Gapowicze „wyjeździli” pociągami prawie 210 milionów złotych

Zadłużenie blisko ćwierci miliona kolejowych gapowiczów przekroczyło 209 mln zł

Portret gapowicza: mężczyzna między 26 a 35 rokiem życia <br>Fot.PAP/D.Radzimierski Portret gapowicza: mężczyzna między 26 a 35 rokiem życia
Fot.PAP/D.Radzimierski

Zadłużenie 246 tys. kolejowych gapowiczów przekroczyło już 209 mln zł – wynika z raportu Krajowego Rejestru Długów. Dane KRD wskazują, że w ciągu roku łączna kwota zadłużenia wobec kolei zwiększyła się o 6 proc.

W bazie danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej o 6 tys. wzrosła również liczba tych, którzy zostali przyłapani na jeździe bez ważnego biletu.

Jak zauważa KRD gdyby nie problemy z ustaleniem adresu gapowicza, liczby te byłyby jeszcze większe; brak danych w dowodach osobistych, czy brak meldunku znacznie wydłużają proces odzyskiwania należności.

„Na ustalenie adresu zamieszkania czeka się aktualnie ponad 9 miesięcy, a częsta odpowiedź, którą otrzymujemy brzmi: brak meldunku, czy np. wymeldowany w dniu…” – mówi, cytowana w komunikacie, Donata Nowakowska, rzeczniczka Kolei Mazowieckich.

Wśród dłużników kolei ciężko jest znaleźć nieuczciwą pasażerkę – w tym zestawieniu zdecydowanie dominują mężczyźni. Stanowią aż 82 proc. wszystkich gapowiczów. Ich zadłużenie wynosi ponad 175 mln zł, czyli 84 proc. łącznego zadłużenia wszystkich pasażerów.

Osoby w wieku od 26 do 35 lat to aż 38 proc. wszystkich dłużników. Co czwarty jest natomiast w przedziale wiekowym 36-45 lat. Wśród tych, którzy nie płacą za przejazdy koleją zdecydowanie dominują mieszkańcy miast – pochodzi z nich 206 tys. dłużników z 246 tys. notowanych w KRD. Co piąty z nich mieszka w małym mieście (do 5 tys. mieszkańców).

„Gdyby pokusić się o stworzenie portretu gapowicza, byłby to mężczyzna między 26 a 35 rokiem życia, zameldowany w małym mieście na Mazowszu. Średnia kwota, jaką ma do oddania to 850 zł” – wskazuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.

– Rekordziście, mieszkańcowi województwa łódzkiego, uzbierało się aż 52 tys. zł długu. To kwota, za którą kupiłby około 450 biletów na przejazd pociągiem Intercity na trasie Wrocław – Warszawa – dodaje Łącki.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
wk/Kurier PAP

Źródło: www.kurier.pap.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *