Na zdjęciu: Prezydent RP, Andrzej Duda – podczas konferencji pt. „Konstytucja dla obywateli, nie dla elit” w Gdańsku. Fot. Kazimierz Netka.
Zadecydujmy wspólnie o Konstytucji; zadecydujmy wspólnie o przyszłości naszej Ojczyzny!
Złożenie kwiatów przez prezydenta RP Andrzeja Dudę przed Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej, poprzedziło, zorganizowaną w piątek, 25 sierpnia 2017 roku konferencję pt. „Konstytucja dla obywateli, nie dla elit”. Spotkanie odbyło się w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej, czyli w miejscu, gdzie zaczęła się wolność dla Polski i sporej części Europy. Konferencja, w której uczestniczył Andrzej Duda – prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, została przygotowana przez Komisję Krajową NSZZ „Solidarność” we współpracy z Kancelarią Prezydenta RP oraz z udziałem innych instytucji i organizacji pozarządowych. To była publiczna inauguracja kampanii informacyjnej przed referendum ogólnokrajowym w sprawie zmian w Konstytucji RP.
Fot. Kazimierz Netka
Swe stanowiska przedstawili m.in. Piotr Duda – przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, który podkreślał, że zmiana Konstytucji powinna iść w kierunku demokracji bezpośredniej; Stanisław Karczewski – marszałek Senatu RP proponujący, by w Konstytucji miał gwarancje program Prawa i Sprawiedliwości „Rodzina 500+”.
Fot. Kazimierz Netka
Inicjatorem dyskusji nad zmiana naszej ustawy zasadniczej jest Andrzej Duda – prezydent RP. Pan prezydent zwrócił uwagę, że ma to być Konstytucja dla następnego pokolenia. Ponadto, mówił m.in.:
„Muszę Państwu powiedzieć, że mnie najbardziej uderzyły dwie kwestie na przestrzeni tych ostatnich lat. Po pierwsze, spór kompetencyjny, do jakiego doszło pomiędzy premierem a prezydentem Rzeczypospolitej, który toczył się przed Trybunałem Konstytucyjnym na wniosek ówczesnego premiera Donalda Tuska – można powiedzieć – przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Miałem zaszczyt brać udział w tym postępowaniu przed Trybunałem wtedy jako właśnie minister w Kancelarii Prezydenta u boku obecnego tutaj na sali pana prof. Dariusza Dudka, za co jeszcze raz Panu Profesorowi jestem ogromnie wdzięczny ‒ za te wystąpienia wtedy i niezwykłą wiedzę prawniczą, jaką Pan Profesor zaprezentował. Ale tamta sytuacja uzmysłowiła mi, jak bardzo nieprecyzyjna w tym zakresie jest polska konstytucja z 1997 roku – jak bardzo nieprecyzyjny jest tak naprawdę podział nie tyle władz, co kompetencji, jakie tym władzom przysługują. Poczynając od dwóch części władzy wykonawczej, czyli prezydenta z rządem, którym kieruje premier, poprzez kolejne władze, czyli ustawodawczą i wykonawczą. Ale ja przede wszystkim widziałem ten spór wówczas pomiędzy dwoma częściami władzy wykonawczej.
I następna sytuacja to był ten moment, gdy mimo tak zdecydowanych protestów ze strony Solidarności i innych związków zawodowych podnoszono wiek emerytalny – wbrew polskiemu społeczeństwu, wbrew pracownikom, wbrew w moim przekonaniu fundamentalnej zasadzie praw nabytych, bo na co innego ludzie się zgadzali w momencie, gdy rozpoczynali swoją karierę zawodową, pracę, budowanie swojego stażu emerytalnego.
Fot. Kazimierz Netka
I wtedy przeżyłem – muszę powiedzieć – dwa zawody. Pierwszy był taki, że ten głos w ogóle nie został wysłuchany przez ówczesną większość parlamentarną, że nie dopuszczono do referendum w tej sprawie, o co wnioskowała Solidarność, przedstawiając wtedy przecież 2 mln podpisów – wszyscy pamiętamy ten protest pod Sejmem.
I drugi element to było to, że prezydent tę ustawę podpisał, a następnie Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że wszystko jest w porządku i jest zgodne z konstytucją. I muszę Państwu powiedzieć, że wtedy ten Trybunał się w moich oczach zdelegitymizował – tamten właśnie Trybunał. Ponieważ tym ostatnim ogniwem, jakie ma stać na straży podstawowych praw obywateli, jest właśnie Trybunał Konstytucyjny. I w tym zakresie Trybunał Konstytucyjny nie tylko nie zdał egzaminu – ja bym powiedział: przegrał wtedy wielką sprawę obywatelską.
Fot. Kazimierz Netka
Muszę powiedzieć, że dla mnie absolutnym dowodem tego, że poważne zmiany w Polsce i nowa konstytucja są potrzebne – tak jak są potrzebne poważne zmiany w wymiarze sprawiedliwości – było to wspomniane już dzisiaj wystąpienie byłego przewodniczącego Trybunału Konstytucyjnego, który pod Sądem Najwyższym krzyczał, że wszystko musi zostać po staremu. Bo jemu i jego kolegom tak pasuje, dlatego że oni mają swoje bardzo wysokie stany spoczynku i generalnie są na piedestale.
I stąd, proszę Państwa – jak sądzę – między innymi to hasło, pod którym się dzisiaj spotykamy: że konstytucja ma być dla obywateli, nie dla elit. Ja bym zrobił drobną modyfikację: konstytucja ma być dla obywateli, nie tylko dla elit. Bo w gruncie rzeczy o to chodzi. Przecież członkowie różnych elit, jakie występują w naszym kraju, także są obywatelami Rzeczypospolitej. Ale nie może być tak, że większość zapisów, które znajdują się w konstytucji, sprzyja właśnie temu, aby państwo się elitaryzowało, bo to powoduje, że elity odrywają się od społeczeństwa, i to stanowisko, które przedstawił były przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego, jest tego najlepszym przykładem. Bo, szanowni Państwo, 80 proc. ludzi w Polsce domaga się dzisiaj reformy wymiaru sprawiedliwości.
Tak jak – według najnowszych badań przedstawianych przez CBOS ‒ prawie 80 proc. naszych obywateli, którzy byli ankietowani, uważa, że referendum konsultacyjne w sprawie konstytucji powinno się odbyć. Nie wiedziałem o tym, gdy 3 maja występowałem z tą propozycją. Nie wiedziałem, że poparcie w Polsce dla tej idei jest aż tak ogromne. Uważam, że to pokazuje, że Polacy po tych 30 latach budowania w Polsce demokracji dojrzeli i widzą, gdzie są niedostatki, a gdzie są dostatki. Że właśnie też przeżyli te momenty, które ja przeżyłem ‒ zawód związany z niektórymi elementami obecnej konstytucji.
Fot. Kazimierz Netka
Zgadzam się z tymi, którzy mówią: „Nie wszystko w tej konstytucji jest złe”. Oczywiście, że nie wszystko jest złe. Jest bardzo wiele dobrych elementów, jest bardzo wiele elementów, które się sprawdziły. Ale są ważne elementy, które się nie sprawdziły, które nie zdały egzaminu albo które są tak zapisane, że w gruncie rzeczy stanowią element pusty.
Tak jak mamy zapisaną społeczną gospodarkę rynkową ‒ o czym przypominał dzisiaj Pan Przewodniczący ‒ w polskiej konstytucji, ale przecież tak naprawdę my tej społecznej gospodarki rynkowej jeszcze w Polsce nie mamy, my ją dopiero budujemy. I trwa to, proszę Państwa, przez ostatnie 20 lat – i nie udało się zrealizować. Dlaczego? Dlatego że ‒ moim zdaniem ‒ zapisy w tej kwestii w konstytucji są niedostateczne. Może niedostatecznie wyraziste, a przede wszystkim niedostatecznie zabezpieczone.
Fot. Kazimierz Netka
Jest bardzo wiele takich obszarów, zwłaszcza tych, które znajdują się w zainteresowaniu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” jako organizacji pracowniczej, które rzeczywiście wymagają co najmniej doprecyzowania ‒ i to jest wielkie zadanie. Dlatego właśnie chciałem i zapowiedziałem tę konstytucję na przeszło rok przed terminem, w którym chciałbym, żeby odbyło się referendum. Chciałbym, żeby ono się odbyło 11 listopada czy też ‒ zobaczymy – 10-11 listopada, więc przez dwa dni. Dlaczego? Dlatego że jest to niezwykle ważny moment dla nas wszystkich, Polaków. Bo wszyscy jesteśmy ogromnie przywiązani do niepodległości Rzeczypospolitej, do suwerennego państwa ‒ bo wiemy, że tylko w takim państwie możemy sami stanowić o sobie. I tylko w takim państwie jesteśmy w stanie budować swoją przyszłość.
Fot. Kazimierz Netka
I właśnie ta nowa idea konstytucyjna ma być wyjściem na przyszłość. Bo uważam, że okres 20-25 lat, gdy dokonuje się pewnego podsumowania, jak funkcjonuje konstytucja, to okres długi – trzeba mieć świadomość, że tak naprawdę będziemy ją tworzyli dla następnego pokolenia. To ma być konstytucja, która będzie czerpała z doświadczeń tych ostatnich 30 lat, która gdzieś będzie też wychodziła z doświadczenia walki o niepodległość, z doświadczenia tych prawie 50 lat zniewolenia komunistycznego i tego wszystkiego, co wtedy było złe i o czym wszyscy jeszcze pamiętamy.
Fot. Kazimierz Netka
Konstytucja z 1997 roku jest dla mnie konstytucją okresu przejściowego ‒ właśnie okresu, w którym cały czas odbudowujemy demokrację, w którym w jakimś sensie uczymy się demokracji na nowo. I myślę, że te 30 lat to właśnie taki moment w dziejach, gdy ta suma doświadczeń jest już bardzo duża. I ona tak naprawdę z dużą łatwością pozwala oceniać tę konstytucję sprzed 20 lat – jak ona funkcjonowała, w jakich aspektach zdała egzamin, a w jakich nie.
Ale chciałbym, żeby tej oceny dokonali nie tylko eksperci. Chciałem właśnie, żeby tej oceny dokonało polskie społeczeństwo. Jest takie pojęcie prawnicze ‒ określenie, że następuje internalizacja normy prawnej, tzn. że norma prawna zostaje przyjęta przez społeczeństwo, ona się przyjmuje i jest realizowana, wykonywana. Otóż w moim przekonaniu, żeby doszło do rzeczywistej internalizacji konstytucji, to przede wszystkim musi być ona zrozumiała dla ludzi – musi być taka, jakiej ludzie chcą, taka, jakiej oczekują. Ona musi realizować pewne kierunki wskazane przez społeczeństwo. I temu właśnie ma służyć referendum konsultacyjne. Ja to już mówiłem: nie chodzi mi tylko o to, że prawnicy, eksperci napiszą konstytucję, Zgromadzenie Narodowe ją uchwali, a potem społeczeństwo będzie się mogło wypowiedzieć, czy jej chce, czy nie. Ale chodzi o to, żeby konstytucja była zbudowana, tak jak społeczeństwo, jak obywatele tego chcą – i temu właśnie ma służyć ten przeszło roczny okres debaty konstytucyjnej. Bo przecież ona tego 3 maja się zaczęła.
Fot. Kazimierz Netka
Cieszę się, bo pojawiają się wypowiedzi różnego rodzaju ekspertów, artykuły, ludzie dyskutują, my dziś tutaj dyskutujemy, ja już dyskutowałem z przedstawicielami Samorządu Terytorialnego w Pałacu Prezydenckim na temat tego, jakie są w takim razie oczekiwania przedstawicieli samorządu terytorialnego wobec nowej konstytucji, jak oni uważają, że te kwestie władz lokalnych, regionalnych są przez konstytucję realizowane. Czy powinniśmy mieć zapisane trzy szczeble samorządu terytorialnego w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej? To są pytania, które w automatyczny sposób cisną się na usta.
I takich pytań jest bardzo wiele. Wspomniany tu dzisiaj wiek emerytalny – w jaki sposób te tak ważne kwestie powinny być w konstytucji zabezpieczone? Czy poprzez zapisanie wprost, czy poprzez wprowadzenie rozwiązań, że określone sprawy muszą być przegłosowane kwalifikowaną większością? Chciałbym, żebyśmy o tym wszystkim dyskutowali. Jaki ma być przewidziany konstytucją poziom gwarancji zabezpieczenia społecznego? Choćby dla niepełnosprawnych czy rodzin wychowujących niepełnosprawne dzieci. Czy powinniśmy w konstytucji zabezpieczyć świadczenia dla rodzin związane z programem 500+? Czy podobne. Wreszcie: jak powinien wyglądać podział władzy? Czy chcemy wybierać prezydenta w wyborach powszechnych? Ilu powinno być posłów? Ilu senatorów? Czy edukacja powinna być bezpłatna, gwarantowana przez państwo? Czy szkolnictwo wyższe ma być bezpłatne? Jak powinno wyglądać finansowanie podstawowej opieki zdrowotnej, służby zdrowia? To są te elementy, o których należy dyskutować i cieszę się, że ta dyskusja się rozpoczyna. Ogromnie się cieszę, że rozpoczyna się właśnie od Solidarności. Bo Solidarność jest nie tylko słowem, ale jako ruch jest dla nas wszystkich symbolem odzyskanej wolności. Nie byłoby tej konstytucji z 1997 roku, nie byłoby tej drogi do budowania demokratycznego państwa, gdyby nie wielki ruch Solidarności” Źródło: http://www.prezydent.pl .
– Pamiętajmy: Rzeczpospolita Polska – suwerenem jest naród – zaakcentował prezydent RP, Andrzej Duda.
Fot. Kazimierz Netka
Potem odbyła się dyskusja w której uczestniczyli: prof. Jakub Stelina z Uniwersytetu Gdańskiego – moderator panelu dyskusyjnego; Paweł Mucha – zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP, pełnomocnik prezydenta RP do spraw referendum dotyczącego projektu nowej Konstytucji; Marian Krzaklewski – były przewodniczący KK NSZZ „Solidarność”; prof. Jan Wojtyła z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach; Henryk Nakonieczny – członek prezydium KK NSZZ „Solidarność”; prof. Dariusz Dudek z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego; prof. Piotr Uziębło z Uniwersytetu Gdańskiego.
Fot. Kazimierz Netka
Uczestnicy konferencji i debaty sugerowali, że Konstytucja musi być oparta na solidarności z innymi. Kto wie, czy nie wprowadzić obowiązku uczestniczenia w wyborach, co ma być dowodem wierności Rzeczypospolitej i troski o dobro wspólne. W nowej Konstytucji nie może być za dużo odsyłań do ustaw. Jaka ona ma rzeczywiście być – określeniu nowej naszej ustawy zasadniczej ma służyć przeszło roczna debata konstytucyjna. Jak będzie przebiegać? Na temat działań planowanych w ramach kampanii informacyjnej przed referendum ogólnokrajowym mówił minister Paweł Mucha – zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP, pełnomocnik prezydenta RP do spraw referendum dotyczącego projektu nowej Konstytucji. Autorytet Konstytucji powinien opierać się na bardzo mocnym mandacie społecznym. Konstytucja ma służyć dobru wszystkich obywateli. Ma być podstawą siły, zamożności państwa i narodu co jest jedną z najważniejszych wartości, które Konstytucja powinna chronić. Nasz najważniejszy akt prawny powinien dotyczyć najważniejszych spraw życiowych obywateli. Pilnego rozważenia wymagają zasadnicze kwestie ustrojowe. Przez nasza dyskusje konstytucyjną, przez nasze konsultacje polską demokrację trzeba wzmocnić i ukorzenić.
– Chcemy tę debatę prowadzić pod hasłem: „Zadecydujmy wspólnie o Konstytucji; zadecydujmy wspólnie o przyszłości naszej Ojczyzny” – powiedział minister Paweł Mucha.
Na zdjęciu: Budynek, w którym jest historyczna Sala BHP Stoczni Gdańskiej. Fot. Kazimierz Netka
W całym kraju ma być 16 spotkań. Oto najbliższe terminy: 18 września br – w Rzeszowie w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego; 22 września w- Szczecinie , w sali obrad sejmiku; 29 września – w Kielcach , w Urzędzie Miasta; 16 października – w Poznaniu, w Pałacu Działyńskich. Minister Paweł Mucha powiedział że takie spotkanie odbędzie się też w Gdańsku.
W referendum ma być 10 pytań. Kiedy będziemy na nie odpowiadać? Prawdopodobnie 10 – 11 listopada (przez dwa dni) 2018 roku. Niewykluczone jednak, że referendum potrwa tylko jeden dzień.
Kazimierz Netka