Fot. Kazimierz Netka.

Rogaty przedmiot jak tajny dywersant, albo szpieg – śpioch

W czasach, gdy niemal powszechnie likwidowane są wszelkie ślady, świadczące o tym, że kiedyś w Polsce stacjonowały oddziały armii radzieckiej czy rosyjskiej, ciągle ta obecność jest utrwalona. Nawet tam, gdzie po Rosji nie powinno być nawet śladu.

Gdynia może być tego przykładem. Tam, w jednym z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w Polsce i w tym mieście, stoi sobie rosyjska kotwica…

Oznakowana jest tak, że nikt nie powinien mieć wątpliwości, że jest rosyjska, radziecka. Posiada bowiem znak GOST, czyli ГОСТ – skrót od nazwy: Государственный стандарт, Gosudarstwiennyj standart – czyli znak zgodności z normą państwową ZSRR i Rosji – odpowiadający wymogom państwowej normy ZSRR.

Fot. Kazimierz Netka.

Kotwica ze znakiem ГОСТ n znajduje się niedaleko głównej ulicy w Gdyni – ulicy Świętojańskiej. Stoi u wejścia do bardzo ważnej dla Polski instytucji. O dziwo, nad nią, nad tą radziecką kotwicą, powiewają flagi ukraińskie. Może to oznaczać, że cokolwiek by się stało, u korzeni Ukrainy zawsze będzie Rosja… Jednak interpretacja tego zestawienia może być zupełnie inna: pokazuje dominację Ukrainy nad Rosją.

Niemniej, obiektów, symboli rosyjskich w Polce być już nie powinno. Zwłaszcza w takim mieście, jak Gdynia i w miejscu bardzo ważnym dla obronności Polski i naszej historii.

Fot. Kazimierz Netka.

Bardzo trudno zauważyć, że kotwica jest rosyjska – radziecka. Trzeba przyjrzeć się jej z bliska. Wtedy dostrzeże się litery: ГОСТ, będące odpowiednikiem Polskiej Normy: PN. Ci, którzy tę kotwice pozostawili przy schodach prowadzących do siedziby bardzo ważnej instytucji: Dowództwa Marynarki Wojennej, zapewne już w tejże instytucji nie pracują. Poza tym, kto mógłby się spodziewać, że przed tak ważnym dla Polski gmachem, znajduje się radziecki przedmiot – oznaka umocowania się ZSRR a teraz Rosji – w Polsce…

Fot. Kazimierz Netka.

O powyższym zawiadomiliśmy 7 kwietnia 2022 roku władze Gdyni. Agata Grzegorczyk – Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Gdyni poinformowała nas, że władze miasta rozpoznają temat. Cieszymy się, że rozpoznają, jak to się stało, że tak długo w bardzo prestiżowych miejscach przetrwały rosyjskie kotwice.

Armia radziecka z nami od dziecka – tak kiedyś mówiono… Rosja zakorzeniła się w Polsce na długo jeszcze?

Kazimierz Netka

Czytaj również na portalu: netka.gda.pl