W Lęborku odsłonięto pomnik najsłynniejszego polskiego komandosa: generała Stanisława Sosabowskiego. Inicjatorami upamiętnienia tego żołnierza są harcerze. Na uroczystość, 7 października 2017 roku, przybyli goście z kraju i z zagranicy.

Na zdjęciu: Reprezentanci uczestników uroczystości – w chwilę po  odsłonięciu pomnika Generała. Fot. Kazimierz Netka.

Poczty sztandarowe, żołnierze, policjanci, Orkiestra Reprezentacyjna Marynarki Wojennej, goście z Portugalii i Holandii, duchowni, kombatanci, dowódca garnizonu, radna sejmiku województwa pomorskiego, władze miasta i powiatu, mieszkańcy Lęborka, przyjezdni z innych miejscowości uczestniczyli w niezwykłym wydarzeniu: upamiętnieniu dowódcy, europejskiego bohatera z czasów I i II wojny światowej.

Generał Stanisław Sosabowski – najsłynniejszy polski komandos – na stałe został ugoszczony w Lęborku. Uroczyste przyjęcie tego Bohatera przez mieszkańców miasta odbyło się 7 października 2017 roku.

Witając gości, KonradChmiel – harcmistrz w 7 Harcerskiej Drużynie Czerwonych Beretów imienia generała brygady Stanisława Sosabowskiego z Hufca ZHP Lębork, powiedział, m.in.: Dziś mamy generała Stanisława Sosabowskiego w Lęborku, z czego jestem bardzo dumny. Moje wielkie wzruszenie spowodowane jest tym, że już nie będę musiał jechać na przykład o Holandii by spotkać Generała Sosabowskiego. Dziś Generał jest z nami. Przez wiele lat jeżdżąc do Arnhem trochę ze smutkiem i zazdrością patrzyłem na Holendrów, z zazdrością, że maja naszego generała w Holandii. Dziś z dumą możemy powiedzieć, że mamy Generała tam, gdzie jest jego miejsce, czyli w Polsce, w Lęborku, gdzie od ponad 30 lat prowadzi on harcerzy z 7 Harcerskiej Drużyny Czerwonych Beretów imienia generała brygady Stanisława Sosabowskiego z Hufca ZHP Lębork. Generał jest naszym przewodnikiem; pokazuje nam co jest dobre, pomaga wybierać dobre drogi w harcerskim zżyciu prywatnym i zawodowym.

 

Fot. Kazimierz Netka

Kilka lat temu zapytał mnie mieszkaniec Lęborka, dlaczego Generał Stanisław Sosabowski i dlaczego w Lęborku? – mówił Krzysztof Siwka – wiceprzewodniczący Komitetu Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Generała Stanisława Sosabowskiego w Lęborku – harcmistrz w 7 Harcerskiej Drużynie Czerwonych Beretów imienia generała brygady Stanisława Sosabowskiego z Hufca ZHP Lębork. – Odpowiedziałem,że dlatego, bo w Lęborku 35 lat temu zapadła decyzja, że drużyna harcerska przyjmuje Generała za patrona. Nie znaliśmy wówczas tej postaci. Publikacji było mało. Ogłosiliśmy w prasie, że poszukujemy weteranów I Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Zgłosili się, kombatanci, między innymi z Warszawy, z Katowic. To był rok 1982. Pojechaliśmy do tych żołnierzy, wysłuchaliśmy ich relacji, dowiedzieliśmy się jakim człowiekiem był Generał Stanisław Sosabowski.

 

Fot. Kazimierz Netka

Na uroczystości nie zabrakło reprezentantów komandosów – kombatantów, a także tych współczesnych. W imieniu członków stowarzyszenia Związek Polskich Spadochroniarzy wystąpił Krzysztof Bartochowski, odczytując list od gen. dyw. w st. spocz. Jana Kempary – prezesa zarządu Związku Polskich Spadochroniarzy. Pan Generał Jan Kempara nie mógł przybyć do Lęborka, gdyż w tym czasie reprezentował Polskę we Włoszech na Kongresie Europejskiego Związku Spadochroniarzy.

 

Fot. Kazimierz Netka

– Moja rodzina bardzo jest związana z Lęborkiem i bardzo to miasto kochamy – mówiła Dorota Sosabowska – wdowa po wnuku generała Sosabowskiego. – Kochamy, ponieważ, kiedy jeszcze innym może w Polsce się nie śniło, że Generał Sosabowski istnieje, wy, harcerze z Lęborka, byliście jednymi z pierwszych, którzy obrali sobie za patrona Generała Sosabowskiego. Generał był postacią trochę tragiczną, niemniej, jego życie nauczyło go, że trzeba zawsze pozytywnie patrzeć i wybierać to, co jest właśnie najlepsze dla nas. Generał właściwie został zdradzony trzy razy. Pierwszy raz – Anglicy go zdradzili, drugi raz polski rząd na uchodźstwie oddał Go jako kozła ofiarnego Anglikom, a trzeci raz, w 2006 roku, gdy Holandia zorganizowała tak wspaniałe uroczystości, tak właściwie nikt ważny z polskiego rządu nie przybył. Tymi którzy nigdy nie zdradzili Generała, są mieszkańcy Lęborka, który zawsze czcił Jego pamięć. Wiele pokoleń już wychowało się na postaci Generała i był on zawsze przykładem dla nich. W imieniu naszej rodziny pragnę podziękować 7 Harcerskiej Drużynie Czerwonych Beretów z Hufca ZHP Lębork, a także wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że to popiersie powstało, a zwłaszcza mieszkańcom Lęborka, którzy przez 35 lat nie zapomnieli o Generale.

 

Na zdjęciu: Starszy strzelec I Samodzielnej Brygady Spadochronowej Alfons Trocki wręcza odznaczenia harcerzom. Fot. Kazimierz Netka

Odsłonięcia pomnika dokonali: Dorota Sosabowska – wdowa po wnuku generała Stanisława Sosabowskiego (przyjechała na tę uroczystość z Portugalii), starszy strzelec I Samodzielnej Brygady Spadochronowej Alfons Trocki – podwładny Generała Stanisława Sosabowskiego, Konrad Chmiel – przewodniczący Komitetu i Krzysztof Siwka – wiceprzewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Generała Stanisława Sosabowskiego w Lęborku.

Pomnik poświęcił proboszcz parafii Św Jakuba ojciec Roman Zioła, kustosz Diecezjalnego Sanktuarium Św. Jakuba Apostoła w Lęborku.

 

Fot. Kazimierz Netka

Przy pomniku zostały posadzone, specjalnie wyhodowanej w Holandii, odmiany tulipanów o nazwie „Generał Stanisław Sosabowski”. Symbolicznego umieszczenia cebulek tych kwiatów w ziemi przy pomniku dokonała m.in. Holenderka Ilse van den Dobbelsteen.

– Co roku w moim mieście w Holandii odbywają się międzynarodowe marsze, 4-dniówki wspominała podczas uroczystości pani Ilse van den Dobbelsteen. Zawsze uczestniczą w nich ochotnicy z całego świata. Jako nastolatka dopingowałam ich, chcąc korespondować z ludźmi z całego świata. Rozdawałam karteczki z adresem. Dostałam też list od Polaków, poznałam harcerzy z Kielc, a w 1991 roku harcerzy z Lęborka, którzy rozbudzili we mnie pasję nauki języka polskiego. W tym roku mija 25 lat naszej znajomości. Postać Generała Stanisława Sosabowskiego jest dla mnie jak i dla każdego mieszkańca regionu Arnhem-Nijmegen bardzo ważna. To żołnierze między innymi pod Jego dowództwem oswobodzili moje miasto. Dziękujemy Ci, Generale! Czuwaj!

 

Fot. Kazimierz Netka

Wokół pomnika rosną biało-czerwone wrzosy (tworzą kształt spadochronu) – żołnierzom 1SBS kojarzące się ze szkockimi wrzosowiskami, na których lądowali w czasie szkolenia spadochronowego w Szkocji. Posadzonoe również uroczyście przez przedstawicieli Holendrów cebulki tulipanów Generał Stanisław Sosabowski podarował je Arno Baltussen – Konsul Honorowy Polski w Holandii i jednocześnie przedstawiciel Towarzystwa Driel-Polen, które pielęgnuje pamięć o gen. Sosabowskim i polskich spadochroniarzach z 1 SBS walczących o wyzwolenie Holandii w Operacji Market-Garden – powiedziała nam Kaczyńska-Maciejowska – rzecznik prasowy Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Generała Stanisława Sosabowskiego w Lęborku.

Do uczestników uroczystości nadeszły tez lisy z zagranicy. Przysłali je kombatanci – żołnierze ISBS z Nottingham i z Toronto – kombatanci, żołnierze weterani I Samodzielnej Brygady Spadochronowej, którą dowodził generał Stanisław Sosabowski.

Na zakończenie uroczystości, jej uczestnicy zgromadzili się w Urzędzie Miejskim Lęborka, przyjęci przez burmistrza Witolda Namyślaka, który serdecznie podziękował inicjatorom upamiętnienia w Lęborku Generała Stanisława Sosabowskiego.

 

Fot. Kazimierz Netka

– Często jestem pierwszym świadkiem narodzin różnych pomysłów u mieszkańców miasta – mówił burmistrz Witold Namyślak. – Potem, w jakiś sposób, trzeba przelać to na rzeczywistość. Pamiętam to pierwsze spotkanie z Krzysztofem i Konradem, kiedy przyszli do mnie z pomysłem. Potem trzeba było uchwałę przygotować. Konrad i Krzysztof oraz cały zespół tę sprawę drążyli, realizowali, uzgadniali z nami, a dzisiaj mamy kulminację.

Burmistrz Witold Namyślak wręczył reprezentantom harcerzy umowę najmu pomieszczeń na nową siedzibę w historycznych pomieszczeniach Urzędu. W przyszłości, ma być kolejna przeprowadzka – do budynku, z którego okien jest widok na pomnik Generała – powiedział pan burmistrz.

Podsumowując uroczystość, Konrad Chmiel powiedział: Generał Sosabowski nas połączył. Najbardziej zasłużeni otrzymali pamiątkowe medale oraz ryngrafy.

Kazimierz Netka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *