Usunięty z warszawskiego Wilanowa, monarcha przeprowadził się na Targ Drzewny w Gdańsku. Tu nowe stanowisko obejmował akurat wtedy, gdy w stolicy rozdzielano stanowiska rządowe…
Pół wieku temu na Pomorze wrócił jeden z najsłynniejszych wodzów w Europie i na świecie: Jan III Sobieski. Miał poparcie armii.
Chodzi o Króla Jana III Sobieskiego co prawda na pomniku, ale zawsze… skutecznego wodza! W piątek, 26 czerwca 2015 roku, minie pół wieku od tego przybycia Króla do Gdańska. W państwie, gdzie rządziła partia z nazwy robotnicza, do publicznego życia wracał monarcha. To wydarzenie raczej niezwykłe. Usunięty ze stolicy (z Wilanowa, gdzie przebywał kilkanaście lat, po repatriacji ze Lwowa w 1950 roku), obejmował władzę w Gdańsku. Oficjalnie został powitany na Targu Drzewnym o godzinie 18, w sobotę, 26 czerwca, 1965 roku.
Król Jan III Sobieski, człowiek, mający w swej politycznej karierze także sprawowanie funkcji starosty (przez około 30 lat) na Zamku w Gniewie, na Kociewiu, był w Gdańsku dobrze znany. Wielokrotnie tu bywał jako monarcha i wspierał astronoma Jana Heweliusza, jednego z najsłynniejszych ówczesnych naukowców. Król był przyjacielem Jana Heweliusza, a ów słynny astronom upamiętnił Jana III na firmamencie niebieskim, nadając jednej z konstelacji nazwę: Scutum Sobiescii – Tarcza Sobieskiego (Sobiescianum). Król potrafił docenić intelekt; był genialnym strategiem; to On dowodził wojskami, które w 1683 roku pokonały Turków w bitwie pod Wiedniem. W bitwie, która być może ocaliła narody całej Europy zachodniej! Tarcza polskiego króla jest więc bardzo ważna także dla innych państw.
Gdy pół wieku temu, Sobieski, na stałe, na konnym pomniku przybył do Gdańska, znowu wykonał manewr iście królewski – wykorzystując aktualną sytuację.
Na zdjęciu: Pomnik Jana III Sobieskiego w Gdańsku – króla Polski, w tym Kociewia…
W Warszawie trwała akurat partyjna batalia o stanowiska w rządzie. Król to wykorzystał; okazał się wspaniałym dyplomatą. Na swą stronę przeciągnął głównego dowódcę sił zbrojnych – marszałka Polski, ministra obrony narodowej PRL! To po raz kolejny zaświadczyło o talencie strategicznym, politycznym, dyplomatycznym tego monarchy i ludzi Mu oddanych… Tak więc, w Gdańsku, w 1965 roku, znowu przy królu stała polska armia; jak pod Wiedniem.
Dlaczego w tak ważnym momencie jak kształtowanie nowego rządu, w pobliżu tych zmian zabrakło w Warszawie szefa sił zbrojnych? Czy to przypadek, że marszałek Marian Spychalskie akurat wtedy oddelegowano do odległego Gdańska? Zamiast być przy rządzie, stanął u boku króla… Przecież, na odsłonięcie pomnika nie przyjechał do Gdańska nawet minister kultury…
Te wydarzenia zostały zanotowane podczas uroczystości królewskiego „ingresu” (wejścia) na Targ Drzewny w Gdańsku, a kilka dni później opisane.
Najpierw ukazały się zapowiedzi. W „Głosie Wybrzeża” z dnia 26/27 czerwca 1965 roku, w notatce pt. „Przekazanie pomnika króla Jana” napisano: Miejski Komitet Jedności Narodu i Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Gdańsku zapraszają społeczeństwo Gdańska, na uroczyste przekazanie pomnika króla Jana Sobieskiego, które odbędzie się dziś, o godz. 18 na Targu Drzewnym. Uprasza się o zajmowanie miejsc na chodnikach wokół pomnika. Informował o tym również „Dziennik Bałtycki” z 26 czerwca 1965 roku oraz inne gazety.
Sprawozdania z uroczystości opublikowano w poniedziałek, 28 czerwca.
Na zdjęciu: Strona tytułowa „Głosu Wybrzeża” z 28 czerwca 1965 roku, w którym opisano „odsłonięcie” pomnika Króla Jana III Sobieskiego w Gdańsku.
W „Głosie Wybrzeża” pod fotografią, wykonaną przez Zbigniewa Kosycarza, jest podpis: „Przekazanie pomnika króla Jana VIII Sobieskiego na Targu Drzewnym”. W artykule czytamy m.in., że w pobliżu pomnika ustawiły się kompania honorowa WP i orkiestra wojskowa. Uroczystość otworzył przewodniczący WRN tow. Piotr Stolarek witając serdecznie przybyłych gości: członka Biura Politycznego, sekretarza KC PZPR Zenona Kliszkę, członka Biura Politycznego ministra obrony narodowej, marszałka Polski Mariana Spychalskiego, wiceministra obrony narodowej gen. broni Jerzego Bordziłowskiego, szefa Głównego Zarządu Politycznego WP gen. dyw. Józefa Urbanowicza, przedstawiciela ministra kultury i sztuki (był nim wówczas Lucjan Motyka) dyr. Muzeum Narodowego prof. Stanisława Lorentza i przewodniczącego Stołecznej Rady Narodowej Janusza Zarzyckiego. Na uroczystości są również obecni przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich: I sekretarz KW PZPR Jan Ptasiński, sekretarze KW Jan Ossowski i Tadeusz Wrębiak, dowódca Marynarki Wojennej wiceadmirał Zdzisław Studziński, I sekretarz KM PZPR Jerzy Hajer, przewodniczący Prezydium MRN w Gdańsku Tadeusz Bejm, który powiedział m.in.: Pomnik króla Jana został przyjęty przez mieszkańców miasta serdecznie i z pietyzmem. Witamy go po blisko trzech stuleciach w murach naszego Gdańska, na wieki już złączonego z Polską. Życzymy królowi Janowi, aby oglądał Gdańsk coraz piękniejszy, a jego mieszkańców coraz szczęśliwszymi. (Wypisy te pochodzą z art. pt. „Pomnik Jana III Sobieskiego przekazany Gdańskowi” autorstwa A.Ł.). „Dziennik Bałtycki” z 28 czerwca 1965 roku wspomina o wybitym na cześć króla, pamiątkowym medalu, na którym wyryto napis: „Serce Króla i serce Gdańska są złączone”.
Warto wspomnieć, że Król Jan III Sobieski udzielił wówczas dziennikarzom wywiadu. Rozmowę z monarchą przeprowadził m.in. red. Andrzej Preyss i opublikował w artykule z cyklu: „Nasze spotkania”, a tytuł wywiadu brzmiał: „Korona z głowy nie spadnie”. Wywiad ukazał się w „Głosie Wybrzeża” z dnia 28 czerwca 1965 roku.
Na zdjęciu: Tablica, z napisem, w którym znajduje się słowo: Lwów.
Wówczas, w 1965 roku, wyraz: Lwów był przez władze niemile (oficjalnie) widziany. Dlatego, tablicę z nazwą tego miasta na pomniku zasłonięto. Niektórzy mówią, że została zdjęta. Zobaczyć ją można było dopiero około 30 lat później. Na tablicy tej jest napis: KRÓLOWI JANOWI III. MIASTO LWÓW MDCCCXCVIII.
Jak ów dzień, sprzed pół wieku, pamiętają bezpośredni świadkowie tego wydarzenia? Prof. Andrzej Januszajtis, Honorowy Obywatel Gdańska, znawca historii tego miasta, przede wszystkim pamięta, że zasłonięto wówczas tablicę z nazwą Lwów. Zastanawiano się, jak pomnik postawić – wspomina dzisiaj Profesor. We Lwowie Król wskazywał buławą kierunek: na południowy wschód. W Gdańsku pokazuje na zachód. Zdziwienie u oglądających ów pomnik, wzbudzają, i teraz, i za jego czasów lwowskich, proporcje jeźdźca i konia. Ponadto, dziwny wydaje się ubiór monarchy. Król – wyposażony w buławę, symbol wojskowy, będąc na polu walki – odziany jest w strój cywilny.
– Ale to nic, cieszę się, że Król Jan III Sobieski jest u nas – mówi prof. Andrzej Januszajtis.
Teraz, pół wieku od ukrycia w Gdańsku nazwy Lwowa, wydarzenia te odżywają w pamięci wielu osób. Pomnik monarchy jest symbolem ważnym dla repatriantów – Kresowian, wysiedlanych z wschodnich ziem II Rzeczypospolitej, a rozpoczynających kolejny etap życia, w Gdańsku.
Na zdjęciu: Ważne, historyczne wydarzenie: spotkanie członków i sympatyków Trójmiejskiego Klubu Kociewiaków (TKK) w Sali Mieszczańskiej Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku, 29 listopada 2014 roku. Wtedy zapadła decyzja, by TKK przyjął imię Króla Jana III Sobieskiego.Tak postanowił zarząd TKK, pod przewodnictwem Huberta Pobłockiego.
W dzisiejszym województwie pomorskim, Jan Sobieski jest ważny również dla Kociewia. Przez około 30 lat sprawował funkcję starosty w kociewskim mieście Gniew. Dlatego, pod koniec ubiegłego roku Trójmiejski Klub Kociewiaków przyjął imię Króla Jana III Sobieskiego.
24 czerwca, 2015 roku, w dzień imienin Jana, gdańskie kwiaciarki złożą biało-czerwone kwiaty pod pomnikiem króla Jana III Sobieskiego. Kwiaty złoży też delegacja Trójmiejskiego Klubu Kociewiaków – w piątek, 26 czerwca, w 50. rocznicę powrotu Króla Jana do Gdańska.
Urząd Miejski w Gdańsku informuje, że w przededniu 50. rocznicy, 25 czerwca 2015 roku o godzinie 17.00 na Targu Drzewnym otwarta zostanie wystawa fotograficzna upamiętniająca historię pomnika Jana III Sobieskiego i wydarzeń, których monarcha był niemym obserwatorem.
Warto poznać historię tego pomnika. Informacje znajdują się, m.in. na stronie internetowej Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku, opiekującego się takimi zabytkami. Napisano tam, że projekt rzeźbiarski sporządził Tadeusz Barącz, we Lwowie. Odlew powstał w firmie Artur Krupp, we Wiedniu. Prace kamieniarskie wykonała pracownia rzeźbiarska Juliana Markowskiego we Lwowie. Odsłonięcie pomnika w pracowni artystów odbyło się w 1897 roku. Odsłonięcie na Wałach Hetmańskich we Lwowie – 20 listopada 1898 roku.
Zwróćmy uwagę na losy marszałka, który ośmielił się, pół wieku temu, w 1965 roku, wesprzeć w Gdańsku monarchę. 5 lat później, w Pakistanie, 1 listopada 1970 roku dokonano nieudanego zamachu na marszałka Spychalskiego. To nie był koniec perturbacji w karierze tego żołnierza (cywilne wykształcenie: architekt i w tej profesji zdobywca wielu nagród). W 1970 roku marszałek Marian Spychalski został odsunięty od władzy wskutek tragicznych, grudniowych wydarzeń na wybrzeżu. Do dzisiaj Wojsko Polskie nie ma marszałka…
Kazimierz Netka