulicami Armii Krajowej i Okopową, gdzie od lat malowane są murale. Tam 31 lipca Iwona Zając we współpracy z Akademią Sztuk Pięknych i Gdańskim Zarządem Dróg przygotuje kolejne dzieła.
Kazimierz Netka