V rocznica zamachu na życie prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Refleksje na temat przyszłości Polski, w tym Gdańska. Jaki kraj chcemy przekazać następnym pokoleniom? Co im powiedzieć? Żebyśmy traktowali się równo i wzajemnie szanowali swoją wolność

Fot. Grzegorz Mehring/Gdansk.pl .

Paweł Adamowicz był zabijany nienawiścią, pogardą i złymi słowami przez wiele, wiele miesięcy. Jeszcze się to nie skończyło…

W sobotę, 13 stycznia 2024 roku, przy Złotej Bramie w Gdańsku odbyły się główne wydarzenia upamiętniające zamordowanego 5 lat temu prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Już od godziny 18 przybywali licznie ludzie z kwiatami, z biało-czerwonymi flagami, mimo padającego deszczu. W uroczystości uczestniczyli m.in. rodzina Pawła Adamowicza: żona Magdalena Adamowicz wraz z córkami Antoniną i Teresą oraz brat, Piotr Adamowicz – poseł na Sejm. Przybyli również Donald Tusk – prezes Rady Ministrów, Małgorzata Kidawa-Błońska – marszałkini Senatu RP, a także inni posłowie, senatorowie; powitano również europarlamentarzystów, samorządowców z całej Polski, mieszkańców Gdańska i województwa pomorskiego. Uroczystość prowadził Lech Parell – prezes zarządu spółki Gdańskie Centrum Multimedialne.

– Szanowni państwo, pani marszałek panie premierze, panie i panowie ministrowie parlamentarzyści Rzeczpospolitej Polskiej, bliscy, rodzino i bliscy pana prezydenta Pawła Adamowicza, rodzino Samorządowa, która przyjechałaś tutaj z całej Polski, kochane gdańszczanki, kochani gdańszczanie i przyjaciele naszego miasta z całej Polski i nie tylko, którzy w momencie tej tragicznej próby okazaliście się prawdziwymi przyjaciółmi! – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz – prezydent Gdańska, witając przybyłych. – Muszę się wam do czegoś przyznać: bardzo trudno było mi zebrać myśli o tym co chcę tu dzisiaj do was powiedzieć. Dlaczego? Dlatego że właściwie wszystko co przychodzi mi na myśl nie dotyczy samego zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza ale tego co wydarzyło się po nim.

Tęsknię za prezydentem Pawłem Adamowiczem który był nie tylko szefem ale też przyjacielem Bieg zdarzeń chi intensywność i szybkość spowodowały, że wciąż nie uporałam się z tą stratą . Pawle, tej pustki po tobie wciąż nie chce przyjąć i zaakceptować. Odpędzam myśli o tym co wydarzyło się nieopodal stąd na scenie 5 lat temu ale bardzo często myślę o tym jacy byliśmy wtedy my przez te dni żałoby; o cichym zgromadzeniu na Długim Targu, o trumnie wystawionej w Europejskim Centrum Solidarności i tej tak bardzo długiej kolejce w tę chłodną noc, o ostatnim spacerze prezydenta ulicami naszego miasta, w którym tak licznie mu towarzyszyliśmy, o pochówku w Bazylice Mariackiej, ale nade wszystko bardzo często myślę o tym jaka przepełniała nas życzliwość – wzajemne bycie razem.

Fot. Grzegorz Mehring/Gdansk.pl

Przy całej tragedii sprzed 5 lat  – tęsknię za tamtą wspólnotą. Ona była bardzo wartościowa, twórcza, krzepiąca ale i budująca.

Unikam słów: testament prezydenta. W sferze społecznej wyniki badań ale także setki wpisów do kilkudziesięciu ksiąg kondolencyjnych sprzed 5 lat potwierdzają, ze my nie tylko mieszkanki i mieszkańcy Gdańska ale chcemy tego samego dla naszego miasta, chcemy, żeby żyło się tu dobrze każdemu, żebyśmy czerpali z różnorodności, żebyśmy dbali o siebie. Jest na to takie piękne słowo solidarność, żebyśmy traktowali się równo i wzajemnie szanowali swoją wolność.

Czy nas, gdańszczanki i gdańszczan zmienił tamten tragiczny styczniowy wieczór? Z rozmów z wami, tych na co dzień ale także rozglądając się tutaj dzisiaj widzę, że kilka osób kiwa twierdząco głowami. Każdy z nas musi na swój własny pożytek, a właściwie pożytek wspólnoty bo wiele dobrego może wyniknąć z odrzucenia publicznych i prywatnych praktyk, które doprowadziły do tamtego dramatu.

Od śmierci prezydenta Pawła Adamowicza w Gdańsku urodziło się ponad 42 000 dzieci; w tym chociażby w środę Piotruś, którego mama dzisiaj pisała do mnie żałując że nie może to być dzisiaj z nami. To o ich przyszłości musimy myśleć wspominając tamten tragiczny wieczór sprzed 5 lat. Jaki Gdańsk, jaki kraj chcemy im dać, jakie wartości uczynić drogimi, jakich relacji międzyludzkich nauczyć.

Nasza codzienność będzie tylko taka jacy my jesteśmy – zakończyła pani Aleksandra Dulkiewicz – prezydent Gdańska.

– Paweł Adamowicz chciałby dzisiaj żebyśmy my wszyscy tu w Gdańsku i w całej Polsce byli uśmiechnięci – mówił Donald Tusk – prezes Rady Ministrów.

Fot. Grzegorz Mehring/Gdansk.pl

– To nie jest łatwe. Zebraliśmy się dzisiaj w naszym, także w moim ukochanym mieście po to żeby przypomnieć całej Polsce i Europie o tym tragicznym zdarzeniu.

Powodem naszego spotkania jest tragiczna śmierć, jest brutalny zamach na prezydenta miasta Gdańska Pawła Adamowicza. Dlaczego mielibyśmy się zatem uśmiechać?

Paweł chciałby tego i chciałby i jesteśmy mu to winni wszyscy bez wyjątku aby spotykając się co roku w miejscu jego tragicznej śmierci żebyśmy myśleli, żebyśmy mówili o przyszłości; nie tylko o tym co się wydarzyło. Będziemy o tym pamiętać już zawsze, ale żebyśmy przede wszystkim pamiętali o naszym wielkim wspólnym obowiązku.

5 lat temu dosłownie kilka godzin po tym kiedy dowiedzieliśmy się że Paweł Adamowicz nie żyje, spotkaliśmy się tu nieopodal na Długim Targu przy Dworze Artusa. Ja wtedy powiedziałem  przez ściśnięte gardło – wszyscy byliśmy bardzo poruszeni, wszyscy mieliśmy oczy pełne łez . Powiedziałem wtedy, że będę do końca życia pamiętał te słowa jego i mojej, wielu z nas ulubionej pieśni chyba też pieśni Solidarności, której Paweł był wierny od najmłodszych lat do ostatniej chwili swojego życia – tej pieśni, w której wszyscy prosimy Boga by uchronił od pogardy i nienawiści.

Paweł także swoją ofiarą pomaga nam uchronić nas, każdego z nas, każdą z nas z osobna, Gdańsk, ale też całą Polskę od pogardy i nienawiści.

Ta tragiczna i zdawałoby się bezsensowna śmierć nadała jednak bardzo głęboki sens temu przekonaniu, że tak jak w jego marzeniach Gdańsk tak i cała Polska mogą być i muszą być miejscem dla ludzi, którzy wyzbyli się pogardy i nienawiści.

10 miesięcy po śmierci Pawła wspólnie z najbliższymi pana prezydenta odbieraliśmy europejską nagrodę  w miejscu symbolicznym dla demokracji – w Atenach. Ateny przyznały tę pośmiertną nagrodę Pawłowi Adamowiczowi. Ówczesny burmistrz Aten powiedział: Paweł nie zginął tego jednego dnia. Paweł Adamowicz był zabijany nienawiścią, pogardą i złymi słowami przez wiele, wiele miesięcy.

Ja dzisiaj jestem tutaj po to żeby powtórzyć te słowa z tego dnia kiedy Paweł zginął. Ślubowaliśmy wtedy, że ochronimy obronimy my gdańszczanie, Polacy, Europejczycy, ze obronimy nasze miasto, naszą ojczyznę, naszą Europę od pogardy i nienawiści.

Drogi Pawle, przyjacielu, prezydencie, jesteśmy wierni temu ślubowaniu i chcę wam powiedzieć – Paweł by to na pewno nam dzisiaj wszystkim powiedział – nie możemy spocząć. Dzisiaj wstaje przed nami wszystkimi wielkie pytanie: w jaką stronę pójdzie nasz naród. Dzisiaj przed wszystkimi Polkami o Polakami staje to wielkie pytanie: czy ulegniemy pogardzie, nienawiści, kłamstwu? Czy przezwyciężymy ten dramatyczny znów moment w historii naszego kraju i czy to dziedzictwo Pawła Adamowicza – bo przecież mamy prawo mówić o tym wielkim dziedzictwie Pawła Adamowicza – okaże się silniejsze od zła, którego skleiło się w ostatnich latach w naszej ojczyźnie.

Pawle, przyrzekam tobie i myślę że mogę to zrobić w imieniu nas wszystkich, że nie spoczniemy dopóki nie będziemy pewni, że Polska, że polski naród będą wolne od pogardy i nienawiści, będą wolne od kłamstwa, że już nigdy złe słowo nie zabije żadnego uczciwego człowieka. Przyrzekamy tobie to – powiedział pan premier Donald Tusk.

Fot. Piotr Wittman.

– Tak panie premierze, Paweł dzisiaj by się uśmiechał. Paweł dzisiaj by się cieszył – mówiła europosłanka Magdalena Adamowicz – żona zamordowanego prezydenta Gdańska. – Dlatego ja nie będę już dziś mówić o nienawiści; ja opowiem wam o miłości i o dumie. O miłości, która nienawiść zawsze może pokonać. Chcę przypomnieć wam słowa Antoniny sprzed 5 lat gdy razem stałyśmy przy wielkim płonącym wtedy z bólu gdańskim sercu:

– Ciebie Tatusiu kocham bardzo mocno i na zawsze. Kocham to miasto tak jak ty. Cała nasza rodzina je kocha bo Gdańsk był dla taty zawsze trzecim rodzicem, trzecim dzieckiem, drugą miłością. Wiem, że jeżeli to miasto otwarte, takie kochające jak jest teraz to on będzie bardzo szczęśliwy. Dziękuję wam wszystkim za to wsparcie. Tak 5 lat temu mówiła Tunia.

Dziś twoja największa miłość: nasze córki Pawle dorastają; są dobre, szanują innych, są otwarte, mądre, piękne; są dokładnie takie jak razem sobie wymarzyliśmy i robiliśmy wszystko by je tak wychować. To już długie 5 lat jak zostałyśmy bez ciebie ale nasze córki przy każdej rozterce, przy każdej ważnej decyzji pytają mnie jak ty byś im doradził. Staram się odpowiadać jak potrafię najlepiej ale pewnie nie tak dobrze jak ty byś to uczynił. Ale jednego, jednego Pawle możesz być pewien: miłości do naszych córek mam za nas dwoje. Możesz być Pawle z naszych córek bardzo dumny.

Twoja druga największa miłość: Gdańsk, wciąż pięknieje. Twoi ukochani Gdańszczanki i Gdańszczanie to najcudowniejsi ludzie na świecie i wspaniali obywatele. Spełnili twoje marzenie. W ostatnich najważniejszych dla Polski wyborach frekwencja przekroczyła w Gdańsku ponad 80 procent. Możesz być Pawle z twoich ukochanych gdańszczan i gdańszczanek bardzo dumny. Również możesz być dumny z twojej ukochanej Polski. Spełniło się to, o co bez wytchnienia walczyłeś od wczesnej młodości. Pokazaliśmy, ze wolność kochamy, rozumiemy, ze wolności oddać nie umiemy. Obroniliśmy także nasze wielkie europejskie marzenia i zrobiliśmy to z uśmiechem takim samym jaki nigdy nie schodził z twoich ust. Możesz być więc Pawle z Polek i Polaków bardzo dumny.

Ten uśmiech, ten twój uśmiech, o którym nigdy nie zapomnę uratował też mnie w najgorszych chwilach, kiedy przez długie pięć lat cierpiałam, żeby nie zwariować z bólu, w wyobraźni patrzyłam ci w ocz iy przypominam sobie twój uśmiech. Wiedziałam, że on ma trwać, że nigdy byś nie chciał, żeby zawładnęła mną nienawiść za to, co ten świat tobie i nam wyrządził. To wtedy właśnie postanowiłam, że każdego kolejnego dnia będę próbowała wyobrazić sobie świat bez nienawiści. Wyszłam z tym do ludzi. Wielu wtedy tego nie rozumiało. Ale ja postanowiłam namawiać każdego kogo spotkam na mojej drodze żeby spróbował wyobrazić sobie świat bez nienawiści.

Skoro twój uśmiech zabrała nienawiść to ja tej nienawiści powiem głośne: nie! Powiem nie! najmocniej jak potrafię, a więc każdego i każdą z nas proszę: wyobraź sobie świat bez nienawiści, sam sobie twój świat. Nie czekaj na innych, nie tłumacz swojej nienawiści nienawiścią innych. Ale gdy wylewa się na ciebie fala zła nie musisz nadstawiać drugiego policzka, nie musisz w pokorze przyjmować kolejnych ciosów, bo wtedy zło rośnie w siłę. Przeciwnie – na zło musisz odpowiedzieć, masz obowiązek odpowiedzieć bo jest 11 przykazanie: nie bądź obojętny ale zło zwyciężaj dobrem bo dobro jest zawsze silniejsze od zła.

My pokonaliśmy zło milionami dobrych serc, kochających, uśmiechniętych. Twoje, twoje zawsze uśmiechnięte serce Pawle przestało bić 5 lat temu. Polskie dobre serca zabiły teraz pełną siłą i nigdy o tobie nie zapomną – zapewniła europosłanka Magdalena Adamowicz.

– Szanowni państwo, drodzy przyjaciele! Przede wszystkim pragnę gorąco i z całego serca w imieniu własnym, naszej, w tej chwili mojej mamy podziękować, że jesteście i pamiętacie – mówił Poseł na Sejm Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska. – To dla niej, osoby w mocno zaawansowanym wieku, schorowanej jest naprawdę bardzo bardzo ważne.

Fot. Grzegorz Mehring/Gdansk.pl

W ostatnich dniach wielokrotnie zadawano mi pytanie czy czas leczy rany. Tak, czas leczy rany, ale wszystko zależy od tego jakie te rany są. Bo te rany są następstwem brutalnego mordu, w związku z tym te rany zabliźniają się znacznie, znacznie dłużej.

Za kilka dni Sąd Apelacyjny rozpatrzy apelację od wyroku dla mordercy. Zarówno morderca jak i jego pełnomocnicy mają pełne prawo korzystać ze wszystkich dopuszczalnych prawem środków by się bronić. Ale mówię o tym też dlatego, żebyście państwo wiedzieli dlaczego tak długo to trwa – dlatego że czekamy na potwierdzenie wyroku, bo już to skierowanie do ponownego rozpatrzenia.

Panie premierze, nienawiść… Pan bardzo silnie to akcentował. Ja się zastanawiałem, czy nie zrezygnować z tego, co chciałem powiedzieć, ale, przepraszam, uznałem że powinienem jednak w tym szczególnym dniu to powiedzieć:

„Precyzyjny, biedny człowiek zrobił światu przysługę i za to siedzi niewinnie” Inny cytat: „Gdańsk Tobie dziękuje Stefanie. Zrobiłeś dobrą robotę”. Panie premierze, to jest twórczość, która w języku prawa karnego nazywa się publicznym pochwalaniem zbrodni zabójstwa. Jak w przeszłości wielokrotnie składałem zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa, polegającego na publicznym wychwalaniu zbrodni zabójstwa. Po trzech miesiącach czy po sześciu przychodziło jedno- bądź trzyzdaniowe umorzenie bez podania nawet przyczyny.

Panie premierze, zapewne pan słyszał, wiedział pan o występach dwóch panów: Pietrzaka i Króla – byłych towarzyszy z PZPR. Nienawiść, hejt istnieje w przestrzeni publicznej i państwo, polskie państwo przez osiem lat to tolerowało. Tanie szanowni państwo, niestety są skutki formy czyli deformy prokuratury przez pana Ziobro i spółkę. Ja współczuję panu i panu Bodnarowi bo nie będziecie mieli łatwo ani nie będziecie mieli lekko. Już nie jest łatwo ani lekko ale życzę wam pełnego powodzenia, tradycyjnej normalności w polskim wymiarze sprawiedliwości, a wam drodzy państwo szanowni przyjaciele raz jeszcze dziękuję z całego serca, że przybyliście – powiedział poseł Piotr Adamowicz – brat zamordowanego Pawła Adamowicza – prezydenta Gdańska.

Fot. Grzegorz Mehring/Gdansk.pl

Po wypowiedziach przystąpiono do składania kwiatów, wiązanek i wieńców na płycie upamiętniającej pana prezydenta Pawła Adamowicza. Jako pierwsza złożyła kwiaty rodzina zamordowanego prezydenta, a następnie premier Donald Tusk, pani Małgorzata Kidawa-Błońska – marszałek Senatu i prezydent Gdańska pani Aleksandra Dulkiewicz.

Fot. Grzegorz Mehring/Gdansk.pl

– Złożeniu kwiatów towarzyszy utwór Sound of Silence który od 5 lat kojarzy nam się z tymi wydarzeniami – poinformował red. Lech Parell – prezes Gdańskiego Centrum Multimedialnego, prowadzący uroczystość. – Ten utwór nieodłącznie kojarzy nam się wszystkim z tymi wydarzeniami, które miały miejsce. Zapraszam teraz parlamentarzystów i samorządowców do złożenia kwiatów, a później wszystkich państwa. Stopniowo, następnie będziemy przechodzili do Bazyliki Mariackiej, do grobu pana prezydenta Pawła Adamowicza.

Fot. Grzegorz Mehring/Gdansk.pl

Napis na tej tablicy głosi: „Pamięci Pawła Adamowicza prezydenta Gdańska 1998 – 2019. Gdańsk jest szczodry Gdańsk dzieli się dobrem Gdańsk chcę być miastem Solidarności. Gdańsk jest najcudowniejszym miejscem na świecie Dziękuję wam. W tym miejscu Paweł Adamowicz mówił te słowa 13 stycznia 2019 roku. Chwilę później na naszych oczach został brutalnie zamordowany . Pamiętamy. Gdańszczanki i Gdańszczanie”. Tak brzmi napis na tej tablicy, ale nie wątpię, że pamiętamy wszyscy, w całej Polsce i we wszystkich zakątkach świata – powiedział prezes Lech Parell.

– Zapraszam również wszystkich państwa do udziału w przemarszu do Bazyliki Mariackiej, a na miejscu do wzięcia udziału w modlitwie ekumenicznej w intencji pana prezydenta. Po zakończeniu modlitwy zapraszamy wszystkich państwa na koncert, wyjątkowy koncert pod tytułem „Polska jako wspólnota” – to nawiązanie do tytułu ostatniej książki pana prezydenta pod tytułem „Gdańsk jako wspólnota”. W koncercie wezmą udział wybitni polscy artyści, którzy wykonają najpiękniejsze polskie piosenki. Przypomnimy także w jego trakcie wystąpienia pana prezydenta i jego najważniejsze słowa. Towarzyszy nam dźwięk carillonu, który również wygrywać melodie Sound of Silence – pamiętną melodię. Tak jak niezwykły jest carillon – instrument składający się z kilkudziesięciu dzwonów na których można wygrywać melodie tak jak na fortepianie. To również zasługa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który doprowadził do tego, że w Gdańsku znajdują się trzy carillony: dwa na wieżach kościoła i Ratusza Głównego Miasta oraz jeden carillon przewoźny

– Dziś jeszcze zapraszamy państwa do udziału w przemarszu i następnie modlitwie ekumenicznej przy urnie przy grobie pana prezydenta w Bazylice Mariackiej, a następnie do wysłuchania koncertu „Polska jako wspólnota” – przypomniał prowadzący prezes Lech Parell. – A jutro na godzinę 12 zapraszamy również państwa do Bazyliki Mariackiej – tego największego na świecie kościoła wykonanego z cegły – na mszę świętą w intencji pana prezydenta, w piątą rocznicę jego śmierci, a o 13.30 – na odsłonięcie Ławeczki na Wyspie Spichrzów, zaś o godzinie 17.00 zapraszamy do oglądania na portalu Gdansk.pl i w Telewizji Polskiej programu „Wieczór dla Przyjaciela”, który również będzie poświęcony wspomnieniu o panu prezydencie Pawle Adamowiczu.

– Bazylika Mariacka, będąca miejscem pochówku Pawła Adamowicza, stała się na ten wieczór przestrzenią, w której artyści za pomocą muzyki zabrali słuchaczy w podróż poświęconą, zmarłemu prezydentowi – napisała Marta Formella z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. – Koncert nie tylko umożliwił wspomnienia związane z postacią Pawła Adamowicza, ale także przypomniał publiczności przesłanie, które pozostawił nam po sobie. Podczas uroczystości zostały przywołane wystąpienia prezydenta, m.in. Fragment „Modlitwy franciszkańskiej” z przemówienia Pawła Adamowicza na Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy w trakcie IV Światowego Zjazdu Gdańszczan, fragment przemówienia z Marszu Równości, a także fragment książki „Gdańsk jako wspólnota” autorstwa prezydenta.

Zaproszeni artyści wykonali znane polskie piosenki w specjalnie przygotowanych na tę okazję aranżacjach. Warstwę muzyczną przygotował gdański Chór Music Everywhere i Orkiestra Kameralna Progress. O przygotowanie orkiestry zadbał Szymon Morus, na fortepianie zagrał Mateusz Lipiński, a dyrygowała Beata Śnieg. Na scenie pojawili się takie Maciej Balcar, Bovska, Ewelina Flinta, Tadeusz Seibert i Anna Rusowicz. Gospodarzami wieczoru byli Agnieszka Hyży i Krzysztof Łobodziński, którzy w rozmowie wspominali życie i wartości prezydenta. Fragmenty wystąpień odczytywał Grzegorz Gzyl z Teatru Wybrzeże – poinformowała Marta Formella z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Kazimierz Netka.

Proszę, czytaj również na portalu: netka.gda.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *