Polska turystyka jest mało eksportowa. Znajduje się na przedostatnim miejscu w UE pod względem wskaźnika liczby gości z zagranicy, np. udziału turystów zagranicznych w ogólnej liczbie turystów. „Wyprzedza” nas tylko Rumunia – wynika z analiz Głównego Urzędu Statystycznego i Eurostatu

Źródła ilustracji: Główny Urząd Statystyczny; Urząd Statystyczny w Gdańsku.

Czas przebudować nasz system informacji i sposób myślenia, zacząć pokazywać to, co dotychczas ukrywaliśmy. A mamy unikatowe skarby …

Zimny prysznic ze strony GUS na chwalenie się liczbą wczasowiczów. Żyjemy w dużym błędzie? Nasza turystyka przyjazdowa (z zagranicy) jest bardzo słaba.

Turystyka w Polsce jest hołubiona. Ma swego wiceministra (w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii), a nawet osobne „ministerstwo”, o nazwie: Polska Organizacja Turystyczna. Poza tym o część kulturową turystki dba Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Na szczeblu województw funkcjonują regionalne organizacje turystyczne, a w gminach: lokalne organizacje turystyczne. Chyba żadna branża w Polsce nie ma takiego wsparcia, takiego systemu promocji. Cieszymy się z liczby gości, nawet krajowych. Turystyka krajowa, czyli pobyty wycieczkowe, wypoczynkowe mieszkańców jednych regionów w innych województwach, to przekładanie pieniędzy krajowych z jednej kieszeni do drugiej. Przy tego rodzaju ruchu krajowego kapitału, możemy co nieco „zgubić”. Liczy się dopływ funduszy z zewnątrz czyli z innych państw.

Najnowszy obraz polskiej turystyki, na tle zagranicy, dają wyniki analiz Głównego Urzędu Statystycznego, I nie są to dane z poprzedniego, pandemicznego roku, lecz z czasów największej turystycznej prosperity, czyli z roku 2019. Szczegółowe informacje przekazała nam Małgorzata Miryn – Specjalista w Pomorskim Ośrodku Badań Regionalnych, Urząd Statystyczny w Gdańsku:

Turystyka w Unii Europejskiej – dane za 2019 r

Źródło: Urząd Statystyczny w Gdańsku, Główny Urząd Statystyczny.

W Europie powstaje nowe przejście dla statków. To przejście będzie w Polsce, a chodzi o budowę kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Nowy w Unii Europejskiej kanał ma otworzyć drogę z Bałtyku na Zalew Wiślany, do Elbląga i na Kanał Elbląski – światowy unikat:

 

Źródło ilustracji: Urząd Morski w GdyniAutor wizualizacji:  arch. Mateusz Mielewczyk.

Tworzenie tego ważnego łącznika Bałtyk – Warmia i Mazury dla żeglugi towarowej, pasażerskiej, jachtowej, motorowej, już powinno być nagłaśniane w świecie. Jest jednak inaczej. Władze samorządowe województwa pomorskiego, starają się przekonywać, jak bardzo szkodliwa jest ta inwestycja, zamiast dostrzegać i wskazywać korzyści, jakie mogą z powstania kanału żeglugowego, budowanego w rejonie osiedla Nowy Świat, w gminie Sztutowo, wyniknąć. To przejście dla statków przez Mierzeję Wiślaną może być dla wielu regionów, nie tylko w Polsce, otwarciem na świat.

Źródło ilustracji: Urząd Morski w GdyniAutor wizualizacji:  arch. Mateusz Mielewczyk.

Turystyka ma produkty, których nie trzeba wywozić za granicę, by je sprzedać w innych państwach. Cudzoziemcy sami przyjeżdżają po tego rodzaju towary i usługi. Działalność w turystyce może być tanim i łatwym sposobem zarabiania na eksporcie.

O posiadaniu unikatów, wartych zobaczenia, trzeba zagranicznych gości powiadamiać. Punkty informacji turystycznej właśnie temu mają służyć, a nie a lansowaniu jednej grupy etnicznej przy jednoczesnym dyskryminowaniu innych podregionów, grup kulturowych, etnicznych, wymazywaniu ich z pamięci świata – a można odnieść wrażenie, że taka dyskryminacja istnieje w wojewódzkim punkcie informacji w Pomorskiem. Powinny sobie to uświadomić zwłaszcza władze samorządowe województwa pomorskiego.

Oto przykłady: niełatwo w mieście wojewódzkim w punkcie informacji turystycznej zobaczyć wiadomość, że w Polsce istnieje jedna z najcenniejszych ksiąg świata – XV-wieczna Biblia z drukarni Gutenberga:

Fot. Kazimierz Netka

Nie ma też wiadomości o unikatowym prototypowym urządzeniu: o gdańskim zegarze pulsarowym:

Fot. Kazimierz Netka

Jest za to w bród publikacji na temat jezior, lasów, piasku – o tym, czego na świecie mamy pełno. Nic więc dziwnego, że cudzoziemcy niezbyt licznie odwiedzają nasz kraj (w porównaniu z liczbą odwiedzin w innych państwach – co obrazują dane statystyczne GUS i Eurostatu, przedstawione powyżej). Cudzoziemcy nie wiedzą, że mamy unikaty, których gdzie indziej nie zobaczą…

Kazimierz Netka

Czytaj również na portalu: netka.gda.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *