Nie był „wazonem”
Gdański ławnik Roman Berlik wyróżniony przez ministra sprawiedliwości
Jedyny medal “Zasłużony dla Wymiaru Sprawiedliwości” dla mieszkańca Gdańska Romana Berlika przyznał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wręczenie tego cennego medalu odbyło się w Dworze Artusa w sobotę 14 maja 2016 roku podczas Europejskiej Konferencji Ławniczej.
Były ławnik sądu pracy Roman Berlik (na powyższym zdjęciu), mieszkaniec gdańskiego Chełma – jak nam powiedział spotkany na mecie 2. Gdańsk Maratonu – przez 20 lat służył swoją wiedzą i doświadczeniem. Czasami nawet się naraził sędziom zawodowym prowadzącym rozprawy, bo zakwestionował ich decyzje. Po powtórnej analizie jednak przyznawali mu rację.
Mój dawny dobry znajomy ze sportowej bieżni zdradził mi, że ławnicy sądowi rzadko mają w orzekanych sprawach zdanie inne niż zawodowi sędziowie. Siedzą potulnie i zazwyczaj nie wtrącają się do przebiegu procesu sądowego. I z tego to powodu sędziowie mówią prywatnie o swoich sądowych pomocnikach nieco lekceważąco, określając ich per “wazony”.
Roman Berlik zapewnił mnie, że takim „wazonem” nie był i dlatego doceniono jego 20-letnią sądowniczą służbę. Nie zamykał oczu na niesprawiedliwość zwłaszcza w okresie stanu wojennego. Obecnie choć już nie jest ławnikiem, bo przekroczył siedemdziesiątkę, nadal pomaga ludziom radą, aby otrzymali przyznane im przez sąd należne im odszkodowanie.
Roman Berlik ma 74 lata, z wykształcenia jest inżynierem mechanikiem. Jako ławnik pięciu czteroletnich kadencji dokształcił się w zakresie bezpieczeństwa i prawa pracy. Przez dwadzieścia lat nie opuścił ani jednej rozprawy, co Ministerstwo Sprawiedliwości oceniło jako swoisty ewenement. Ławnikiem sądu pracy był z rekomendacji NSZZ Solidarność. W jego ocenie był niezależny i właśnie dlatego miał odwagę stawiać się sędziom bo czuł, że ma do spełnienia ważną misję.
Uhonorowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości gdański ławnik Roman Berlik, medal odebrał z rąk wiceministra Łukasza Piebiaka. W gdańskim Dworze Artusa jego wyróżnienie gromkimi oklaskami docenili wszyscy uczestnicy Europejskiej Konferencji Ławniczej, w tym 27 gości z zagranicy: Austrii, Belgii, Finlandii, Irlandii, Niemiec, Szwecji, Węgier i Włoch. Celem konferencji była integracja środowisk ławników w Europie oraz wymiana doświadczeń.
Warto też wspomnieć, że Roman Berlik jest również specjalistą BHP, w 2010 roku podczas uroczystej gali w Dworze Artusa otrzymał Medal „Za Zasługi dla Ochrony Pracy”. Jako były lekkoatleta pomocą służy w różnych biegach rozgrywanych w Gdańsku, w tym też w dorocznych sierpniowych Biegach Dominika.
Podczas uroczystości z okazji obchodów Europejskiego Dnia Ławnika, gdańskim ławnikom wręczono 52 dyplomy uznania podpisane przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, za “pracę i zaangażowanie na rzecz Rad Ławniczych”.
Fot. Włodzimierz Amerski
Wspaniały wyjątek. Jak sam powiedział, większość ławników siedzi potulnie nie chce narażać się sędziom. I dlatego też potrzeba w Polsce wprowadzić model amerykański: http://pamietnikwindykatora.pl/2016/02/01/lawa-przysieglych-czyli-spoleczne-sady-nad-sedziami-prokuratorami-i-konsekwencje/ – jednorazowi przysięgli tworzący ławę, bez sędziów.