Hołd pomorskim strażakom za akcję ratowniczą w Turcji po trzęsieniu ziemi. Podziękowania za ratowanie życia dorosłych i dzieci. Wręczono medale Sint Sua Praemia Laudi. Wojewoda pomorski przekazał 200 000 złotych na uzupełnienie wyposażenia Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Gdańsk

Fot. Kazimierz Netka.

Wszyscy mieszkańcy Pomorza są dumni ze swoich strażaków

To zaczęło się 6 lutego 2023 roku, około godziny 02.17. Wtedy zatrzęsła się ziemia w Turcji. W gruzach legły miasta i wioski. W Pomorskiem ogłoszono alarm około godziny 04.00. Funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej byli gotowi do wyjazdu na pomoc uwięzionym pod gruzami obywatelom Turcji, podobnie jak wyjeżdżali do wielu innych krajów świata, zniszczonych siłami tektonicznymi lub wybuchami. Już 22 godziny po tym, jak ziemia w Turcji zgładziła osiedla, grzebiąc w gruzach ludzi, Polacy już stawili się w tym kraju, gotowi do pomocy. Uratowali kilkanaście osób, w tym troje dzieci.

Fot. Kazimierz Netka.

W piątek, 10 marca 2023 roku, w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku, zorganizowano uroczystość dziękczynną na rzecz strażaków – bohaterów i towarzyszącym im psom ratowniczym. Całej grupie dziękowali również dzieci z Przedszkola Katolickiego przy Parafii św. Chrystusa Króla w Gdańsku. W tym niezwykle wznisłym wydarzeniu brali też udział i uhonorowali strażaków wojewoda pomorski – Dariusz Drelich oraz generał, nadbrygadier Piotr Socha – komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.

– Wojewoda pomorski Dariusz Drelich uhonorował medalami Sint Sua Praemia Laudi (po polsku: Niech chwała ma swoją nagrodę) 15 pomorskich funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Gdańsk (SGPR Gdańsk), którzy wraz dwoma certyfikowanymi psami ratowniczymi: owczarkiem niemieckim Havana i labradorem Nela, w lutym tego roku uczestniczyli w misji ratowniczej w Turcji – poinformowała Iwona Rachela Wysocka, z Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Nasi dzisiejsi goście należą do Polskiej Ciężkiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej „HUSAR” – jednej z najlepszych grup poszukiwawczo – ratowniczych na świecie. Misja, w której wzięli udział była ogromnie wyczerpująca ze względu na skalę zniszczeń, niezwykle trudne warunki pogodowe oraz liczne inne wyzwania .

Polscy ratownicy w Turcji z narażeniem własnego życia i zdrowia oraz życia i zdrowia pracujących z nimi tych wspaniałych psów ratowali ludzi po trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło ten kraj. Okazali niezwykłe męstwo, odwagę, poświęcenie i ofiarność. Udało im się uratować 12 osób, w tym troje dzieci.

Fot. Kazimierz Netka.

– Szanowny panie generale, komendancie wojewódzki, a przede wszystkim drodzy strażacy. Nasza Grupa Ratownicza, członkowie grupy specjalistycznej poszukiwawczo – ratunkowej, jak słyszy się jesteście częścią zespołu, który jest słynny na cały świat i wiele akcji potwierdziło skuteczność waszego działania – powiedział Dariusz Drelich – wojewoda pomorski. – To, co wydarzyło się w Turcji, obserwowaliśmy od samego początku, od momentu, kiedy został podniesiony alarm i wasza gotowość, czyli w ciągu paru godzin, gotowość do wyjazdu, gotowość w Warszawie – ta cała akcja, już budziła nasz podziw, ale to, co się wydarzyło w Turcji, te dni takie trudne, w których każda godzina miała znaczenie, bo przecież kto jak nie wy, zdajecie sobie sprawę, jakie znaczenie ma dla ludzi, którzy znaleźli się pod gruzami, na przykład czas. Każda minuta mogła się okazać zbyt długim czasem, by zdołać kogoś uratować I tak się złożyło i myślę, że dla was też wielkie szczęście, że ta akcja przyniosła efekt w postaci uratowania 12 osób, w tym dzieci. Dlatego też żeśmy zaprosili tutaj dzieci, które w imieniu naszych dzieci dziękują za wasze poświęcenie i za to co żeście zrobili wtedy tam w Turcji. Ja pamiętam, przywitaliśmy w Gdańsku, jak żeście wrócili, mimo że było parę godzin tak zwanego odpoczynku w Warszawie, ale widać było po waszych twarzach wielkie zmęczenie związane z tą całą akcją, bo pewnie snu było niewiele ,a stresu i wysiłku, zaangażowania ponad siły. Wiemy, że ta akcja, była z narażeniem życia, zdrowia, że mimo waszego wyszkolenia, a może właśnie dlatego, że tak jesteście wyszkoleni, zdawaliście sobie sprawę, jaka jest sytuacja i ryzyko podejmowanych przez was działań, ale podejmowaliście to ryzyko, wiedząc, że to daje szansę na uratowanie żywych ludzi. I tak się stało. Dlatego patrząc na waszą akcję byliśmy z was bardzo dumni.

Fot. Kazimierz Netka.

Myślę, że wszyscy mieszkańcy Pomorza byli dumni ze swoich strażaków, którzy walczyli o uratowanie ludzi w Turcji, ale myślę, że tym bardziej z jeszcze większym zainteresowaniem że filarem tej grupy, to byli nasi chłopcy z Pomorza i tutaj myśmy z panem generałem już od początku właściwie decyzja zapadła, że gdy wrócicie, to zrobimy spotkanie, żeby można było wam spokojnie osobiście podziękować, bo wiemy, że po tym przylocie, raczej tęskniliście za tym, żeby spotkać się z rodzinami, żeby odpocząć i to zmęczenie naprawdę było po was widoczne, dlatego nie chcieliśmy tam przeciągać spotkania. Mam nadzieję, że te dni, które upłynęły od waszego powrotu pozwoliły na nabranie trochę oddechu i urlopów, też jakieś były dni wolne dodatkowe przyznane mam nadzieję. Dzisiaj z tej okazji chciałem was uhonorować takim medalem, takim najwyższym odznaczeniem wojewódzkim. Myślę też że odpowiednia jest nazwa tego medalu: „Niech czyny będą nagrodzone”, bo ten medal, jest odznaczeniem za odwagę, za poświęcenie, za służbę. W imieniu naszych mieszkańców, w imieniu mieszkańców Pomorza, ale tutaj na pewno te podziękowania, które wam dzisiaj składamy za tę akcję w Turcji, składamy też w imieniu mieszkańców Polski, wszystkich Polaków. Wiemy, ze to dla nas było tez bardzo istotne i ta duma, która w nas wtedy rosła i podziw dla was był bardzo ważny, bo to nawet nie można porównać do takich emocji jak nasza reprezentacja w sporcie; to dużo więcej dla nas znaczyło, miało znacznie większy wymiar, bo chodziło o to, że bierzemy udział w czymś, co na świecie jest odebrane jako wielka tragedia, i wiemy że były steki tysięcy ofiar, ale jest takie powiedzenie, które mamy przecież wszyscy w sercu, że ratując jedno życie ratujemy całą ludzkość i wyście tak tę akcję prowadzili, ze jeśli nawet tylko jedną osobę udałoby się uratować, to będzie wielki sukces i byliście gotowi poświęcić, zaryzykować nawet swoim życiem. Dlatego taka wielka wdzięczność z naszej strony, podziękowania za to co robicie i myślę, że też ważne byśmy o was pamiętali na co dzień, bo żeby utrzymywać taką zdolność bojową grupy, potrzebne są cały czas nakłady, potrzebni są przede wszystkim ludzie, bo to wy stanowicie siłę grupy specjalistycznej, więc na pewno pan komendant – w trosce u niego jest żeby cały czas pamiętać o kadrach, robi nowe nabory, by te stany kadrowe uzupełniać, żeby nie zabrakło chętnych, ale nie wystarczą chęci. W grupie, w której służycie nie wystarczą chęci, bo trzeba się wykazać dużym profesjonalizmem, zdawać wiele testów, nie tylko wy, bo przecież służą z wami psy, które są z nami i one przecież muszą regularnie przechodzić testy, bo inaczej nie mogłyby brać udziału w akcjach, To jest ważne, żeby cały czas utrzymywać tę wysoką gotowość i oby jak najrzadziej się te alarmy odzywały, a jak najczęściej ta akcja była związana z ćwiczeniami, z tym, co jest na co dzień waszą służbą, a gotowość do ruszenia na akcję to nie podlega wątpliwości, żeśmy się przekonali właśnie przy tym wyjeździe do Turcji.

Fot. Kazimierz Netka.

Dzisiaj chcielibyśmy tutaj przekazać też 200 000 złotych na wsparcie w tym roku z rezerwy wojewody na te rzeczy, które są wam potrzebne. To jest do dyspozycji ta kwota na uzupełnienie wyposażenia, może dodatkowego, to będzie wasza decyzja wspólnie z dowódcą, z komendantem na co tę kwotę wydać i chcielibyśmy wam dzisiaj przekazać wsparcie finansowe, które jest potrzebne do takich działań, żeby utrzymywać tę wysoką gotowość. Tak że jeszcze raz chciałbym wam z całego serca podziękować w imieniu wszystkich mieszkańców Pomorza, za tę waszą wielką, odważną służbę i przynosząca takie owoce, stanowiącą o tym, że my tutaj na Pomorzu możemy się czuć bezpiecznie mając strażaków, mając taką grupę specjalistyczną jak wasza, która w tych sytuacjach najtrudniejszych, kiedy inni już nie mogą sobie poradzić, wy jesteście na pierwszej linii i jesteście w stanie ruszyć w każdym momencie, kiedy zajdzie taka potrzeba na terenie województwa, na ternie Polski, ale też na terenie całego świata – powiedział Dariusz Drelich – wojewoda pomorski.

Fot. Kazimierz Netka.

– Wiem co przeżywaliście, wiem, ze nie było łatwo – mówił nadbrygadier Piotr Socha – komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, dziękując za dokonania ratownicze w Turcji. – Cieszę się, że jesteście dobrze wyszkoleni, że nie było żadnych wypadków, aczkolwiek w tym rejonie mogły być wypadki. Wiem, że przebijaliście się w gruzach kilkanaście metrów i w warunkach bardzo, bardzo trudnych. I za to chciałem serdecznie serdecznie podziękować. Oczywiście, mamy dla was z panem wojewodą odznaczenia i nagrody finansowe, ale chodzi przede wszystkim o podziękowanie za wasz trud, profesjonalizm i zaangażowanie, jak pan wojewoda już powiedział: alarm był, szybko stawiliście się do jednostki, nikogo nie trzeba było namawiać, byliście dyspozycyjni. Poleciało tylko 15, byliśmy gotowi wysłać więcej, ale takie były decyzje przełożonych, taka była potrzeba, ze by nasza grupa poleciała. Za to chciałem serdecznie podziękować i razem z panem wojewodą wręczyć nagrody. Panu wojewodzie chciałbym podziękować również za długoletnie wsparcie, grupy poszukiwawczej ale też Państwowej Straży Pożarnej, bo oprócz Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Gdańsk mamy jeszcze inne grupy specjalistyczne i dzięki tej pomocy wojewody jest wyposażenie i szkolenie. Te pieniądze się przydadzą na doposażenie, odtworzenie sprzętu, bo niestety, w tych warunkach też część uległa zniszczeniu.

Na zakończenie relację z akcji ratowniczej w Turcji przedstawił brygadier Maciej Sapieha – dowódca SGPR Gdańsk:

Fot. Kazimierz Netka.

Nagrodę Wojewody Pomorskiego Sint Sua Praemia Laudi otrzymali:
1.    ogn. Ireneusz Benert (przewodnik Neli)
2.    mł. asp. Piotr Biesek
3.    st. ogn. Robert Butkiewicz
4.    asp. sztab. Jacek Frymark
5.    st. ogn. Dominik Gardzielewski
6.    mł. kpt. Mateusz Janikowski
7.    mł. kpt. Wojciech Knuth
8.    mł. asp. Michał Mejna
9.    ogn. Sławomir Neiss
10.    st. kpt. Tomasz Nosal
11.    bryg. Maciej Sapieha – dowódca SGPR Gdańsk
12.    asp. Michał Szalc (przewodnik Havany)
13.    ogn. Grzegorz Szopiński
14.    st. ogn. Bartosz Szulc
15.    mł. kpt. Arkadiusz Świeczkowski

Gdańscy strażacy wchodzą w skład Polskiej Ciężkiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej „HUSAR”, jednej z najlepszych grup poszukiwawczo-ratowniczych na świecie. Misja ratownicza, w jakiej wzięli udział gdańscy ratownicy była ogromnie wyczerpująca z uwagi na skalę zniszczeń, niezwykle trudne warunki pogodowe oraz liczne inne wyzwania, m.in. braki prądu i paliwa. Polscy strażacy okazali niezwykłe męstwo, odwagę, poświęcenie i ofiarność. Udało im się uratować 12 osób, w tym 3 dzieci.
Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza Gdańsk (SGPR Gdańsk) zajmuje się przede wszystkim ratowaniem poszkodowanych podczas katastrof , dodatkowo wspiera policję w poszukiwaniach, w otwartym terenie, osób zaginionych. W skład grupy wchodzi 44 ratowników oraz 8 psów ratowniczych – napisano na https://www.gdansk.uw.gov.pl/6407-strazacy-ze-specjalistycznej-grupy-poszukiwawczo-ratowniczej-gdansk-uhonorowani-przez-wojewode-pomorskiego – na stronie internetowej Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Kazimierz Netka

Czytaj również na portalu: netka.gda.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *