Big Brother na ulicach. Krakowianie będą na oku kamer.  Na początek w jednej dzielnicy ma być ich 3500. Jeśli ten pilotaż wypadnie pomyślnie, to 100 tys. kamer miałoby zostać rozmieszczonych w całym mieście.

Fot. Kazimierz Netka.

Źródło: http://kurier.pap.pl/

Miejski monitoring – poprawa bezpieczeństwa czy inwigilacja obywateli?

Kraków w ramach pilotażowego programu zwiększa liczbę kamer monitoringu w mieście. Po interwencji jednego z mieszkańców, Rzecznik Praw Obywatelskich pyta o granice między walką z przestępczością, a prawem do prywatności mieszkańców.

W budżecie miasta Krakowa na 2019 r. przewidziano 3 mln zł na pilotażowy program umieszczenia 3500 kamer w dzielnicy Prądnik Czerwony. Jak informuje na swoich stronach internetowych radny Krakowa Łukasz Wantuch, kamera ma być zainstalowana na każdej latarni w dzielnicy.

Docelowo,  Radny Wantuch, który jest inicjatorem projektu argumentuje, że celem systemu jest „redukcja przestępczości pospolitej praktycznie do zera (funkcja dowodowa, pomocy i prewencji)” oraz „zlikwidowanie problemu z zaginięciami osób oraz zwiększenie bezpieczeństwa policjantów i strażników miejskich podczas interwencji w miejscach publicznych”.

Pomysł ten zaniepokoił jednego z mieszkańców Krakowa, który wskazuje, że tak licznie rozmieszczone kamery mogą naruszać prywatność mieszkańców. W związku z sygnałem od mieszkańca Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar pisze w tej sprawie do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

Według RPO krakowski pomysł poprzez „stałą – praktycznie totalną – obserwację każdego miejsca w przestrzeni publicznej” może wpłynąć na prywatność obywateli.

„Naruszanie sfery prywatnej wzbudza w społeczeństwie duży niepokój. Jest to związane z faktem, że różne formy nadzoru nad jednostką, oparte na nowych technologiach, są coraz bardziej powszechne” – pisze RPO. Jak wskazuje, taka „totalna” obserwacja może prowadzić do tego, że „o każdym będzie można powiedzieć, kiedy, z kim i gdzie konkretnie przebywał w miejscu publicznym”.

„Musimy pamiętać, że prywatność jednostki jest wartością chronioną konstytucyjnie oraz przez unijne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych, które do tego wprowadziło zasadę minimalizacji danych (muszą być adekwatne, stosowne oraz ograniczone do tego, co niezbędne do celów, w których są przetwarzane)” – wskazuje RPO w liście do Majchrowskiego.

„Nie ma pewności, czy zasadę tę zrealizuje pomysł 100 tys. kamer w Krakowie: każdy z mieszkańców będzie przecież obserwowany w miejscach publicznych. Kamery zarejestrują, gdzie, z kim i kiedy przebywał. Jak zauważył Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych podejmując decyzję o wprowadzeniu monitoringu, administrator musi pamiętać o przeprowadzeniu oceny skutków dla ochrony danych” – przypomina RPO.

Rzecznik oczekuje na „wskazanie przyczyn wprowadzania przywołanego wyżej systemu nadzoru w Krakowie”, a w szczególności przesłania wyników przeprowadzonej oceny skutków stworzenia systemu monitoringu dla ochrony danych osobowych.

js/

Źródło: http://kurier.pap.pl/

(K.N.)

Czytaj również na portalu: netka.gda.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *