Fot. Kazimierz Netka.
Oni tworzą nowoczesną Polskę – na miarę świata i Wszechświata. Są olbrzymią siłą naukowo – biznesową
Truskawkami ludzkości nie zadziwimy. Chyba, że pod nazwą „truskawka” będzie krył się jakiś unikatowy, zaprojektowany i wykonany przez Polaków, pojazd kosmiczny, robot, łazik marsjański, satelita. Łaziki marsjańskie powstają np. w polskich uczelniach, jednak słomiane jagody (strawberries) z polskich pól, są w świecie lepiej promowane, niż osiągnięcia intelektów naszych rodaków. To lansowanie słomianych jagód, a „zapominanie” o polskich innowacjach, wynalazkach, zaczęło się w 2011 roku, zwłaszcza w Pomorskiem. Jest na szczęście nadzieja, że polskie, w tym pomorskie osiągnięcia naukowe, a także innowacje biznesowe, przedostaną do wiedzy i świadomości obywateli Ziemi.
Od kilku lat funkcjonuje Bałtycki Klaster Morski i Kosmiczny. Ta organizacja skupia wybitnych naukowców, biznesmenów, liczących się nie tylko w skali Unii Europejskiej. Jakie ma osiągnięcia, na czym skupia się działalność organizacji oraz ludzi należących do tego Klastra? Dowiedzieliśmy się 21 czerwca 2022 roku, podczas spotkania biznesowego w Gdyni. Przybyli na tę konferencję reprezentanci różnych firm, uczelni. Dla osób z zewnątrz niezwykle interesujące było to, czym wybitni naukowcy, zasłużeni biznesmeni, należący do klastra BSSC – Baltic Sea nad Space Cluster – się zajmują.
Fot. Kazimierz Netka.
– To jest nasze kolejne spotkanie biznesowe klastra i tym spotkaniem chcemy wykreować nowe kontakty, ponieważ mamy nowych członków klastra – powiedział, witając gości, prof. Marek Grzybowski – prezes zarządu Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego (BSSC). – Podkreślam, że te spotkania w większym gronie są po to, żeby potem spotkać się w mniejszym, 2 – 3 osobowym, w dwie trzy firmy i wykreować nowy projekt i nowe działania.
Klaster BSSC, najpierw skupiający pojedyncze podmioty, przekształcił się w klaster hubów produkcyjnych, w których wiodącymi są: hub produkcji statków zeroemisyjnych, którego koordynatorem jest dyrektor Jacek Milewski; hub Greentech, którego koordynatorem jest grupa technologiczna ASE, a którego koordynatorem jest prezes Dariusz Jachowicz; hub ICT, którego koordynatorem jest prezes Grzegorz Kozłowski prezes spółki Cador – poinformował na początek Marek Grzybowski.
Za projekty unijne w Klastrze odpowiedzialny jest Michał Igielski z Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Zajmuje się też wdrażaniem innowacji i pobudzaniem hubów do działania.
Fot. Kazimierz Netka.
Kpt. ż w. Alfred Naskręt, dyrektor Szkoły Morskiej w Gdyni, wiceprezes klastra, mówiąc o swej uczelni, informuje, że nazwa sugeruje szkolenie marynarzy, bo taka rzeczywiście jest oferta, od tego zaczęliśmy. Ostatnio bardzo mocno się rozwijamy w kierunku szkolenia ludzi do pracy w energetyce wiatrowej i źródłach odnawialnych. Dodatkowo, w całym offshore, który jest z tym związany – poinformował pan dyrektor.
Andrzej Rapicki, prezes firmy informatycznej Waeller powiedział: zajmujemy się ogólnie transformacją cyfrową przedsiębiorstw czyli informatyzacją procesów biznesowych, elektronizacją dokumentów. Rozwijamy się w kierunku typowego przemysłu 4.0 czyli wytwarzania wspieranego komputerowo, w tym również oprogramowania dla maszyn typu CNC i automatyzacji procesów produkcyjnych, gniazdowych, taśmowych, żeby zautomatyzować cały proces łącznie z zamawianiem surowców na etapie powstawania projektów cyfrowych. Generalnie rzecz biorąc, jest to temat szeroki. Tak widzimy przyszłość przemysłu i administracji; jestem do dyspozycji w tym zakresie.
Krzysztof Anzelewicz – wiceprezes klastra, zajmuje się bardzo ważnym projektem Galatea – Ukierunkowanym na cztery główne obszary niebieskiego wzrostu o wysokim potencjale w zakresie inteligentnego i zrównoważonego wzrostu: Inteligentny statek; Inteligentny port; Inteligentna stocznia; Nadzór morski. To projekt wspierania środkami unijnymi przedsięwzięć realizowanych m.in. przez członków klastra. Dzięki temu udało się zrealizować ważne projekty, np. na rzecz Portu Morskiego w Elblągu.
Firma Jakusz również po raz pierwszy gości na spotkaniu klastra. Reprezentuje tę firme kierownik Anna Cichecka:
– Firma zajmuje się w szeroko pojętym bezpieczeństwem na szczeblu państwowym jak również indywidualnym, każdego z nas – powiedziała Anna Cichecka. Firma Jakusz między innymi produkuje pojemniki do przewozu i magazynowania materiałów wybuchowych. Produkty te znajdują się nie tylko w firmach mundurowych np. w wojsku, w patrolach saperskich ale również prawie na każdym lotnisku w Polsce jak również na lotniskach na świecie. Firma produkuje też kontenery, w których można magazynować uzbrojenie, jak również zajmuje się liniami do utylizacji materiałów wybuchowych, amunicji, broni, min, w kalibrach aż do 152 milimetrów; od armat do haubic.
Fot. Kazimierz Netka.
Prof. Mirosława Ostrowska, przedstawicielka Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk, mówiła o zakresie działalności IO PAN w Sopocie: Jest instytut naukowy, który prowadzi badania podstawowe w zakresie środowiska morskiego, w związku z czym wszyscy państwo, jeżeli kiedykolwiek będziecie usiłowali się zajmować, albo zajmujecie się i będziecie usiłowali zdobyć jakieś pozwolenia prawne, prawdopodobnie potrzebujecie, albo będziecie potrzebowali informacji środowiskowej dotyczącej Morza Bałtyckiego. Jestem koordynatorem, liderem takiego dużego konsorcjum SatBałtyk, które skupia 4 instytucje zajmujące się badaniami morza. SatBałtyk to portal, na którym możecie państwo znaleźć mnóstwo blisko 100 różnego rodzaju charakterystyk Morza Bałtyckiego i to bieżących, więc nawet jeżeli będziecie chcieli się iść wykąpać w Bałtyku, to możecie sprawdzić temperaturę wody w Bałtyku.
W Instytucie rozwijamy projekt o nazwie, która naprawdę łatwo zapamiętać: ecudo.pl, a rozwinięcie tej nazwy brzmi: Elektroniczne centrum udostępniania danych oceanograficznych, więc wychodzimy znacznie dalej poza Bałtyk. Są to dane historyczne i będą bieżące, więc jeżeli będziecie państwo potrzebowali jakichkolwiek informacji na temat środowiska morskiego, bądź jakiegokolwiek wsparcia – ponieważ nasz Instytut też już – o ile wiem, ja w tym nie uczestniczyłam – wydawał różnego rodzaju opinie dotyczące posadowienia elektrowni wiatrowych w morzu. Możecie się państwo do nas zwrócić i myślę, że nie zostaniecie bez odpowiedzi – zachęcała pani profesor.
Takie wsparcie dla członków BSSC jest bardzo potrzebne.
– Mariaż kosmosu i morza daje nam doskonałe efekty, między innymi właśnie ten portal SatBałtyk, to jest system SatBałtyk, to bardzo złożona infrastruktura badawcza, ale takim podstawowym źródłem są informacje z satelitów, ponieważ to jest jedyne narzędzie, które w jednym czasie potrafi objąć ogromny obszar, a badania morskie – sami państwo wiecie – to są badania punktowe. Jeżeli tradycyjna metoda, to możemy pojechać, tam popłynąć, wziąć wiadro wody, zbadać dokładnie, ale ciągle mamy informacje dotyczące tylko tego jednego punktu, ewentualnie jednego obszaru jeżeli mówimy o parametrach, które nie charakteryzują się dużą zmiennością. Natomiast z satelity widać rzeczywiście bardzo duży obszar i można śledzić zmienność sytuacji, Zachęcam – mówiła pani profesor Mirosława Ostrowska.
Fot. Kazimierz Netka.
Interesujące spostrzeżenia przedstawił Andrzej Buczkowski reprezentujący firmę NorthWind, której jest współwłaścicielem: Zajmujemy się teraz sprawami energetyki, ponieważ tak się stało, że dzięki znajomościom, przyjaźniom i aliansom staliśmy się również współwłaścicielem paliwa zeroemisyjnego, produkowanego z plastiku. W związku z tym, wejście na rynek energetyki i mocy. W Polsce jest 400 GPZ-tów, które są bezużyteczne. Kiedyś byliśmy wysokouprzemysłowionym krajem, obecnie to wygląda dużo słabiej. Jest gdzie się podłączać do sieci, a zapotrzebowanie na energię jest ogromne jak państwo wiecie. To jest taki ciekawy projekt, który ma szansę być zrealizowany bardzo szybko.
– Jestem z PCB Service i kieruję Działem Marketingu – poinformowała Agnieszka Tomczyk. PCB Service, wbrew temu co mówi nazwa, zajmuje się zupełnie innymi rzeczami, głównie dystrybuujemy sprzęt do badań nieniszczących, ale oprócz dystrybucji tego sprzętu wykonujemy też sami badania. Najsilniejszą domeną jest tutaj radiografia, czyli prześwietlanie obiektów. Służymy tutaj doświadczeniem, mamy szeroki wachlarz sprzętów i poza tym jeszcze taką domenę, w której się czujemy liderem na rynku: badania spektrometryczne, materiałowe, typowo pod badania roentgenem, spektrometrem rentgenowskim, nie tylko w gospodarce morskiej. Dlatego bardzo przystajemy do automotive, do technologii kosmicznych.
Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna: pani dyrektor Bałtyckiego Portu Nowych Technologii, w którym jest kilku naszych członków – prof. Marek Grzybowski przedstawia następna osobę z klastra: Pani dyrektor:
Fot. Kazimierz Netka.
Anna Różycka – Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna:
– Nasza spółka obchodzi w tym roku swoje 25-lecie. Zajmuje się wspieraniem nowych projektów inwestycyjnych i dzięki temu mamy również dwoje tak zwanych dzieci.
Pierwsze to Gdański Park Naukowo-Technologiczny, który jest jednym z naszych projektów i tutaj muszę się pochwalić, bo projekt, któremu ten Park przewodzi, został wybrany przez Komisję Europejską jako jeden z europejskich hubów cyfrowych i wraz partnerami będziemy w najbliższych latach przeprowadzali projekty mające na celu wpieranie przedsiębiorstw z województw: pomorskiego, kujawsko – pomorskiego i warmińsko – mazurskiego w zakresie przemysłu 4.0, robotyki, cyberbezpieczeństwa, sztucznej inteligencji.
Drugim „dzieckiem” jest Bałtycki Port Nowych Technologii, na terenie byłej Stoczni Gdynia. Ja zawiaduję budynkami, które tam są, a w których między innymi firma Cador działa, więc mamy firmy z branży logistycznej, stoczniowej: Crist, Hydromega jak najbardziej są na miejscu – powiedziała pani dyrektor. Zapraszam do nas.
Najważniejsze są zgoda, porozumienie, zrozumienie dla kontrahentów. Barbara Matysiak, Kancelaria Mediacyjna:
– W klastrze koordynuję Bałtyckie Centrum Mediacji Gospodarczych. Naszym celem jest przekonanie wszystkich indywidualne osoby, przedsiębiorców, że w razie jakichkolwiek sporów, różnic, konfliktów, czegokolwiek co budzi wątpliwości we współpracy, warto mediować zamiast pójść do sądu, a nawet, jeśli firmy pójdą do sądu to jednak warto pójść do mediacji z różnych istotnych powodów: kosztowych, poufności, zachowania dobrych relacji albo odbudowania tych dobrych relacji i dalszej współpracy.
Rafał Wolak: Reprezentuję firmę SeaData Gdynia. Jesteśmy beneficjentem projektu Galatea, w ramach tego projektu założyliśmy konsorcjum z firmami z Hiszpanii i z Francji. Wspólnie razem tworzymy system, który monitoruje wpływ działalności portów małych i średnich na środowisko naturalne i w tym zawierają się pomiary wody i jakości powietrza. Pomiary wody robimy z dronów, dorzucamy do tego batymetrie dna. Mamy też pomiary satelitarne oraz mierzymy ruch statków używając systemu Marine Trafic, do tego instalację będziemy mieli w najbliższych tygodniach w Elblągu, część urządzeń już tam jest. Partnerzy są w Barcelonie i w Montpellier – są przyszłymi beneficjentami, a w Polsce – Elbląg.
– Dzięki projektowi Galatea byliśmy w stanie nie tylko wesprzeć polska firmę, która niespecjalnie się tym chwali, że dostaje pieniądze z klastra – dodał prof. Marek Grzybowski. Po drugie – mimo że potrzeby zgłaszały porty w Gdańsku i Gdyni, ale tam już funkcjonuje firma SeaData, więc staraliśmy się wesprzeć małe porty takim samym rozwiązaniem. Małych portów na Bałtyku mamy więcej, Dlatego jest okazja żeby taki projekt później pozycjonować na większym rynku niż byłoby to możliwe w przypadku dużych portów.
Pan dyrektor Jacek Milewski, Stocznia Crist, koordynator hubu Innovation:
Fot. Kazimierz Netka.
– Jestem członkiem zarządu – dyrektorem finansowym stoczni Crist. W zasadzie jeżeli chodzi o działalność stoczni to jest to w 100 procentach budowa nowych jednostek. Większość projektów, które realizujemy to są w pełni wyposażone, do dużych kruzerów całe sekcje wysyłamy do Francji, tam one są łączone. Do Niemiec podobnie. Dla Norwegii budujemy całe statki, skomplikowane. Działalność stoczni to przede wszystkim budowa prototypowych jednostek i mamy bardzo duże doświadczenie przede wszystkim jeżeli chodzi o partnerowanie, o przygotowanie, prowadzenie tych projektów i przede wszystkim realizacje, czyli działając tutaj na rynku wspieramy się takimi firmami jak Hydromega, która nieraz uratowała sytuację. Są też inne firmy, a generalnie opieramy się o local content i wspieramy się naszymi, polskimi podmiotami. Budujemy i realizujemy projekty z powodzeniem, z sukcesem.
Prezes i założyciel przedsiębiorstwa Hydromega, Zbigniew Zienowicz:
– Funkcjonujemy w ramach Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, dostajemy pomoc praktycznie na co dzień, chcę podkreślić bardzo mocno. Wywodzimy się ze stoczni Gdynia. 40 lat temu Andrzej wprowadzał mnie w tajniki sztuki budowania statków, za co dziękuję. To była dobra lekcja, szkoła życia, ale w wieku 30 lat postanowiłem założyć firmę, którą prowadzę 34 lata. Chcę podkreślić bardzo mocno: tak jak tutaj stoimy, że Crist jest świetnym przykładem na budowanie kawałka polskiej gospodarki. Krok po kroku budowaliśmy te relacje i dzisiaj dostarczamy kompletne systemy na praktycznie wszystkie statki, które robią w całości, z wyposażeniem, od projektu do dostawy, montażu i uruchomienia na statku. Postrzegam to jako duży sukces – zwłaszcza w kontekście takiego nierozumienia mentalnościowego wielu osób, decydentów w Polsce – że jednak warto walczyć o swoją gospodarkę. Innej drogi nie ma. Innej opcji nie ma. Można coś z importu tam, gdzie trzeba, ale też dobrze można zrobić własnymi siłami, własnym potencjałem. O to walczę całe swoje zawodowe życie. Nie ukrywam, że to była naprawdę fajna lekcja życia na tych statkach, które żeśmy tam przebudowali, walczyli o nie, ale dzisiaj już dostarczamy całe systemu roro w Polsce. Można zapytać, dlaczego nie idziemy dalej, dlaczego się tak burzliwie nie rozwijamy. To jest świetne pytanie. Myślę, że bardzo trudno nam wyjść z – powiem delikatnie – komfortu. I po prostu nie chcemy kłopotów. Osobiście nie jestem zwolennikiem takiego działania; idę tą trudną drogą, bo dzisiaj mamy swoje silne biuro konstrukcyjne, 120 osób, które rzeczywiście potrafi zrobić każdy projekt. Z okrętówki wyszliśmy na ląd. To nie jest przypadek. Udało mi się tę firmę prowadzić, odnajdując się we wszystkich przemianach od roku 1988,=; nie bawiłem się w politykę – ale to nie jest przypadek, że cały system hydrauliczny, automatyki na Przekopie dostarczyła nasza firma. Na to musieliśmy bardzo ciężko zapracować, żeby wygrać przetarg. Uruchomiliśmy wszystko i wszystko działa, przynajmniej z naszej strony, z naszej dostawy.
Wspólnie możemy budować rynek. Za to ja osobiście bardzo dziękuję.
O klastrze, jego specyfice mówił prof. Marek Grzybowski, prezes jego zarządu:
Fot. Kazimierz Netka.
– Utworzyliśmy klaster, w którym żeśmy połączyli morze i kosmos – dlatego, że patrzmy na zagadnienie szerzej. Produkcja kosmiczna się prywatyzuje na przykład firma Jakusz, która produkuje paliwo. Tak jest na całym świecie. Rozwiązania prawne, ekonomiczne i organizacyjne są przenoszone z tego, co ustalono w obszarze prawa i ekonomii morza lub gospodarki morskiej na gospodarkę kosmiczną i w tym obszarze szeroko działamy. Uczestniczymy, organizując konferencje morskie, gdzie mówimy o styku morza z kosmosem.
Czym jest klaster? Dzisiaj jest hubem grup przedsiębiorstw, które mogą wytworzyć finalny produkt od projektu do produktu na na poziomie TRL 9. Jesteśmy w stanie to zrobić zarówno w obszarze informatycznym, w obszarze zarządzania energią i w obszarze produkcji statków zeroemisyjnych. Ale jesteśmy także klastrem, który realizuje projekty. Jeden z tych projektów, którego beneficjentem jest SeaData i jeszcze dwie firmy z Polski to projekt Galatea. Drugi projekt to hub produkcji statków zeroemisyjnych i trzeci projekt – istotny, bo niedawno zostaliśmy w niego włączeni, to jest Sea EU – utworzenia konsorcjum europejskich uniwersytetów morskich, gdzie Klaster jest partnerem biznesowym tego projektu i wspiera od strony biznesowej projekty realizowane przez uniwersytety. Inny projekt: Ecoprodigi miał na celu wykorzystanie narzędzi informatycznych do optymalizacji ruchu statków i zmniejszenia emisyjności spalin i jeszcze parę innych projektów.
– Nasz klaster jest bardzo unikatowy i wysoko postrzegany. Ja też oceniam go bardzo dobrze – do chwili gdy nie spotkałem się z innymi kastrami – powiedział prof. Marek Grzybowski. – I tak wpadam w wysoką samoocenę i euforię, ale po spotkaniu z klastrem Aerospace – francuskim czy Klastrem Morskim francuskim, czy klastrem niemieckim, to dochodzę do wniosku, że przed nami jest jeszcze wiele do zrobienia. Naprawdę ich system współpracy firm i integracji jest niesamowity. To jest po prostu coś, do czego musimy jeszcze dochodzić. Dlatego, proszę ludzi doświadczonych i firmy, które mają skłonności do tego, żeby być innowacyjnym. Robimy selekcję: firmy, instytuty czy uczelnie, które nie chcą żyć innowacyjnie to nie ma sensu, żeby funkcjonowały w klastrze i proszę też kolegów, których znam, którzy działają na rynku międzynarodowym w różnych obszarach, jak Andrzej na przykład, on zna ten rynek i dobrze wie, jaki jest dystans do innych krajów i co powinniśmy zrobić. Bardzo istotna jest praca zarządu, ponieważ mamy bardzo różne obszary aktywności. Krzysztof zna dobrze port i informatykę, Alfred – jeśli chodzi o edukację morską w tym praktykę żeglarską.
My jeszcze nie umiemy promować siebie i sprzedawać wiedzy, umiejętności i aktywności. Już umiemy lepiej kooperować. Klaster jest kontynuacją tego, co zrobiło kilku prezesów, którzy pracowali w Krajowej Izbie Gospodarki Morskiej. Oni wymyślili, stworzyli klaster, bo uważali że jest potrzebna organizacja, która będzie konsolidowała ich pomysły. Wielu z tych prezesów było szefami spółek skarbu państwa. I jak się zmienia sytuacja polityczna to się zmieniają prezesi, ale na szczęście nie wychodzą. Utrzymują swą działalność, aktywność w klastrze, a nawet płacą składki.
Jeszcze mamy luki jeśli chodzi o popyt wewnętrzny. Witamy kolejnego przedstawiciela:
Fot. Kazimierz Netka.
– Reprezentuję spółkę Advanced Cinema Robotics Systems, dołączyliśmy do klastra niedawno, 3 miesiące temu, ze względu na projekt, w którym uczestniczymy czyli budowę systemu dronowego w Marsylii – mówił Łukasz Woźnica. My robimy w zasadzie całą sensorykę i stabilizację obrazu, czyli co jest pod dronem. Od 10 lat to robimy, więc mamy trochę doświadczenia i tak się tu znaleźliśmy na zaproszenie, ze względu na fundusz Galatea i ze względu na to, co z nim robimy. Działamy głównie za granicą. W Polsce mamy mało kontaktów, klientów, a zajmujemy się robotyką, sensoryką jeśli chodzi o stabilizację wszystkiego.
Dalej o klastrze mówili: Michał Igielski z Uniwersytetu Morskiego w Gdyni i Krzysztof Anzelewicz.
Fot. Kazimierz Netka.
– Staliśmy się klastrem hubów, a nie klastrem zrzeszającym przedsiębiorstwa. Mamy szczęście do osób z potencjałem. Siadamy wspólnie i kreujemy pomysł, analizujemy, jakie mają potrzeby: działania muszą być komercyjne. Wszystko musi być w oparciu o biznes. Dlatego powstały huby. 3 huby najbardziej prężne:
Hub ZEV Innovation – gdzie stocznia Crist jest jednym z naszych partnerów zainteresowana budową statku zeroemisyjnego. Stworzyliśmy hub, teraz będziemy pozyskiwali pieniądze na budowę konkretnej jednostki
Hub ICT, gdzie wspólnie z Grzegorzem pozyskaliśmy już pieniądze na utworzenie centrum usług IT. Tam będą różnorodne usługi, zebrane z tych firm, które uczestniczą w tym hubie i będą komercjalizowane, sprzedawane pod jednym szyldem, żeby zarabiać pieniądze.
Hub BALTIC GREEN TECH, gdzie firma ASE, dysponująca bogatym pomysłami spotkała się z pomysłem w połowie drogi z Piotrem Krzyżanowskim z klastrem Zielona Brama w Przywidzu, gdzie będziemy tworzyli unikatową, uważam, że nawet na światową skalę, instalację zdywersyfikowanych źródeł energii, które skomasowane w magazynie energii poprzez program oparty o sztuczną inteligencję będą rozdysponowane do użytkowników. Akurat dla tego projektu, gdzie już czekamy na podpisanie umowy na dofinansowanie, odbiorcą głównym będzie aquaponika, czyli uprawa ekologicznych roślin na bazie hodowli ryb.
– Dwie firmy z klastra Neptun Studio i Flint Systems startowały razem w przetargu na budowę symulatora statku kosmicznego i wygrały ten przetarg – dodał na zakończenie prezes Marek Grzybowski. To będzie pierwszy tego typu symulator statków kosmicznych w Polsce i to są nasze firmy.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: netka.gda.pl