Fot. Kazimierz Netka.
Czekali ponad 80 lat…
Szukano w gdańskich lasach zwłok żołnierzy niemieckich i przenoszono je na cmentarze. Stawiano pomniki wdzięczności armii sowieckiej. A o Westerplatczykach jakby zapomniano. W każdym razie, wydaje się, że pamięć o nich słabła z roku na rok. Nie zdecydowano się nawet na to, by na Westerplatte – na którym spotykali się głowy różnych państw świata, a także modlił się tam święty Jan Paweł II – przeprowadzić dokładne badania archeologiczne. Niedawno okazało się, że deptaliśmy miejsca spoczynku poległych Westerplatczyków! Dopiero utworzenie Muzeum II Wojny Światowej oraz przygotowania do powołania Muzeum Westerplatte i Wojny Obronnej 1939 roku, sprawiły, że tym Polem Bitwy zainteresowano się bliżej. Rozpoczęto naukowe eksploracje i znaleziono: polskich wojowników, których po śmierci po prostu wrzucono do ziemi. Dzisiaj, 4 listopada, dobiegła końca ceremonia godnego pochowania tych żołnierzy. Na Westerplatte powstał rzeczywisty, a nie symboliczny, Cmentarz Bohaterów – dzięki staraniom m.in. Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Fot. Kazimierz Netka.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się 3 listopada 2022 roku. Tego dnia, po południu, w Bazylice Św. Brygidy w Gdańsku, odbyło się uroczyste pożegnanie Obrońców Westerplatte. W części artystycznej zaplanowano Koncert „Requiem – pamięci Poległych Obrońców Westerplatte”. Wykonawcy: Polska Filharmonia Kameralna Sopot oraz soliści: Anna Fabrello i Piotr Lempa, a także Akademicki Chór Politechniki Gdańskiej.
W kompozycji Nikodema Kluczyńskiego pod batutą dr. hab. Mariusza Mroza wystąpili: Polska Filharmonia Kameralna Sopot, Akademicki Chór Politechniki Gdańskiej oraz soliści dr hab. Anna Fabrello – sopran, a także dr Piotr Lempa – bas. Ta szczególna forma upamiętnienia ziściła się, ponieważ Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zorganizowało konkurs kompozytorski na utwór muzyczny dedykowany pamięci obrońców Westerplatte – wynika z informacji, które przekazała nam dr Zuzanna Szwedek-Kwiecińska – rzecznik prasowy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku:
Prof. Grzegorz Berendt, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, które jest głównym organizatorem uroczystości pogrzebowych obrońców Westerplatte oraz ich dowódcy majora Henryka Sucharskiego w przededniu pochówku powiedział: „To jest moment historyczny i ważna cezura w realizacji edukacji historycznej w naszej kulturze pamięci. […] Nawiązując do uroczystości związanych ze sprowadzeniem szczątków majora Sucharskiego w 1971 roku, powiększamy grono osób godnie pochowanych, tym samym dzisiaj wypełniamy powinność w miejscu i czasie, w którym teraz jesteśmy”.
Fot. Kazimierz Netka.
Wydarzenie współorganizowano we współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej oraz Instytutem Pamięci Narodowej. Budowę cmentarza dofinansowano ze środków Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dotacja celowa na zadanie: Budowa Muzeum Westerplatte i rewitalizacja Pola Bitwy 1939.
4 listopada ceremonia pogrzebowa został zainaugurowana msza święta w Bazylice Św. Brygidy. Mszy świętej przewodniczył ks. arcybiskup Tadeusz Wojda – metropolita gdański. Homilię wygłosił ks. Wiesław Lechowicz – biskup polowy Wojska Polskiego.
Fot. Kazimierz Netka.
Przybyłych powitał ks. Ludwik Kowalski – proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku, wskazując, że Marszałek Sejmu, Elżbietę Witek reprezentuje prof. Tadeusz Wolsza. Prezydenta RP Andrzeja Dudę reprezentuje Piotr Karczewski – doradca Prezydenta RP, a premiera Mateusza Morawieckiego: Dariusz Drelich – wojewoda pomorski.
Fot. Kazimierz Netka.
Powitano także m.in. Jarosława Sellina – wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego; Karola Nawrockiego – prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Aleksandrę Dulkiewicz – prezydent Gdańska; Mieczysława Struka – marszałka województwa pomorskiego, Grzegorza Berendta – dyrektora Muzeum II Wojny Światowej; dowódców Sił Zbrojnych RP.: europarlamentarzystów, posłów i senatorów; samorządowców, przybyłych z różnych stron Polski księży koncelebrujących mszę świętą; duchownych innych wyznań, w tym ks. biskupa Marcina Makulę – ewangelickiego biskupa Wojska Polskiego; rodziny Westerplatczyków.
Fot. Kazimierz Netka.
Po kościelnych uroczystościach, kolumna wojskowa z trumnami Westerplatczyków pojechała m.in. następującą trasą: ul. Profesorską, ul. Katarzynki, ul. Rajską, ul. Podwale Grodzkie, ul. Wały Jagiellońskie, ul. Okopową, ul. Podwale Przedmiejskie, ul. Elbląską, Mostem Wantowym i ul. Sucharskiego na Półwysep Westerplatte. Tam odbyły się uroczystości pogrzebowe, według ceremoniału wojskowego, z udziałem Andrzeja Dudy – prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz wicepremiera Mariusza Błaszczaka – ministra obrony narodowej.
Ponad 200 osób, 14 obrońców poległo, jeden zmarł później i jeden został zakatowany przez gestapo. Major Henryk Sucharski zmarł we Włoszech w 1946 roku. Jego szczątki sprowadzono do Polski w 1971 roku i pochowano na Westerplatte. Miejsc poległych nie odnaleziono. Urządzono symboliczny cmentarzyk. Dopiero w 2016 roku rozpoczęto na Polu Bitwy Westerplatte szczegółowe badania archeologiczne i odkryto szczątki poległych tam 9 obrońców.
W imieniu gospodarza tego miejsca: Muzeum II Wojny Światowej, którego organizatorem jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podziękował dr Jarosław Sellin – wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego:
Fot. Kazimierz Netka.
Pan minister przypomniał m.in. że w 2005 roku powołany został przy wojewodzie pomorskim Urząd Pełnomocnika do Budowy Muzeum Westerplatte. Następnie zbudowano Muzeum II Wojny Światowej nie tu, na Westerplatte, ale bliżej historycznego Gdańska.
Jedną z pierwszych decyzji nowego ministra kultury od 2015 roku prof. Piotra Glińskiego było powołanie Muzeum Westerplatte i Wojny Obronnej 1939 roku, które następnie, jako oddział, zostało scalone z Muzeum II Wojny Światowej.
Działania przeprowadzenia specustawy o władztwie państwa nad Westerplatte, wspieranej i podpisanej przez pana prezydenta RP, umożliwia poważne inwestycje, zmierzające do uporządkowania tego terenu, uczytelnienia najważniejszych miejsc wrześniowej bitwy i budowy obiektów muzealnych.
Pierwszym ważnym aktem tego dzieła, jest właśnie dzisiejsze otwarcie nowego cmentarza na Westerplatte. Dlaczego Państwo Polskie uznało, że działania te są niezbędne? Dlatego, że Westerplatte to symbol. Polacy, zapytani przed kilku laty w specjalnej ankiecie: z jakimi miejscami geograficznymi kojarzy im się II wojna światowa, wskazali na pierwszym miejscu Auschwitz-Birkenau, na drugim właśnie Westerplatte. To wielka siła symboliczna miejsca, w którym dzisiaj się spotykamy. Wszystkie te zmiany z ostatnich lat umożliwiły nam też przeprowadzenie pierwszych po wojnie badań archeologicznych na terenie Pola Bitwy. Najbardziej poruszającym i zaskakującym ich efektem było odnalezienie 3 lata temu, po 80 lata, szczątków 9 żołnierzy z Westerplatte, którzy tu polegli, zostali zakopani przez Niemców, płytko pod ziemią, obok miejsca, gdzie teraz się znajdujemy. Przez 80 lat nie wiedzieliśmy, że chodziliśmy po ich szczątkach, nie wiedzieliśmy po jak uświęconej ziemi kroczymy. Dzisiejszy dzień oznacza, że odtąd na Westerplatte mamy prawdziwy, a nie tylko symboliczny cmentarz polskich bohaterów. Przedtem spoczywał tu tylko dowódca obrony placówki: major Henryk Sucharski, którego szczątki zostały sprowadzone w 1971 roku z Włoch, gdyż tam zmarł rok po wojnie. Od dziś dowódca będzie spoczywał obok swoich żołnierzy, których walki i śmierci był świadkiem w pamiętnych pierwszych dniach września 1939 roku.
Fot. Kazimierz Netka.
Spośród około 210 żołnierzy placówki, mimo 7 dni ataków piechoty w proporcjach 10 na 1, bombardowań artylerii naziemnej i okrętowej, nalotów bombowych, polska obrona była tak skuteczna że do nieba – jak mówi pieśń – poszły tylko cztery czwórki żołnierzy Westerplatte. Spośród 16 poległych chowamy dziś 9 oraz ich dowódcę, Obok majora Sucharskiego chowani dziś są: Jan Gębura – kapral, lat 24; Józef Kita – legionista lat 24; Władysław Okrasa (Okraszewski) – starszy strzelec, lat 23; Bronisław Perucki – kapral lat 24; Adolf Petzelt – plutonowy, lat 33; Ignacy Zatorski – starszy legionista, lat 24; Zygmunt Zięba – starszy legionista, lat 25. Wszyscy są zidentyfikowani. Ponadto chowamy dwóch żołnierzy niezidentyfikowanych.
Fot. Kazimierz Netka.
Na koniec pragnę w obecności głowy państwa polskiego, podziękować tym, którzy przyczynili się do tego, że mamy dzisiaj piękną uroczystość. Dyrektorom Muzeum na Westerplatte i Muzeum II Wojny Światowej: Mariuszowi Wójtowiczowi Podhorskiemu; Karolowi Nawrockiemu i Grzegorzowi Berendtowi; szefowi archeologów, którzy odkryli szczątki żołnierzy Westerplatte: Filipowi Kuczmie; pomorskim konserwatorom zabytków: Marianowi Kwapińskiemu i Igorowi Strzokowi; prokuratorowi IPN Tomaszowi Jankowskiemu i Andrzejowi Ossowskiemu z Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, którzy doprowadzili do zidentyfikowania siedmiu poległych żołnierzy; Ministerstwu Obrony Narodowej; Wojsku; Marynarzom, Instytutowi Pamięci Narodowej; Portowej „Solidarności”; księdzu Ludwikowi Kowalskiemu z Parafii Świętej Brygidy – za pomoc w zorganizowaniu dwudniowych uroczystości. Dzięki waszej pracy, pracownikom instytucji, które reprezentujecie, nasze zobowiązania wobec polskich żołnierzy poległych w tak ważnym i symbolicznym miejscu zostały wreszcie dopełnione – powiedział Jarosław Sellin – wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Więcej wiadomości znajduje się; na stronie: https://www.gov.pl/web/kultura/obroncy-westerplatte-spoczeli-w-poswieconych-grobach
– To nie tylko wielce podniosła, ale powiedziałbym niezwykła chwila. Po pierwsze: miejsce. Symbol nie tylko dla nas Polaków, naszej historii, Rzeczypospolitej Polskiej i polskiej walki o wolność, suwerenność i niepodległość – uzasadniał Andrzej Duda – prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, podczas uroczystości na Westerplatte:
Fot. Kazimierz Netka.
– To miejsce symbol dla całego świata. Miejsce, w którym rozpoczęła się 83 lata temu II wojna światowa. Bo tutaj padły salwy z pancernika Schleswig Holstein przeciwko polskim żołnierzom wykonującym swoją służbę strzeżenia Ojczyzny w tym właśnie miejscu. W tej strażnicy na gdańskim Westerplatte. W tym samym czasie bombardowano Wieluń, w tym samym czasie strzelano już do polskich kolejarzy w rejonie Tczewa. To był początek II wojny światowej, którego najbardziej znanym symbolem jest właśnie to miejsce. Westerplatte. Ale to więcej niż tylko symbol początku II wojny światowej. Pewnie wszyscy państwo, zwłaszcza ci starsi, mówię starsi w sensie nie bardzo młodzi, pamiętamy tamtą niezwykłą homilię Ojca świętego Jana Pawła II tutaj na Westerplatte, kiedy mówił do młodych: Każdy z was, moi młodzi przyjaciele, ma w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które muszą być zrealizowane, które myszą być bronione. Co to znaczy? Jeżeli ktoś, nie tylko tak ważny dla nas wszystkich, dla Polaków, ale przede wszystkim jeżeli głowa kościoła katolickiego mówi takie słowa, to znaczy, ze Westerplatte i obrona Westerplatte jest symbolem sprawiedliwego czynu, symbolem uczciwej walki, jest symbolem walki w obronie dobra, jest symbolem rozpaczliwej obrony tego dobra aż do śmierci. Dla nas wszystkich jest także symbolem wielkiego bohaterstwa. Jest także symbolem, który zawiera się w tych słynnych słowach płynących we wrześniu 1939 roku w komunikatach radiowych: Westerplatte broni się nadal. To oni bronili wtedy Westerplatte, wiedząc znakomicie, że pomoc nie przyjdzie.
Fot. Kazimierz Netka.
To wreszcie drugi symbol: że jesteśmy tutaj i spotykamy się na uroczystości pogrzebowej i uświadommy sobie, że dla tych dziewięciu żołnierzy to jest być może pierwszy uroczysty katolicki pogrzeb, a z całą pewnością pierwszy uroczysty. Zostali pogrzebani przecież płytko w dole, nie w grobie, w dole – nazwijmy to po imieniu – po prostu przez Niemców, jako zabici tutaj żołnierze, których ciała zostały znalezione kiedy Niemcy już zajęli Westerplatte. Jest to więc moment niezwykły dla ich najbliższych, przede wszystkim. To pierwsze prawdziwe namacalne pożegnanie, nie tylko symboliczne w modlitwie, w duchu, w świadomości tego, że na pewno odeszli skoro potem nigdy się nie odnaleźli. Przed dziesiątki la, przez osiemdziesiąt lat. Jest to ważna chwila dla wszystkich rodzin, dla rodzin wszystkich Westerplatczyków. Ale po trzecie to także bardzo ważny moment dla Polski, bardzo symboliczny. Tak, jak tu dzisiaj już powiedziano, przez 80 lat na to miejsce przybywali w różnych konfiguracjach politycznych ludzie. Wiemy, jak długa i trudna była historia tego upamiętnienia, jak komuniści usuwali stąd krzyż, jak stawiali tu sowiecki czołg, zarazem fałszując przecież historię, a potem robotnicy Gdańska i warszawscy hutnicy walczyli o to, by to miejsce odzyskiwało należny mu wymiar i historyczną prawdę. Ja mówię o roku 80, 81. Jak przez 80 lat przychodziły tutaj wycieczki z całej Polski i jak wszyscy byli zdumieni, kiedy po ponad 80 latach odkryto szczątki żołnierzy. Byle jak pogrzebanych, po prostu zakopanych w ziemi, bohaterów obrońców Westerplatte.
Ktoś by powiedział: ja to powiem: właściwie nie do uwierzenia, że przez 80 lat nie sprawdzono, nie odszukano, nie zadbano…
Fot. Kazimierz Netka.
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że to miejsce, w tym znaczeniu polskim także w znaczeniu właśnie państwowym odzyskuje wymiar taki, jaki powinno mieć dla polskiej historii, dla chwały i godności obrońców Westerplatte, dla pamięci historycznej, dla edukacji i budowania postaw wśród polskiej młodzieży mam nadzieję przez wiele następnych pokoleń.
Dziękuję Instytutowi Pamięci Narodowej z panem prezesem na czele. Dziękuję Muzeum II Wojny Światowej z panem dyrektorem na czele i jego współpracownikami. Dziękuję Ministerstwu Obrony Narodowej, Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dziękuję ekspertom i archeologom i lekarzom specjalistom z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, którzy dokonywali identyfikacji.
Dlaczego to jest tak ważne? Z tych kilku przyczyn, o których powiedziałem. Ale dla mnie jest jeszcze jedna, z którą, myślę, że większość Państwa się zgodzi. Polscy żołnierze ich najbliżsi, ci tu i teraz, obecni, żywi, którzy dzisiaj służą w Wojsku Polskim i którzy będą w nim służyli wierzę w to przez najbliższe dziesięciolecia, stulecia, muszą wiedzieć, że choćby nie wiem co działo się w naszej historii, choćby nie wiem jak silne i dramatyczne wichry wiały przez tę ziemię łamiąc wszystko, to Polacy i Polska podnoszą się jak trawa. Przychodzi Polska, która szuka swoich poległych do skutku. Odnajduje i oddaje hołd. Zwraca najbliższym żołnierza, syna, ojca, brata i czyni to w sposób niestrudzony, i czyni to aż do skutku, choćby minęły dziesiątki lat i choćby szukać trzeba było długo. Mówię to także do wszystkich tych, którzy cały czas jeszcze czekają na nieodnalezione do tej pory szczątki żołnierzy niezłomnych. Tych, którzy czekają na rotmistrza Pileckiego, na to, aż jego szczątki zostaną odnalezione. Chcę zapewnić, że Polska szanująca swoich obrońców, bohaterów i swoją tradycję na pewno będzie ich szukała. Zawsze, kiedy taka właśnie będzie: szanująca swoją tradycję, bohaterów i rozumiejąca jaka moc tkwi w pamięci. Jak ta pamięć i odpowiedzialność polskiego państwa za swoich synów jest ważna. Bardzo ważne jest to, aby ta ojczyzna tak ich kochała, jak oni ją umiłowali.
Cześć i chwała bohaterom obrońcom Westerplatte! Wieczna pamięć poległym! Niech żyje Polska – powiedział Andrzej Duda, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, zwierzchnik Sił Zbrojnych RP.
Więcej wiadomości znajduje się na stronie: https://www.prezydent.pl/aktualnosci/wizyty-krajowe/uroczystosci-pogrzebowe-bohaterskich-obroncow-westerplatte,60554
– Wszyscy zebrani tu w tej ważnej chwili. Ważnej dlatego, że ona stanowi o upamiętnieniu czynu żołnierzy Wojska Polskiego – bohaterów, którzy oddali swe życie za wolną Polskę – tymi słowami zwrócił się do uczestników uroczystości wicepremier Mariusz Błaszczak – minister obrony narodowej:
Fot. Kazimierz Netka.
– Długo czekali na ten pogrzeb. Długo czekali na to, żeby byli godnie odprowadzeni na miejsce swojego spoczynku, ale przyszedł ten czas i dziś uczestniczymy w tej jakże ważnej uroczystości, ważnej dla naszej tożsamości narodowej, ważnej dla kształtowania postaw dzisiejszych żołnierzy Wojska Polskiego, ważnej dla naszej wspólnoty narodowej.
Przez 80 lat – jak powiedział pan prezydent – spoczywali nie w mogiłach tylko w miejscu, w którym zostali zabici przez niemieckich żołnierzy.
Ponadto, wicepremier Mariusz Błaszczak w swym wystąpieniu podkreślił m.in. że na Westerplatte odbywały się uroczystości, ale podczas tych uroczystości można było usłyszeć, że tak do końca nie wiadomo kto napadł na Polskę we wrześniu 1939 roku. Mówiono o jakiś nazistach. Polska została zaatakowana przez Niemców, przez III Rzeszę niemiecką. Żołnierze Wojska Polskiego bronili tego skrawka polskiej ziemi, tej Składnicy Wojskowej, wypełniając przysięgę złożoną Ojczyźnie.
Wicepremier Mariusz Błaszczak podkreślił też, że przez lata próbowano zamazać odpowiedzialność niemiecką za zbrodnie dokonane podczas okupacji Polski i za zaatakowanie, za niczym nieuzasadnione zaatakowanie państwa polskiego 1 września 1939 roku, za wywołanie II wojny światowej, najtragiczniejszej wojny w dziejach ludzkości, która pochłonęła dziesiątki milionów ofiar. W zasadzie starano się zrównać cierpienie ofiar z cierpieniami najeźdźców.
Ale te czasy mamy za sobą. Mówimy wprost, kto był ofiarą, mówimy wprost, kto był najeźdźcą – podkreślił wicepremier Mariusz Błaszczak. – Oddajemy cześć żołnierzom Wojska Polskiego. Oddajemy tę cześć w tym miejscu, które dziś jest zarządzane przez Muzeum. Tak by nie było, gdyby nie projekt ustawy zgłoszony przez Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości. Ustawy, która powstała z bardzo dużym zaangażowaniem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pan minister Jarosław Sellin mówił, że naszym obowiązkiem jest to, żeby to miejsce było godnie upamiętnione.
Wicepremier powiedział też, że władze samorządowe nie były w stanie godnie upamiętnić tego miejsca, godnie upamiętnić ofiary II wojny światowej. Ale Rzeczpospolita się upomniała o pamięć polskich żołnierzy i oto właśnie dziś składamy im hołd. Właśnie oto dziś powstał cmentarz, nie symboliczny, tylko prawdziwy cmentarz bohaterów, żołnierzy Wojska Polskiego, którzy oddali życie za wolną Polskę. Cześć ich pamięci – zakończył pan wicepremier Mariusz Błaszczak.
Więcej wiadomości znajduje się na stronie: https://www.gov.pl/web/obrona-narodowa/rzeczpospolita-upamietnila-bohaterskich-obroncow-westerplatte
Fot. Kazimierz Netka.
Jednym z ostatnich elementów uroczystości na Westerplatte w dniu 4 listopada 2022 roku było przekazanie zdjętych z trumien przez pochówkiem flag państwowych przedstawicielom rodzin bohaterskich obrońców Westerplatte, a także dyrektorowi Muzeum II Wojny Światowej oraz prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: netka.gda.pl
Westerplatte do obrony przygotował kpt Franciszek Dąbrowski i faktycznie dowodził wraz z dowódcami drużyn i placówek. Szkoda że nie pamiętają o tym dyrektorzy muzeów i IPN. Prezydent i MON o tym nie wiedzą. Dąbrowski, w oczach dowódców, oceniany był jako żołnierz solidny i odznaczający się wysokimi kwalifikacjami. Cieszył się również sporą popularnością, był lubiany przez kolegów. Pod koniec listopada 1937 roku jeden z jego przyjaciół przybył do niego z niecodzienną informacją o przeniesieniu do Gdańska, gdzie funkcjonowała Wojskowa Składnica Tranzytowa na Westerplatte. Po oficjalnym zawiadomieniu Dąbrowski spakował się i wyruszył w drogę. Dowódcą Składnicy był w tym czasie mjr Stefan Fabiszewski. Oficer pisał o swoim nowym podwładnym i procedurze wybierania nowych podkomendnych: „[…] procedura była następująca: udawałem się osobiście do biura personalnego M.S. Wojsk. i w referatach przeglądałem roczne listy kwalifikacyjne, wybierałem najlepszego spośród najlepszych. W ten sposób wybrałem kapitana Franciszka Dąbrowskiego [tytułem informacji, awans do stopnia kapitana uzyskał w czerwcu 1935 roku]. Jego wysokie kwalifikacje potwierdziła całoroczna służba ze mną. Dąbrowski był wzorowym żołnierzem, lubianym przez podwładnych. Wysoko oceniłem jego lojalność i obowiązkowość”. Jak zatem widzimy, noty Dąbrowskiego były bardzo dobre, a przeniesienie zawdzięczał wysokim kwalifikacjom wojskowym. Także we wniosku o przyznanie Srebrnego Krzyża Zasług przełożeni nie szczędzili mu ciepłych słów. Po przybyciu na Westerplatte Dąbrowski objął stanowisko zastępcy dowódcy. Na miejscu przyczynił się do rozbudowy potencjału militarnego Składnicy, wykazał się zdolnościami organizacyjnymi. Prowadził szkolenia z zakresu obrony placówki. W okresie poprzedzającym wojnę kapitan wiele pracował z załogą Westerplatte. Jego współpraca z nowym dowódcą placówki, mjr Henrykiem Sucharskim, układała się raczej poprawnie, choć Dąbrowski był żołnierzem zdolniejszym i bez reszty pochłoniętym służbą. 1 września 1939 roku o godz. 4.45 na Westerplatte zaczęły spadać pociski artylerii pancernika „Schleswig-Holstein”, który zawinął do gdańskiego portu. Wydarzenie to dało symboliczny początek II wojnie światowej. Jednocześnie obrona Westerplatte była jednym z najbardziej chwalebnych i kontrowersyjnych epizodów kampanii wrześniowej. Do dzisiaj wszystkie kwestie nie zostały wyjaśnione, a szczególnie tajemniczo wygląda sprawa dowodzenia placówką podczas wrześniowej obrony. Dąbrowski, zarówno we wspomnieniach, jak i w powojennych relacjach, nie chciał jednoznacznie oceniać postawy mjr Sucharskiego, który 2 września przeszedł załamanie nerwowe. Od tego czasu obroną kierował kpt. Dąbrowski. Okoliczności, w jakich Sucharski przekazał władzę bądź też siłą został do tego zmuszony, są nader ciekawe. Po ciężkim bombardowaniu lotniczym major rozkazał wywiesić białą flagę. Dąbrowski zareagował wzburzeniem, nakazując zdjęcie flagi. Zakomunikował ten fakt Sucharskiemu, który prawdopodobnie kompletnie załamał się psychicznie i przebywał w zamknięciu niemal do końca obrony, 6 września. Nazajutrz major poddał Składnicę. PS. Westerplatczykami po wojnie „opiekowała się” i pamięć o ich walce zachowała pani Górnikiewicz z Nowego Portu. Terenem opiekowała się marynarze Kaszubskiego Dywizjonu Okrętów Pogranicza.