Fot. Krzysztof Antoń.
Do 24 lutego 2022 roku Rosjanie byli przekonani, że świat postrzega ich kraj jako ten, gdzie poczesne miejsce zajmują poeci, pisarze, malarze, kompozytorzy i inni przedstawiciele kultury, sztuki i nauki. Po tej dacie demokratycznym państwom Rosja kojarzyć się będzie zawsze z dzikimi bandytami Putina, dla niepoznaki ubranych w wojskowe mundury, i ze społeczeństwem, którego prawie 90 procent akceptuje takie ich zachowania.
Architektem agresji na suwerenne państwo, jakim jest Ukraina, stał się dyktator Rosji Władimir Putin. On to zaplanował i wprowadził w życie ów szalony pomysł. Być może takie decyzje determinowane były przeszłością satrapy. Jego życiorys nie do końca jest przejrzysty. Wiadomo tylko, że wychowywał się w Petersburgu w środowisku lumpenproletariackim. Chętnie chuliganił, słabo się uczył. Po studiach prawniczych wstąpił w szeregi KGB. Wysłany do NRD jako oficer wywiadu był tam 5 lat. Po powrocie do rodzinnego miasta zaczął pracować w administracji. Zauważony przez mera Anatolija Sobczaka szybko awansował. Potem było przeniesienie do Moskwy, gdzie powoli wspinał się po szczeblach do kariery, jaką w końcu zrobił. Zaprotegowany przez Anatolija Czubajsa i Borysa Bieriezowskiego w sierpniu 1999 roku zostaje premierem. Kiedy prezydent Borys Jelcyn 31 grudnia 1999 roku podaje się do dymisji (pamiętne słowa: Я ухожу в отставку), zgodnie z konstytucją Rosji Putin zostaje prezydentem. Nie bez wpływu było tu rozpoczęcie przez Putina-premiera II wojny czeczeńskiej, jako odwetu za ataki bombowe na domy w Moskwie i Wołgodońsku dokonane rzekomo przez przedstawicieli tej nacji, w rzeczywistości przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa, jak twierdzili „nawróceni” jej funkcjonariusze. Po wyborach marcowych w 2000 roku obejmuje już oficjalnie stanowisko głowy państwa.
O jego życiu prywatnym niewiele wiadomo. Miał żonę Ludmiłę, z którą rozwiódł się w 2013 roku, co ogłosił w bardzo spektakularny sposób – w antrakcie przedstawienia w teatrze na Kremlu. Jest ojcem dwóch córek – Marii i Jekateriny. Przed małżeństwem z Ludmiłą kojarzono go z niejaką Swietłaną Kriwonogich. Wtedy sprzątaczka, dziś bizneswoman. Z tego związku urodziła się podobno córka.
Putina łączy się też z Aliną Kabajewą, o czym pisała choćby gazeta Moskowskij Koriespondent, która po podaniu tej informacji została zamknięta. Kabajewa, pół Rosjanka, pół Tatarka, to mistrzyni olimpijska w gimnastyce artystycznej. Jest 29 lat młodsza od Władimira Władimirowicza. Była deputowaną do Rady Najwyższej, niosła flagę na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi i prezesuje Radzie Nadzorczej spółki Nacjonalnaja Media Gruppa. Każdy, kto zna rosyjskie realia wie, że bez zgody Putina takich zaszczytów by nie dostąpiła. Para podobno dochowała się trójki lub czwórki dzieci.
Putin nie znosi krytyki i krytykujących jego poczynania. Rękoma swoich funkcjonariuszy z KGB/FSB (rok stał na czele tej formacji i dosłużył się stopnia podpułkownika) eliminuje, choć nie zawsze do końca, swoich politycznych oponentów. W październiku 2006 roku w windzie swojego domu w Moskwie została zastrzelona dziennikarka Anna Politkowska. W lutym 2015 roku na moście Dużym Moskworeckim w pobliży Kremla zabito pięcioma strzałami Borysa Niemcowa. Świadkiem była jego przyjaciółka, ukraińska modelka Anna Duricka. Próbowano połączyć te zbrodnie z tzw. czeczeńskim śladem, ale to nie do końca się to udało. Czy Czeczenom zależało na tych zabójstwach? A może oni strzelali, a kto inny zlecał dokonanie tego czynu?
W listopadzie 2006 roku otruto w Londynie polonem 210 płk FSB Aleksandra Litwinienkę. W marcu 2018 roku próbowano otruć nowiczokiem też płk FSB Siergieja Skripala i jego córkę Julię. Skripal to podwójny szpieg – rosyjsko/brytyjski. Agenci – gamonie rosyjskich służb specjalnych zadania nie wykonali, ale za to zostali ustaleni, nawet z fałszywych nazwisk i imion. W sierpniu 2020 roku próbowano otruć opozycjonistę Aleksieja Nawalnego, co się nie udało. Wyleczony w Niemczech wrócił do Rosji, gdzie, po sfingowanym procesie, w marcu 2022 roku otrzymał wyrok 9 lat kolonii karnej. Do kolonii karnej trafił w 2005 też na 9 lat Michaił Chodorkowski, najbogatszy Rosjanin, nieprzejednany przeciwnik Putina. Pozbawić miano życia żyjącego na emigracji oligarchę – Borysa Bieriezowskiego, który popadł w niełaskę pryncypała. Miał to zrobić Aleksandr Litwinienko, a tego nie wykonał, więc zdradził.
Niektórzy z adwersarzy „cara” Rosji na wszelki wypadek, po rozpoczęciu działań wojennych w Ukrainie, nazywanych „specjalną operacja wojskową” (za użycie określenia „wojna” można trafić za kraty), prewencyjnie wyjechali z kraju. Zrobił tak Maksym Gałkin, mąż Ałły Pugaczowej. Oboje udali się najpierw do Włoch, potem do Izraela. Gałkin to przyjaciel Zełeńskiego od czasów wspólnego występowania w programach Новогодний парад звёзд и Голубой огонёк, emitowanych w rosyjskiej telewizji, zagorzały przeciwnik agresji Rosji na Ukrainę. I doskonale parodiujący w programach satyrycznych przemawiającego Putina.
Udało się, nie bez problemów, uciec na Litwę Marii Alechinej z grupy Pussy Riot, która swego czasu została skazana na dwa lata kolonii karnej za współwykonanie w cerkwi Christa Spasitiela w Moskwie piosenki ”Bogurodzico, przegnaj Putina”.
Ale Putin potrafi być łaskawy dla swych popleczników i zwolenników. Doświadcza tego dyżurny szansonista kremlowski – Oleg Gazmanow. To on jest autorem piosenki «Сделан в СССР», którą wraz z nim na koncertach śpiewa cała sala. Dokładnie: ryczy. A zaczyna się ona tak: ”Ukraina i Krym, Białoruś i Mołdawia – to jest moja ojczyzna”. Nic dziwnego, kiedy Gazmanow wykonał ową piosenkę 18 marca 2022 roku na stadionie na Łużnikach, Maria Sandu, prezydent Mołdawii zaniepokoiła się takimi deklaracjami, czego dowodem może być prośba skierowana do sekretarza stanu USA, Antony’ego Bklinkena o ewentualną pomoc w wypadku napaści Rosji na jej kraj.
Głupota Gazmanowa osiągnęła swój pułap, kiedy wchodził do swej stadionowej garderoby i poprawił napis na jej drzwiach. Literę „З” pisaną cyrylicą w nazwisku Газманов, zastąpił łacińskim „Z”. A takiej litery w cyrylicy nie ma. I tak to wyglądało. Nie Газманов, a Гаzманов.
Bo stylizowana litera „Z” i „gieorgijewka” to symbole owej specjalnej operacji, jak mówią o napaści wojsk ich kraju na Ukrainę ,Rosjanie. Są one wszechobecne i wyraźnie to się „Ruskim” podoba. Ta „gieorgijewka” to wstążka orderu św. Jerzego, ustanowionego przez Katarzynę II w 1769 roku, a od 2015 roku dekretem Putina stała się symbolem zwycięstwa w wojnie ojczyźnianej. Kolor żółty oznacza płomień, czarny – dym. Fakt, teraz też, to co wyrabiają „orki” w Ukrainie, niesie i ogień, i dym.
Na stadionie Putin przemawiał będąc w pancernej szklanej klatce. Cytował i powoływał się – o zgrozo – na Biblię. W Wielkanoc modlił się żarliwie w cerkwi Chrystusa Zbawiciela. Patriarcha Moskwy i Wszech Rusi, Cyryl (Kirył) usprawiedliwiał i błogosławił najeźdźców na Ukrainę. Takie zachowania ośmieszają chrześcijaństwo, powodując, że jest ono odbierane jako religia usprawiedliwiająca mordy i rozboje.
A jak w tym wszystkim funkcjonuje sam dyktator Putin? Według cytowanej przez dr. Deana A. Haycocka informacji, jedna z osób będąca swego czasu blisko Kremla, tak go określiła: słaby, zazdrosny, chciwy i zawsze kłamie. Dalej doktor twierdzi, że można się doszukać w jego, Putina, postępowaniu psychopatii, narcyzmu, makiawelizmu i sadyzmu. Ma typowe cechy dla tyrana: nieograniczoną władzę ,brak sumienia, niepohamowaną agresję, paranoiczne podejście do rzeczywistości, umiejętność jednoczenia poddanych (wojnę w Ukrainie popiera około 90 % Rosjan wg badań niezależnego ośrodka Lewady -przyp. KA) i traktowanie zła zawsze jako wroga zewnętrznego.
Na potwierdzenie tego wystarczy jeden fakt – ośmieszenie dyrektora Służby Wywiadu Zagranicznego, Sergieja Naryszkina, bo ten nie powiedział ”popieram”, a „poprę”. A taka deklaracja była odbierana od „ruskich” oficjeli w sprawie akceptacji napaści na Ukrainę.
Tyle o cechach psychicznych Putina, a co z jego stanem zdrowia fizycznego? Podobno cierpi na chorobę tarczycy, parkinsonizm (ta mało sprawna prawa ręka), białaczkę, nowotwór przewodu pokarmowego; przyjmuje sterydy (agresja i opuchnięta twarz), co wiązałoby się z toczącym się w jego organizmie jakimś stanem zapalnym. Wystarczy.
A jego żołdactwo w Ukrainie ponosi coraz dotkliwsze straty. Nikt ich nie witał kwiatami i w ciągu dwóch dni operacja się nie zakończyła. Na sumieniu Putina, o ile je jeszcze ma, zostaną wyryte mordowania cywilów w takich miejscowościach jak choćby Bucza, Irpin czy Borodzianka. Tacy dowódcy oprawców jak major Aleksiej Bakumienko czy pułkownik Azatbek Omurekow zostaną na zawsze synonimem niewyobrażalnej zbrodni. A nadzór nad tymi gadami miał główny doradca Putina – generał lotnictwa Sergiej Surowikin.
Specjalna operacja wojskowa według Putina to uprzedzenie zagrożenia ze strony Ukrainy, w której jest pełno neonazistów, faszystów i banderowców. Ich należy unicestwić. I dlatego bombarduje się rakietami szpitale, szkoły, przedszkola, osiedla, teatry, place zabaw…Czy to są cele wojskowe, które atakuje się z chirurgiczną precyzją, jak o tym mówił koleś Putina Aleksandr Łukaszenka?
Okupanci rosyjscy są zupełnie zdziczali. Nie tylko grabią (bo to jest trofiejne czyli zdobyczne od rosyjskiego трофей – zdobycz) co się da – sprzęt AGD, RTV, komputery, laptopy, motory, dywany, odzież, buty, zabawki dla dzieci, talerze, sztućce, kaloryfery, samochody – ale i mordują bez powodu cywilów i gwałcą, nie tylko kobiety i dziewczęta, ale i dzieci, i mężczyzn. To jest już zupełne zezwierzęcenia. Wzięty do niewoli rosyjski sołdat, kiedy kazano mu opróżnić kieszenie, miał w nich między innymi kilka prezerwatyw .Po co? Taki filmik pokazała ukraińska telewizja. A zgwałcone kobiety zachodzą, bywa, w ciążę. Do Polski przyjechała ich takich prawie setka. I co dalej?
Morale, sprzęt i umiejętności rosyjskiego wojska nie są takie, jak mówiła ich propaganda. Mieli być druga armią świata. Zamiast butów często noszą obuwie sportowe. Na sobie mają cywilne kurtki. O zaopatrzeniu w żywność nawet nie warto wspominać. Brak umiejętnego i sprawnego dowodzenia (kilkunastu generałów zginęło) sprawia, że są takie przypadki, jak wzajemne ostrzelanie się rosyjskich czołgów, bratobójcze ataki moździerzowe, bitwa dwóch oddziałów o wojenne łupy czy uderzenie iskanderami w swój magazyn paliw w Biełgorodzie są coraz częstsze.
Rosjanom , w przeciwieństwie do Ukraińców, brakuje motywacji do walki. Tę wojnę Putin już przegrał. .Jego kraj długo się nie podniesie ekonomicznie i wizerunkowo. Państwo, w którym karze się za trzymanie na piersiach białej, niezapisanej kartki, długo nie może egzystować. A niedawno Dmitrij Miedwiediew (to ten zmiennik Putina na stanowiskach: prezydent/premier) napisał, że państwo rosyjskie powinno być od Lizbony do Władywostoku. Cóż, facet po prostu odleciał. Ma do tego prawo. Szaleńców, i takich jak Putin, i takich jak Miedwiediew, w Rosji nie brakuje. Należy mieć nadzieję, że ich czas dobiega końca.
Już po napisaniu tego artykułu, 16 lutego, świat obiegła tragiczna wiadomość. W kolonii karnej zakończył życie Aleksiej Nawalny, najbardziej znany rosyjski opozycjonista, nieprzejednany wróg Putina. A jeszcze dzień przed śmiercią żartował na sali posiedzeń sądu. Chciałoby się teraz powiedzieć: ta śmierć nie pójdzie na marne.
Krzysztof Antoń
Proszę, czytaj również na portalu: netka.gda.pl