W stolicy województwa pomorskiego tworzony jest przyczółek dla inwestorów z drugiej półkuli, pragnących podbijać rynki Unii Europejskiej
Australijczycy chcą zrobić w Gdańsku centrum logistyczne dla całej Europy wschodniej.
Australijczycy gotowi są partycypować w kształceniu fachowców, w inwestowaniu w fabryki, a także importować z Polski samochody. Chińczycy już dawno polubili to miasto… Gdańsk.
Na zdjęciu: Pierwszy statek przy nabrzeżu terminala T2 DCT w Gdańsku. Fot. Kazimierz Netka.
Piękny dzień, piątek, 6 maja 2016 roku był niezwykłym dla Gdańska. Finalizowano ważny etap w rozbudowie Głębokowodnego Terminala Kontenerowego (Deepwater Container Terminal – DCT) – największego tego rodzaju portu nad Bałtykiem. Przy nowym nabrzeżu cumował pierwszy statek: „HHL Fremantle”, który przywiózł pierwsze suwnice STS przeznaczone do obsługi terminalu T2. Wydarzenie owo było i jest niezwykle ważne nie tylko dla Gdańska, Pomorza, czy Polski. Także dla Australii, czego dowodem była wizyta reprezentant rządu tego państwa – kontynentu – ambasadora Australii w Polsce: Paula Wojciechowskiego.
Dlaczego przedstawiciel australijskiego rządu pojawił się w gdańskim porcie, a właściwie w jednym z jego wielu terminali? Otóż DCT to port kontenerowy, który powstał za australijskie pieniądze. Konkretnie: australijskich emerytów! Głównym akcjonariuszem DCT Gdańsk SA. są fundusze inwestycyjne zarządzane przez Macquarie Infrastructure and Real Assets z siedzibą główną w Australii – wynika z informacji, które przekazała nam Katarzyna Ząbkiewicz – Junior Communication Specialist w DCT Gdansk SA – Deepwater Container Terminal Gdańsk.
Na zdjęciu, od lewej, przy stole: Piotr Ciechowicz – wiceprezes zarządu Agencji Rozwoju Pomorza; Jacek Mikulski – podinspektor celny, naczelnik Urzędu Celnego w Gdańsku; Maciej Madejak – Head of Business Development w firmie Goodman Poland; Przemysław Marchlewicz – sekretarz Rady Nadzorczej Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. Fot. Kazimierz Netka.
Na spotkanie z panem ambasadorem obecni byli też m.in. Monika Niemiec-Butryn – zastępca dyrektora Departamentu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej; Ryszard Świlski – wicemarszałek województwa pomorskiego, prezes zarządu Stowarzyszenia Polskich Regionów Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk; Przemysław Marchlewicz – sekretarz Rady Nadzorczej Zarządu Morskiego Portu Gdańsk; Piotr Ciechowicz – wiceprezes zarządu Agencji Rozwoju Pomorza; Maciej Madejak – Head of Business Development w firmie Goodman Poland; Jacek Mikulski – podinspektor celny, naczelnik Urzędu Celnego w Gdańsku. Temat dyskusji brzmiał: „Inwestycje australijskie a gospodarcza przyszłość Trójmiasta jako hubu portowo – logistycznego”.
Na zdjęciu: Uczestnicy debaty pt. „Inwestycje australijskie a gospodarcza przyszłość Trójmiasta jako hubu portowo – logistycznego”. Fot. Kazimierz Netka.
DCT się rozbudowuje. Teraz ma moc przeładunkową 1,5 miliona TEU (kontenerów przeliczeniowych) rocznie. Po sfinalizowaniu inwestycji, czyli budowy terminala T2, co nastąpi za parę miesięcy, jego możliwości wzrosną do 3 mln TEU. Gdańsk uzyska największy na Bałtyku potencjał w obsłudze kontenerowców – mówił, witając gości, Maciek Kwiatkowski – prezes DCT Gdańsk SA.
Na zdjęciu, od lewej: Ryszard Świlski – wicemarszałek województwa pomorskiego, prezes zarządu Stowarzyszenia Polskich Regionów Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk; Paul Wojciechowski – ambasador Australii w Polsce. Fot. Kazimierz Netka.
Dwukrotnie większej niż teraz mocy przeładunkowej trzeba będzie zapewnić pracę, czyli: większą liczbę kontenerów. Jak przyciągać ładunki do Gdańska? Już teraz istnieją bezpośrednie linie oceaniczne aż z Azji Dalekowschodniej. Jednak, spory udział w dawaniu pracy suwnicom w DCT Gdańsk mają mieć polscy eksporterzy. Tak widzi to prezes Maciek Kwiatkowski. W kontenerach transportuje się najróżniejsze ładunki, nawet węgiel i siarkę. Wzrostowi liczby ładunków wywożonych z Polski na eksport ma sprzyjać rozwój gospodarczy jaki jest zauważalny w tej części Europy.
Na zdjęciu, od lewej: Maciek Kwiatkowski – prezes DCT Gdańsk SA; Monika Niemiec-Butryn – zastępca dyrektora Departamentu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Fot. Kazimierz Netka.
Gdańsk – największy port polski jest bramą wyjazdowa dla polskiej gospodarki – mówił Maciek Kwiatkowski – prezes DCT Gdańsk SA. Bez takiej bramy żadna gospodarka nie może sprawnie funkcjonować, zapewniając wzrost. Jesteśmy barometrem tego, co dzieje się w gospodarce polskiej i krajów sąsiadujących. Bardzo dobrze, że ten wzrost gospodarczy w Polsce i u sąsiadów był bardzo znaczący i byliśmy w stanie sprostać wymaganiom tego wzrostu. A duża część tego wzrostu polegała na tym, że rósł i rośnie polski eksport. Widzimy to wyraźnie. Ten eksport rozwija się do nowych miejsc przeznaczenia, a także sprzedawane są za granicę nowe rodzaje towarów. Szczególnie zauważamy wzrost eksportu towarów wymagających chłodzenia, transportowanych w kontenerach chłodzonych. To ilustracja tego, że gospodarka polska rozwija się bardzo dobrze, ale też jest usprawiedliwienie dla inwestycji – realizowanych oraz planowanych – naszych i firmy Goodman, która również jest przedsięwzięciem australijskim.
Na zdjęciu: Kontenerowiec transoceaniczny przy nabrzeżu T1, DCT w Gdańsku. Fot. Kazimierz Netka.
Przy nabrzeżu nowego terminalu T2 będą mogły cumować statki oceaniczne o zanurzeniu nawet 17 metrów – czyli jedne z największych kontenerowców pływające po morzach i oceanach świata. Suwnice będą mogły obsługiwać te kontenerowce, nawet najszersze i najwyżej ułożone kontenery na ich pokładach.
Posiadanie przez Gdańsk tak wspaniałego terminala kontenerowego jest w sam raz dopasowanie do umowy handlowo – inwestycyjnej TTIP – jaka jest negocjowana między Unią Europejską i USA. Do uczynienia z Trójmiasta takiego ważnego dla Polski, Europy, świata miejsca – zmierzaliśmy od dawna. Mówiła o tym Monika Niemiec-Butryn – zastępca dyrektora Departamentu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Z inwestycji morskich, choć realizowanych na lądzie, pani dyrektor wskazała trasę Słowackiego, a także poprawę skomunikowania kolejowego portów Trójmiasta z centrum kraju. Te przedsięwzięcia realizowano przy wsparciu unijnymi dotacjami. Podobnie będzie w obecnej perspektywie finansowej UE – mówiła pani dyrektor Monika Niemiec-Butryn. Dla polskiego eksportu przez porty przedsięwzięcia te mają niebagatelne znaczenie.
Na zdjęciu: Uczestnicy debaty pt. „Inwestycje australijskie a gospodarcza przyszłość Trójmiasta jako hubu portowo – logistycznego”. Fot. Kazimierz Netka.
Bardzo ważnym wydarzeniem było oddanie do użytku, 24 kwietnia 2016 roku, tunelu pod Martwą Wisłą.
Dlatego, tytuł debaty: „Inwestycje australijskie a gospodarcza przyszłość Trójmiasta jako hubu portowo – logistycznego” jest nieadekwatny do rzeczywistości. Chodzi tu bowiem nie tylko o Trójmiasto, ale o obszar znacznie większy – mówił Ryszard Świlski – wicemarszałek województwa pomorskiego, prezes zarządu Stowarzyszenia Polskich Regionów Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk. Chodzi o przyszłość całego regionu, a nawet sporej części Europy. Gdańsk, w tym DCT, są ważnymi miejscami w międzynarodowym, transeuropejskim korytarzu transportowym nr VI – Bałtyk – Adriatyk. Dla wzmocnienia roli Gdańska, Pomorza w tym zakresie, zrobiono bardzo wiele. Jedna z czterech inteligentnych specjalizacji Pomorza poświęcona jest logistyce. Z inicjatywy województw pomorskiego i zachodniopomorskiego została ustanowiona krajowa inteligentna specjalizacja, poświęcona gospodarce morskiej,w tym logistyce – przypomniał marszałek Ryszard Świlski.
Na zdjęciu: Uczestnicy debaty pt. „Inwestycje australijskie a gospodarcza przyszłość Trójmiasta jako hubu portowo – logistycznego”. Fot. Kazimierz Netka.
To wszystko jest otwieraniem drogi wygodnej dla eksportu towarów z Polski. Niebagatelne znaczenie ma tu funkcjonowanie Deepwater Container Terminal.
– Decyzja zapadła w 200 4 roku – wspominał Przemysław Marchlewicz – sekretarz Rady Nadzorczej Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. – Pracowałem wtedy w Agencji Rozwoju Pomorza. Potem przez dwa lata kierowałem portem w Gdyni, pamiętam, jak żartowaliśmy, ze kaktus na dłoni prędzej wyrośnie niż oceaniczne statki zaczną przypływać do Gdańska. Wielkość zaplecza, dostępność zadecydowały, że stało się inaczej.
Na zdjęciu: Uczestnicy debaty pt. „Inwestycje australijskie a gospodarcza przyszłość Trójmiasta jako hubu portowo – logistycznego”. Fot. Kazimierz Netka.
Ale, że ten terminal rozbuduje się do takiej skali – tego chyba nikt sobie nie wyobrażał. Teraz z punktu widzenia gdańskiego portu, znaczenie tej inwestycji: rozbudowywanego DCT jest absolutnie kluczowe, fundamentalne.
Rozbudowuje się też otoczenie i sąsiedztwo DCT w Gdańsku.
Australijczycy, odwiedzający Gdańsk, składający wizyty w DCT z satysfakcją zauważają, ze ciągle czegoś tu przybywa; wszystko rośnie, nie tylko na terenie DCT, ale nowe hale powstają także w otoczeniu terminala kontenerowego – mówił pan ambasador Paul Wojciechowski.
Na zdjęciu: Widok na rozbudowujące się Pomorskie Centrum Logistyczne. Fot. Kazimierz Netka.
Taka sytuacja sprawia, że na możliwości osiedlania się w gdańskim porcie z coraz większym zainteresowaniem patrzą inne firmy, z głębi kraju, a także z zagranicy. Mówił o tym Maciej Madejak – Head of Business Development w firmie Goodman Poland. Goodman jest też firmą australijską; światowym liderem na rynku nieruchomości logistycznych. Posiada obiekty magazynowe o łącznej powierzchni 38 700 m² w Pomorskim Centrum Logistycznym położonym w bezpośrednim sąsiedztwie terminala kontenerowego DCT Gdańsk. Buduje następne.
Na zdjęciu: Widok (ze statku) na powstający plac składowy terminala T2 DCT w Gdańsku – w kierunku Pomorskiego Centrum Logistycznego (w lesie). Fot. Kazimierz Netka.
Otwarte tereny w porcie to światowy atut – mówił Maciej Madejak – Head of Business Development w firmie Goodman Poland. Przy ich zagospodarowywaniu można uniknąć błędów, które popełniono gdzie indziej, inwestycje można urządzić tak, by były najwygodniejsze. To, co tu się dzieje, zaskakuje nas. Gdy parę lat temu jechaliśmy ulicą Sucharskiego, to taksówkarz w jednej z dziur o mało co nie urwał koła przy swym samochodzie, teraz jest zupełnie inaczej. Tu byliśmy w komfortowej sytuacji. Mogliśmy swe obiekty skonstruować tak, jak chcieliśmy, bazując na doświadczeniach innych portów. Dzisiaj, tunel pod Martwą Wisłą czyni ten obszar jeszcze bardziej atrakcyjnym.
Nie tylko w gdyńskim porcie nie wierzono w sukces DCT. Wiele osób uważało ten pomysł za szalony – potwierdzał Piotr Ciechowicz, prezes zarządu Agencji Rozwoju Pomorza. DCT jest elementem łańcucha wielu dużych inwestycji infrastrukturalnych, które umożliwiają – w rozumieniu bardzo szerokim – rozkwitnięcie tego miejsca. Nasi pomorscy przedsiębiorcy otworzyli się na świat, mają możliwość praktycznie codziennego kontaktu z niemal całym światem, z największymi, światowymi rynkami zbytu. Do dyspozycji są tereny nie tylko w sąsiedztwie DCT. W pobliżu, w okolicach Pruszcza Gdańskiego, planowano stworzenie centrum logistycznego, między innymi dla Chin. To obszar w pobliżu autostrady A-1 i w sąsiedztwie obwodnic Trójmiasta.
Na zdjęciu: Widok (ze statku) na nabrzeże placu składowego terminala T2 DCT w Gdańsku – w kierunku pirsów paliwowego i węglowego Portu Północnego. Fot. Kazimierz Netka.
Eksporterzy, a także importerzy mogą liczyć na szybka obsługę administracyjną, celną – zapewniał inspektor Jacek Mikulski – naczelnik Urzędu Celnego w Gdańsku. W efekcie wieloletnich prac związanych z wprowadzeniem programu e-cło możemy się zbliżyć do rozwiązań obowiązujących w innych portach Europy, wykonując nasze zadania w ten sam sposób. To poprawia wizerunek portów polskich, możemy konkurować z innymi, na przykład z Hamburgiem.
Na zdjęciu: Uczestnicy debaty pt. „Inwestycje australijskie a gospodarcza przyszłość Trójmiasta jako hubu portowo – logistycznego”. Fot. Kazimierz Netka.
Tym relacjom przysłuchiwał się ambasador Australii w Polsce.
Nieczęsto się zdarza, by reprezentant rządu jednego z największych państw świata interesował się losami jednego przedsiębiorstwa. Rząd Australii tak czyni. W dodatku, ma baczenie na to, co dzieje się daleko od Canberry – stolicy Australii. Konkretnie – w Polsce, w stolicy województwa pomorskiego, gdzie za pieniądze australijskich emerytów powstaje największy na Bałtyku port dla statków wożących kontenery. Okazuje się, że Australijczycy mogą mieć konkretne, dalsze plany dotyczące Gdańska, Deepwater Container Terminal i terenów sąsiednich ale także importu towarów z Polski
Na zdjęciu: Widok (ze statku) na nabrzeże placu składowego terminala T2 DCT w Gdańsku – w kierunku silosów zbożowych i magazynu płaskiego składowania. Fot. Kazimierz Netka.
Odniesiono tu bardzo duży sukces – mówił pan ambasador Paul Wojciechowski. – To sukces bohaterów, którzy mieli odwagę wprowadzić ten projekt budowy DCT, w życie. Ale też sukces współpracy między organizacjami i osobami je reprezentującymi, siedzącymi przy tym stole, współpracy samorządów organizacji promujących inwestycje, instytucji celnych. Wiele kompanii australijskich chce wiedzieć, jakie są w Polsce możliwości i będziemy je nakłaniali by tu przyjechały, by myślały o Pomorzu jako regionie do inwestowania. Myślę, że gdy będziemy negocjowali z Unią Europejską traktat handlowo – inwestycyjny Free Trade Agreements (FTAs), to będziemy argumentowali, że jest możliwe wprowadzenie go w życie przez kooperację w tym regionie. Dziękuję panu prezesowi Maćkowi Kwiatkowskiemu za zaproszenie. Teraz zaczynają się rozmowy w sprawie FTA – mówił pan ambasador, Paul Wojciechowski. Potem zaczną się negocjacje. Wiem, że Australijczycy chętnie jeżdżą samochodami importowanymi z Polski, małymi fiatami, produkowanymi w Tychach. Czy samochody mogłyby być eksportowane z Polski przez DCT? Myślę też o innego rodzaju biznesie. Mamy już logistyczne centrum, może teraz warto pomyśleć o fabrykach, tu zlokalizowanych, mogących mieć korzyści z tak dobrego usytuowania? Dużą wartością może być też wiedza. Widzę możliwości współpracy uniwersytetów australijskich i polskich w kształceniu w zakresie logistyki. Mogłoby tak się stać, jak jest teraz z Doliną Lotniczą; te sowa od razu kojarzą się z miastem Mielec. W Gdańsku, w Pomorskiem, mogłoby powstać Pomorskie Logistic – centrum logistyki dla całej Europy wschodniej – mówił Paul Wojciechowski, ambasador Australii w Polsce. – Będziemy szukali drogi współpracy. Może byśmy mogli wspólnie coś stworzyć…
Kazimierz Netka