Fot. PAP/M.Kmieciński
ŹRÓDŁO: centrumprasowe.pap.pl
Scenariuszem podstawowym dla brexitu staje się brexit bezumowny – powiedział we wtorek w Sopocie wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański.
Wiceminister wziął udział w debacie PAP na temat konsekwencji brexitu dla polskich przedsiębiorców i krajowej gospodarki, która odbyła się w ramach programu IX Europejskiego Kongresu Finansowego.
Podkreślił, że przedsiębiorcy powinni dzisiaj już zupełnie na poważnie brać pod uwagę scenariusz brexitu bez umowy. „Niestety rozwój wypadków politycznych (…) każe mi sądzić, że scenariuszem podstawowym, scenariuszem referencyjnym dla brexitu staje się brexit bezumowny” – ocenił.
Zdaniem wiceszefa MSZ, wpłynie na to odejście brytyjskiego rządu, który był zdeterminowany, aby opuścić UE z umową. Zmiana gabinetu będzie skutkiem zapowiedzianej na najbliższy piątek rezygnacji obecnej premier Theresy May z przywództwa partii konserwatywnej.
Jak zauważył Szymański, kampania wyborcza wewnątrz partii konserwatywnej pokazuje, że w siłę rosną pomysły „szkodliwe” i „oderwane od okoliczności politycznych”. Do tego dochodzi zawężanie się pola manewru w Unii Europejskiej, choć niektóre kraje, w tym Polska, od początku starały się minimalizować ryzyko twardego brexitu.
„Zawęża się pole do tego, by ten okres twardego brexitu odwlekać w czasie. (…) W październiku będzie bardzo trudno szukać takiego rozwiązania, które by kolejny raz, już trzeci raz odłożyło w czasie ten scenariusz, którego wszyscy nie chcemy” – zaznaczył.
Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak przedstawił szacunki, z których wynika, że w wyniku twardego brexitu polski eksport na Wyspy zmniejszyłby się o 2 mld zł, natomiast 16,6 tys. Polaków straciłoby pracę.
„Wielka Brytania jest (dla Polski – PAP) trzecim partnerem, jeżeli chodzi o wielkość eksportu” – przypomniał. Dodał, że eksportujemy też do innych krajów Unii Europejskiej niektóre produkty, które potem trafiają do Wielkiej Brytanii, co dotyczy np. samochodów produkowanych w Niemczech na polskich podzespołach.
„Twardy brexit oznacza cła i przywrócenie kontroli celnych, fitosanitarnych, (…) weterynaryjnych, a także bezpieczeństwa produktów” – wyjaśnił. Jego zdaniem w największym stopniu dotknie to sektora mięsnego, przemysłu motoryzacyjnego, odzieżowego i wyrobów z aluminium.
Według Araka, jeśli chodzi o spadek zatrudnienia wywołany twardym brexitem, polska gospodarka będzie wśród tych, które ucierpią najbardziej w UE.
„Prawie 20 tys. Polaków będzie musiało zmienić pracę, ponieważ ich zakład pracy może przestać funkcjonować, albo będzie redukcja zatrudnienia (…). To będzie sektor rolno-spożywczy, będzie to handel, będą pozostałe usługi. My będziemy tą 1/10 Europejczyków, która straci pracę w wyniku tego, że będziemy mieli do czynienia z twardym brexitem” – ocenił.
Odnosząc się do tych prognoz Szymański powiedział, że próby estymacji kosztów są konieczne, natomiast siłą rzeczy nie uwzględniają „czynnika X”, jakim jest zdolność adaptacyjna gospodarki.
„Wiemy tylko, że dla niektórych dóbr, które odbiją się o granicę celną Wielkiej Brytanii, będzie bardzo ciasno na rynku wspólnotowym. Ale nie wiemy, kto wygra tę zaostrzoną konkrecję, w szczególności w pierwszych miesiącach, w pierwszych latach tego ścisku na rynku usług i niektórych dóbr” – zauważył wiceszef MSZ.
Dodał, że taryfa celna, która została zaprezentowana przez stronę brytyjską, oddziałuje na ok. 15 proc. naszego eksportu. „To jest trochę mniej niż średnia unijna. Wierzę, że to niekoniecznie musi przynieść skutki, które będą tak liniowo przenoszone na wszystkie sektory” – powiedział.
Jak powiedział ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Jonathan Knott, choć wiemy, że będzie zmiana na fotelu premiera Wielkiej Brytanii, która nastąpi prawdopodobnie w lipcu, nadal nie wiemy, kto będzie tym nowym premierem i jaką politykę będzie prowadził względem brexitu. „Dużo już powiedziano i w kampanii jeszcze więcej się powie, ale jeśli mamy się trzymać faktów – po prostu tego nie wiemy” – podkreślił.
Knott zwrócił uwagę na trendy biznesowe, które póki co w okresie „bardzo wielkiej”, ciągłej niepewności są pozytywne. Zaliczył do nich np. stosunki handlowe z Polską. „W zeszłym roku (…) obie strony zwiększyły wymianę handlową o 3-4 proc., więc pomimo takiej niepewności, na którą obecnie nie mamy wpływu, handel pozostaje atrakcyjny” – podkreślił Knott.
Zgodnie z ustaleniami między UE i Wielką Brytanią, kraj ten powinien opuścić Unię Europejską najpóźniej 31 października br.
Źródło informacji: Centrum Prasowe PAP centrumprasowe.pap.pl