Turystyka biznesowa – MICE – i koronawirus. Komentarz do pakietu  antykryzysowego rządu przedstawionego w dniu 18.03.2020. Turystyka została uderzona chorobą COVID-19 najwcześniej i najmocniej

Fot. Kazimierz Netka

Graniczną datą dla wielu decyzji biznesowych będzie 30.03.2020

Jedną z branż, najbardziej dotkniętych następstwami ograniczeń wprowadzonych z powodu pandemii koronawirusa na świecie, jest przemysł podróży i czasu wolnego, czyli turystyka. W Polsce przemysł ten znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Turystyką u nas zajmują się bowiem głównie małe i średnie firmy. Trudno będzie im konkurować z silnymi, globalnymi touroperatorami. Osłona antywirusowa, zaproponowana gospodarce przez rząd, stwarza nadzieję na przetrwanie. Tarcza antykoronawirusowa budzi jednak również niepokój, że zaproponowane wsparcie może okazać się niewystarczające dla wielu, bardzo osłabionych firm. Swe uwagi w tym zakresie przedstawia m.in. SOIT – Stowarzyszenie Organizatorów Incentive Travel:

Warszawa, dn. 19 marca 2020 r.

Komentarz do pakietu antykryzysowego rządu przedstawionego w dniu 18.03.2020

Problemy branży incentive, turystycznej i powiązanej z nimi branży transportowej, a później eventowej zaczęły się już na początku lutego tego roku. Już wtedy zaczęliśmy obserwować wzmożoną liczbę odwoływanych wyjazdów do Azji, w szczególności do Chin. Po kilku tygodniach klienci zaczęli odwoływać wyjazdy do Włoch i innych krajów europejskich. Dziś odwołane są wszystkie wyjazdy i wydarzenia do końca września, zaś projekty zaplanowane lub przekładane na późną jesień obarczone są dużą niepewnością. Jako branże związane z szeroko rozumianą turystyką, już od prawie 2 miesięcy robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby „przetrwać” i utrzymać nasze firmy. Zmniejszamy koszty, szukamy wsparcia, interpretujemy przepisy dyrektywy unijnej dotyczącej turystyki, która jak się okazuje w żaden sposób nie chroni przedsiębiorców. W tym czasie złożyliśmy także szereg postulatów do Ministerstwa Rozwoju, wskazując kroki, naszym zdaniem, niezbędne do wdrożenia. Wczoraj w wystąpieniu minister Jadwigi Emilewicz otrzymaliśmy informacje, jakie wsparcie otrzymamy w dobie panującej pandemii.

Na zdjęciu: Prezes Olga Krzemińska-Zasadzka. Fot. z Archiwum SOIT

Wystąpienie minister Emilewicz było konkretne, a zaproponowany pakiet pomocowy zawiera część wniesionych przez nas postulatów. Zdecydowanie jednak uważam, że działania, które planuje podjąć państwo polskie są niewystarczające, aby uchronić branżę MICE i szeroko pojętą branżę turystyczną i transportową – stwierdza Olga Krzemińska-Zasadzka – Prezes Zarządu SOIT, CEO Agencja POWER. I dodaje:

Poniżej zebrałam poszczególne postulaty odnoszące się do naszej branży, wraz z moim komentarzem.

  • Ok. 2000 zł dla osób samozatrudnionych, a także zatrudnionych na umowie o dzieło i umowie zlecenia. Biorąc pod uwagę skalę odwoływanych wydarzeń i wyjazdów, a także wizję wielu miesięcy bez zleceń i pracy, jest to wsparcie niewystarczające. Uważam, że powinno być ono cykliczne i rozszerzone do 3 miesięcy po zakończeniu ograniczeń nałożonych przez państwo związanych ze stanem epidemicznym.

  • Pożyczka bezzwrotna w kwocie 5000 zł dla małych firm zatrudniających do 9 osób, w przypadku, gdy pracodawca nie zwolni pracowników przez 6 miesięcy – To zdecydowanie za mało. Koszty prowadzenia firmy na tym poziomie wynoszą od 70 000 do 150 000 zł miesięcznie. Nikt z nas nie wie, jaka będzie sytuacja za 6 miesięcy, dlatego niewiele firm skorzysta z tego wsparcia i jest ono niewystarczające. Koszty uzyskania pożyczki mogą przewyższyć jej kwotę.

  • Kredyty obrotowe – uważam za dobry pomysł, jednak tu ważny jest czas i wdrożenie konkretnych zasad ich przyznawania. Na ten moment banki odmawiają kredytów firmom z branży turystycznej.

  • Zasiłek „postojowy” – dla dużych firm, zatrudniających wiele osób, na pewno jest to ważne i pomocne świadczenie.

  • Rozszerzony program gwarancji „de minimis” w Banku Gospodarstwa Krajowego. Daje on możliwość uzyskania kredytu do 3,5 mln zł, gwarancja, którą obejmie Bank Gospodarstwa Krajowego, będzie wynosiła 80 proc. tej kwoty. To niewystarczająca decyzja i informacja, jednak tutaj również kluczowy jest czas. My przedsiębiorcy z każdym dniem ponosimy kolejne koszty, nie mamy czasu, żeby czekać. Kwota dofinansowania de minnimis powinna być zwiększona dla firm z sektora turystycznego do 500 000 euro i przez 6 miesięcy nieoprocentowana.

  • Odroczenie płatności składek ZUS i podatków – jest to pomocne działanie tu i teraz, jednak jeśli sytuacja będzie się przedłużała, a mamy ku temu przesłanki wiedząc, ile to trwa w Chinach i we Włoszech, nieopłacone składki i podatki będą się kumulowały, tworząc coraz większe zadłużenie firm. To działanie jest niewystarczające. Wnosimy o umorzenie obciążeń publicznych do 3 miesięcy po zakończeniu trudnej sytuacji.

  • Możliwość uzyskania wsparcia od Polskiego Funduszu Rozwoju, które ma dotyczyć dużych firm. Bez podania konkretnych zasad, kwot i czasu wdrożenia, ten postulat nie oznacza dla nas nic na tę chwilę. Takie wsparcie dla firm z sektora turystyki będzie niezbędne.

  • Refinansowanie umów leasingu dla firm transportowych – zgodnie z zapowiedzią wypłaty mogą ruszyć za 2 tygodnie. Przeznaczona na to kwota 1,7 mld zł wydaje się być niewystarczająca. Uważamy, że konieczne jest zamrożenie rat leasingowych na na okres 3 miesięcy po zakończeniu stanu epidemicznego i ograniczeń nałożonych przez rząd.

  • Możliwość przesunięcia w czasie lub rozłożenia na raty należności publiczno-prawnych – zaliczek na podatki – CIT, PIT, VAT czy składek na ubezpieczenia społeczne bez dodatkowych opłat prolongacyjnych – da to poczucie „braku problemu” dziś, jednak z czasem kwoty te będą rosły, dając często gigantyczne kwoty do zapłacenia kiedy sytuacja się ustabilizuje. To narzędzie pomocowe nie chroni przedsiębiorców. Konieczne jest umorzenie składek. Szczególnie, że teraz firmy zapłacą podatek za poprzednie okresy, a wchodzą w okres zastoju na rynku.

  • Wydłużenie do 180 dni terminu na rozwiązanie bądź odstąpienia od umowy o wycieczkę. Po tym czasie klient otrzyma zwrot wpłat lub otrzyma vouchera do wykorzystania w przyszłości, w ciągu roku od dnia, w którym miała się odbyć. Kolejna propozycja, która nie rozwiązuje problemu, a odsuwa go w czasie. Ponadto zapis jest nieprecyzyjny i może spowodować kolejne problemy interpretacyjne dla klientów i organizatorów. W tym brzmieniu nie jest jasne czy termin 180 dni dotyczy rozwiązania lub odstąpienia od umowy, czy po prostu przedłużenia z ustawowych 14 dni na 180 dni terminu na zwrot wpłaty. Proponujemy pozostawienie przedsiębiorcy decyzji o zamianie zwrotu wpłat na voucher z datą ważności 12 miesięcy.

Podsumowując, uważam, że wprowadzone narzędzia i środki są niewystarczające, aby uchronić nie tylko naszą branżę, ale całą gospodarkę. Na ten moment potrzebujemy radykalnych kroków i działań, które wesprą funkcjonowanie firm w tym wyjątkowym dla nas wszystkich czasie.

Co jest nam potrzebne:

  • Zamrożenie lub wręcz umorzenie obecnych obciążeń i podatków. Podobne działania zaczynają wprowadzać inne kraje europejskie, np. Węgry. Wg mojego rozeznania przedsiębiorcy będą woleli zamknąć firmy, bądź ogłosić upadłość, a gdy sytuacja się uspokoi wrócić spokojnie do pracy, niż ponosić ogromne koszty miesięczne, bez możliwości opłacenia ich w przyszłości.

  • Jak najszybsze określenie konkretnych zasad i wdrożenie ich. Obiecywanie i rozwodzenie się nad tym co jest możliwe, nie zmienia naszej sytuacji. Każdy dzień działalności firmy, w obecnej sytuacji, ponosi za sobą koszty, które za chwilę, będzie nam trudno opłacić. Graniczną datą wielu decyzji biznesowych będzie 30.03.2020

  • Pomoc dotycząca wszystkich firm w branży i rozdzielana proporcjonalnie do potrzeb. Załóżmy, że jako firma przez ostatnie lata radziłam sobie dobrze. Odłożyłam kapitał, który pomoże mi przeczekać ten trudny czas. Okazuje się, że w tej sytuacji, możliwe jest, że nie obejmie mnie pomoc oferowana przez Państwo. Ponieważ „radzę sobie”, muszę dalej radzić sobie sama. Po pół roku zużyję cały mój kapitał i wyjdę mocno osłabiona, w tym czasie firmy, które radziły sobie korzystając z pomocy Państwa, wyjdą z trudności obronną ręką. Nie jest to sprawiedliwy układ. Jeśli pomagamy, pomoc powinna dotyczyć wszystkich firm, ponieważ wszyscy poniesiemy ogromne straty.

  • Turystyka została uderzona najwcześniej i najmocniej – konieczny jest dodatkowy pakiet wsparcia dla firm z sektora turystycznego.

  • Rozwiązania niwelujące nierówności we współpracy B2B, tj. np. zakaz zrywania umów w oparciu o siłę wyższą. Jako mały i średni przedsiębiorca z Polski, przegrywamy tę walkę w przypadkach spornych z dużymi międzynarodowymi koncernami, które chronione są kancelariami prawnymi i dużymi kapitałami.

  • Zwolnienie zarządów z odpowiedzialności prawnej własnym majątkiem za sytuacje wywołane przez epidemię koronawirusa. W mojej opinii uchroni nas to przed wieloma niepotrzebnymi bankructwami.

Liczymy, że przedstawione podczas konferencji prasowej propozycje pakietu osłonowego zostaną jeszcze raz przeanalizowane i dopasowywane do potrzeb przedsiębiorców, którzy są siłą napędową gospodarki. Branża wyraża gotowość do dalszych rozmów oraz dostarczania danych, informacji, pomysłów i rozwiązań, które pomogą stworzyć optymalny pakiet pomocowy – zapewnia Olga Krzemińska-Zasadzka – Prezes Zarządu SOIT, CEO Agencja POWER.

(K.N.)

Czytaj również na portalu: netka.gda.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *